Chmiel Sazz.
Oryginał?
Dzięki, już chyba lepiej.
A tak swoją drogą pierwszego postu nie zdążyłem wyedytować do postaci wyjściowej (z drugim poszło jeszcze gorzej). Przepraszam za chaos (jeśli można to ten drugi post do usunięcia , zanim wszystko nie poszło do białych...).
Zrobiłem małe podsumowanie sensoryczne sześciu piw w tym dwóch koncerniaków - Pilsener Urquell i Budweiser Bier 1795. Pozostałe to domowe pilsy: JS (Staśka) chmielony własnym lubelskim, pilsy na Saflagerach i na Budvar Laegr (marynka, lubelski, sazz), pils na Urquell Lager (lubelski 40g i sazz 30g / 75", sazz 20g / 30", sazz 10g / ok. 2"). Jesli chodzi o aromat to domowe nie zbliżyły się choćby na krok do dwóch pierwszych. Niestety nie mam pilsa chmielonego samym sazzem, może w tym problem (spróbuję to naprawić następnym razem). Tak czy inaczej, chyba "zabrakło mi wyobraźni" , jak zbliżyć się do zamierzonego efektu...
Macie jakieś doświadczenia w tym zakresie?
Oryginał?
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
A tak swoją drogą pierwszego postu nie zdążyłem wyedytować do postaci wyjściowej (z drugim poszło jeszcze gorzej). Przepraszam za chaos (jeśli można to ten drugi post do usunięcia , zanim wszystko nie poszło do białych...).
Zrobiłem małe podsumowanie sensoryczne sześciu piw w tym dwóch koncerniaków - Pilsener Urquell i Budweiser Bier 1795. Pozostałe to domowe pilsy: JS (Staśka) chmielony własnym lubelskim, pilsy na Saflagerach i na Budvar Laegr (marynka, lubelski, sazz), pils na Urquell Lager (lubelski 40g i sazz 30g / 75", sazz 20g / 30", sazz 10g / ok. 2"). Jesli chodzi o aromat to domowe nie zbliżyły się choćby na krok do dwóch pierwszych. Niestety nie mam pilsa chmielonego samym sazzem, może w tym problem (spróbuję to naprawić następnym razem). Tak czy inaczej, chyba "zabrakło mi wyobraźni" , jak zbliżyć się do zamierzonego efektu...
Macie jakieś doświadczenia w tym zakresie?
Comment