Przyprawy

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • michalh
    Porucznik Browarny Tester
    • 2002.12
    • 284

    #31
    Owies, kolendra i curacao

    Dzięki za radę, szkoda że to się nie uda .

    Wracając do głownego nurtu dyskusji: Wczoraj piłem pszenicznego belgijskiego Hoegaarden-a i w skladzie było mielone ziarno kolendry i suszone skórki curacao. O te ostatnie u nas raczej trudno, ale może by tak ususzyc i zmielić skórki pomarańczowe lub cytrynowe?
    O tej kolendrze już ktoś w tej dyskusji wspominał, więc może warto spróbować (ciekawe ile jej dodać).
    Te przyprawy to pewnie jednak lepiej do pszeniczniaka.

    Comment

    • crizz
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.02
      • 1255

      #32
      pjenknik napisał tutaj o curaçao:
      Z tego co pamiętam jest to rodzaj jekiejś pomarańczy.
      Odmiana hiszpańskich pomarańczy o nazwie 'laraha' lub 'laranja' (Citrus Aurantium Currassuviensis), powstała po tym, jak hiszpańscy kolonizatorzy postanowili hodować pomarańcze na wyspie Curaçao u wybrzeży Wenezueli. Klimat i właściwości gleby zmieniły słodkie owoce w prawie niejadalne, gorzkie 'nie-wiadomo-co'. Okazało się jednak, że skórka zawiera wyjątkowo aromatyczne olejki eteryczne. Stały się one bazą dla słynnego likieru. Likier w oryginalnej wersji był bezbarwny.
      To coś pod nazwą Curaçao, co my pijamy, prawdopodobnie nie jest produkowane z wykorzystaniem olejków eterycznych z larahy. Zawierające je likiery są oznaczane słowem ORIGINAL; dodatkowo, likier pochodzący z Curaçao ("Curaçao of Curaçao") ma dopisek THE AUTHENTIC.
      Podobno do dostania jest suszona (kandyzowana??) skórka larahy. Jeśli ktoś się na nią natknie, proszę o info.

      Comment

      • michalh
        Porucznik Browarny Tester
        • 2002.12
        • 284

        #33
        Szuszoną skórke do piwa bym dodał, ale tej kandyzowanej, to raczej nie. Nie sądzę, żeby proces kandyzowania był 100% naturalny - tylko w cukrze. Może w tym być sporo chemii - a to raczej piwu na dobre nie wychodzi.
        Likier curacao (pewnie nieoryginalny) mam w barku i od 2 lat nikt go nie pije :wink:, ale do piwa go nie doleję.

        A może ktoś powie, jak sie wytwarza cukier kandyzowany?

        Comment

        • biermann
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2001.09
          • 2552

          #34
          Przegladając etykiety wpadło mi w oczy coś takiego jak na załączonym obrazku, pewno bym nie zwrócił na to uwagi gdyby nie najlepsza z żon, która troche bardziej "szwargota" po angielsku niż ja i zaintrygował ja korzeń z tego piwa.
          Sarsaparilla - Zioło (meksykańska S. aristolochiaefolia; honduraska S. refelii; ekwadorska S. febrifuga). Wszystkie trzy gatunku sarsaparyli to gatunki rodzaju Smilax i należą do rodziny Smilacaceae. Zioło to zawiera saponiny, które pochodzą głównie z sarsapogenin i smilagenin. Roślinę tę stosuje się również jako substancję smakową, często w napojach takich jak piwo korzenne.
          Polsak nazwa to Kolcorośl
          Skład chemiczny: Surowiec zawiera: sarsasapogeninę, smilageninę oraz sitosterol, stigmasterol, saponiny steroidowe - sarsaponinę, smilasaponinę i sarsaparillozyd - oraz glukositosterol, alkohol cetylowy, skrobię, żywicę oraz mikroelementy.
          Zastosowanie: Smilax uważany jest za środek wzmacniający i detoksykacyjny, głownie poprzez stymulowanie działania wątroby narażonej, jak żadna inna tkanka, na toksyny i odpowiedzialnej za ich przemiany w kierunku związków nieszkodliwych. Dodatkowo efekt ten wzmaga właściwości moczopędne surowca, dlatego też wykorzystywany jest w schorzeniach dróg moczowych. Sarsaparillę stosuje się również w leczeniu reumatyzmu i kiły jako środek przeciwzapalny i antybiotyczny. Istnieją też informacje na temat jej wykorzystania w terapii chorób skóry, w tym także łuszczycy.
          Ciekawostki: Już w 1530 roku roślina ta trafiła do Europy jako lek na syfilis. Obecnie roślina wykorzystywana jest m.in. w przemyśle alkoholowym. Na podstawie wyizolowanych z niej substancji czynnych przeprowadza się półsyntezę kortyzonu i innych steroidów. W Ameryce Południowej niektórzy traktują zarzaparillę jako afrodyzjak.

          Taa ciekawe dla którego powodu Australijczycy użyli tego do piwa
          Attached Files
          Last edited by biermann; 2004-02-22, 12:54.
          "Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
          Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
          Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
          Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
          Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.

          Comment

          • ART
            mAD'MINd
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2001.02
            • 23929

            #35
            biermann napisał(a)
            Ciekawostki: Już w 1530 roku roślina ta trafiła do Europy jako lek na syfilis. Obecnie roślina wykorzystywana jest m.in. w przemyśle alkoholowym. Na podstawie wyizolowanych z niej substancji czynnych przeprowadza się półsyntezę kortyzonu i innych steroidów. W Ameryce Południowej niektórzy traktują zarzaparillę jako afrodyzjak.

            Taa ciekawe dla którego powodu Australijczycy użyli tego do piwa
            na etykiecie przecież podano że dodano do napoju - prezerwatywy
            - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
            - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
            - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

            Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

            Comment

            • Qak
              Gość
              • 2004.01
              • 26

              #36
              Odp: w sprawie piołunu

              e-prezes napisał(a)
              Absynt zabroniono produkować, ale np. w Hiszpani i w Czechach jest do dostania legalnie.

              Tylko, że nie jest to już niestety ten sam Absynt co dawniej.
              Jeśli chodzi o dodawanie piołunu do napitków, to trzeba zwrócić uwagę, by był możliwie najmłodszy, starsze nie nadają się do niczego.
              Nie wiem jak piołun się sprawuje w piwie, ale w wódce jest całkiem interesujący.

              Comment

              • Qak
                Gość
                • 2004.01
                • 26

                #37
                Odp: Owies, kolendra i curacao

                michalh napisał(a)
                Dzięki za radę, szkoda że to się nie uda .

                Wracając do głownego nurtu dyskusji: Wczoraj piłem pszenicznego belgijskiego Hoegaarden-a i w skladzie było mielone ziarno kolendry i suszone skórki curacao. O te ostatnie u nas raczej trudno, ale może by tak ususzyc i zmielić skórki pomarańczowe lub cytrynowe?...
                Testowałem skórki suszone i mielone na likierach robiąc włoskie Limoncello. Mówiąc zwięźle pomysł jest kiepski. Nasze cytrusy są mocno podlane chemią. Skórki z owoców kupionych w sklepie nie nadają się do niczego, ale można kupić suszone gotowce w niektórych sklepach. Te wydają się być lepsze, ale też daleko im do ideału. Trzeba uważnie czytać napisy na etykietkach i unikać jak ognia wszelkich konserwantów itp.

                Odnośnie innych dodatków, proponuję wybrać się do jakieś większej zielarni. Można dostać praktycznie wszystko czego dusza zapragnie, zwłaszcza dodatki do herbat: liście lotosu, jaśmin itp. Jak ktoś lubi zieloną herbatkę, to może kupić bazę w sklepie i samemu ją skomponować dzięki dodatkom. Wychodzi taniej niż w sklepie i lepiej.
                Kto wie co postałoby z dorzucenia do warki jaśminu?

                Comment

                • lukuj
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2003.07
                  • 320

                  #38
                  Odp: Przyprawy

                  grzech napisał(a)
                  Mamy tu mały problem. Co może być używane jako przyprawa do piwa w razie braku chmielu, bądź jako jego dopełnienie?

                  Proszę o sprawdzone receptury.
                  Witam,
                  Do ciemnych mocnych piw dodaję ekstraktu z lukrecji, wyśmienicie się komponuje.
                  (Ekstrakt dodaję dopiero do gotowego piwka do szklanki, bo nie wszyscy za lukrecją przepadają a nie chcę sam wypijać całej warki.)
                  Pozdrawiam,
                  KETTLER brewery
                  www.lukuj.republika.pl

                  Comment

                  • biermann
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.09
                    • 2552

                    #39
                    Dawno nieruszany temat. A co powiecie na piwo z aromatem tytoniu. Popełnił takie piwo browar Christoffel B.V., Limburg, Holandia
                    Attached Files
                    "Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
                    Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
                    Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
                    Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
                    Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.

                    Comment

                    • e-prezes
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2002.05
                      • 19261

                      #40
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Qak Wyświetlenie odpowiedzi
                      ...
                      Kto wie co postałoby z dorzucenia do warki jaśminu?
                      hmm, interesujący pomysł. może przy następnej warce.

                      Comment

                      • kony
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2005.08
                        • 1701

                        #41
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika biermann Wyświetlenie odpowiedzi
                        Dawno nieruszany temat. A co powiecie na piwo z aromatem tytoniu. Popełnił takie piwo browar Christoffel B.V., Limburg, Holandia
                        Popełnił takie również jeden mikrobrowar z Włoch. Właśnie przywiozłem próbkę więc w przyszłym tygodniu zdam relację czy jest to pijalne
                        Aha, nie wiem jak w wersji holenderskiej ale we włoskiej jest mowa o dodatku tytoniu a nie aromatu.

                        Comment

                        • kot_z_cheshire
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2005.11
                          • 2201

                          #42
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kony Wyświetlenie odpowiedzi
                          Popełnił takie również jeden mikrobrowar z Włoch.
                          No to sprawa papierosa przy piwie załatwiona
                          Młode koty mają adhd, niestety.
                          Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
                          Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
                          Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.

                          Comment

                          • kony
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2005.08
                            • 1701

                            #43
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kony Wyświetlenie odpowiedzi
                            w przyszłym tygodniu zdam relację czy jest to pijalne
                            Trochę mi się zeszło dłużej niż tydzień...

                            Comment

                            • franekfr5
                              Szeregowy Piwny Łykacz
                              • 2007.04
                              • 13

                              #44
                              Też spróbowałem zrobić ów piernikowe piwo
                              bazując na tym co podał oryks i po lekkiej modyfikacji uwarzyłem piwo
                              zastosowałem:
                              5 kg słodu pilzneńskiego
                              20 g granulatu chmielu Marynka (goryczkowy), nie chciałem dodawać aromatycznego
                              100 g przyprawy korzennej firmy DrOetker

                              ładnie fermentowało, podczas burzliwej troche jakby siarkowodorem zalatywało, jednak potem szybko znikło, po przelaniu na cichą aromat nie byl zbyt wyczuwalny, po cichej fermentacji przy rozlewie pachniało bosko i smakowało równie dobrze, jestem ciekaw jakie bedzie po leżakowaniu
                              teraz na początku czuć cynamon, goździki i gałkę muszkatałową potem zaczyna przeważać przyjemna goryczka chmielowa

                              już teraz mogę stwierdzić, że 80-90 g przyprawy na taką ilość słodu wystarczy

                              jak poleżakuje i się nagazuje w butelce dopisze jeszcze wrażenia
                              pozdrawiam

                              Comment

                              • piotr99
                                Kapral Kuflowy Chlupacz
                                • 2005.04
                                • 51

                                #45
                                Od dawna stosowano marihuanę jako dodatek do piwa. Tylko ile tego dodać do warki żeby miało sens ale żeby nie przesadzic? Czy ktoś widział jakieś przepisy?

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X