Przeterminowany słód

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kubula
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2004.08
    • 39

    Przeterminowany słód

    Cześć. Mam jeden problem. Ostatnio w piwnicy znalazłem kilka dobrych kilogramów wszelakiej maści słodów. Zupełnie o nich zapomniałem i tak sobie przeleżały dłużysz okres czasu w suchym, ciemnym miejscu. Słód jest ześrutowany, a data ważności to maj 2008, czyli 1,5 roku. Nie wiem, czy odważyć się i coś z tego uwarzyć, czy jednak lepiej nie podejmować ryzyka i pozbyć się piwnych ziarenek?
    Domowy Browar Maka - www.browarmaka.pl
  • Marcin_wc
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2005.09
    • 2115

    #2
    Jeśli pachnie, wygląda i smakuje normalnie, to ja bym wsypał.

    Co oznacza kilka dobrych kilogramów?

    Comment

    • kopyr
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2004.06
      • 9475

      #3
      Jeśli nie jest stęchły, spleśniały, zawilgocony, nie ma obcych zapachów - to się odważ i warz śmiało.
      blog.kopyra.com

      Comment

      • Seta
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2002.10
        • 6964

        #4
        j.w.
        Może na rzeczy byłoby dodać z 20% świeżego pilzna - enzymy w tym starym mogą nie być w najlepszej formie.
        Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

        Comment

        • Marusia
          Marszałek Browarów Rzemieślniczych
          🍼🍼
          • 2001.02
          • 20221

          #5
          Jeśli dobrze pachnie, jedyne, co ryzykujesz, to słaba wydajność, czyli wyjdzie Ci mniej piwa, niż z tej samej ilości świeżego słodu.
          www.warsztatpiwowarski.pl
          www.festiwaldobregopiwa.pl

          www.wrowar.com.pl



          Comment

          • Krzysiu
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2001.02
            • 14936

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
            j.w.
            Może na rzeczy byłoby dodać z 20% świeżego pilzna - enzymy w tym starym mogą nie być w najlepszej formie.
            Seta, znowu walisz kacoboły. Co to znaczy 20%, skąd się wzięła ta kwota? Potrafisz to uzasadnić jakimś rachunkiem, czy tylko swoimi przesądami?

            Same mędrce się tu spotkały. No Marusi to się dziwię, powinna czymś uzasadnić swoje zdanie. Ale innym nie, bo po jak wielu, po pół roku już są wybitnymi znawami od domowgo piwa.

            Comment

            • wogosz
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2005.12
              • 1007

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
              Jeśli dobrze pachnie, jedyne, co ryzykujesz, to słaba wydajność, czyli wyjdzie Ci mniej piwa, niż z tej samej ilości świeżego słodu.
              Słabsza wydajność mogłaby być tylko wtedy jeżeli słód stałby się bardziej wilgotny (w 1 kg słodu byłoby więcej wody niż standard). Jednak w takim przypadku słód zacząłby pleśnieć, lub zalatywałby stęchlizną. Jeżeli jest suchy, nie ma żadnych obcych zapachów, nie zlepia się i nie dobrały się do niego robaki, to spokojnie można go użyć. Słody kolorowe mogły stracić na aromacie, ale jak był szczelnie zamknięty to chyba nieznacznie.

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                #8
                Wogosz, czemu nie zadałeś podstawowego pytania - w jakich warunkach był przechowywany słód? Jeśli w szczelnym opakowaniu bez dostępu powietrza, w niskiej temperaturze, to właściwie nic nie mogło się zmienić. Ale jeśli był wysypany na podłogę i grasowały w nim myszy, to mógł parametry stracić. Kolega Kubula "zapomniał" o tym wspomnieć.

                Comment

                • fidoangel
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🥛🥛🥛
                  • 2005.07
                  • 3489

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                  (..)Ale jeśli był wysypany na podłogę i grasowały w nim myszy, to mógł parametry stracić. Kolega Kubula "zapomniał" o tym wspomnieć.
                  Kubala mógł nie wiedzieć, że małe "myszowe" łapki potrafią dezaktywować enzymy w słodzie.
                  Chyba nikt nawet nie przypuszczał...
                  Nasze
                  "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                  Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                  Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                  Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                  Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                  Comment

                  • Seta
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2002.10
                    • 6964

                    #10
                    Jak długo enzymy pozostają aktywne w słodzie? 10 lat? 100 lat? 257 lat? Czy po 257 latach aktywne jest 100% enzymów? Czy stuletni słód można śmiało zacierać 30/30?
                    Dlaczego słód ma roczny termin "best before"? Dlaczego ześrutowany słód ma ten termin 4-krotnie krótszy?
                    Przy odpowiedziach proszę "starych wyjadaczy" o podawanie źródeł, a nie przesądów.
                    I proszę powiedzieć w jaki sposób dodatek 20 lub 5% świeżego słodu może zaszkodzić piwu?
                    Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

                    Comment

                    • wogosz
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2005.12
                      • 1007

                      #11
                      Seta, masz dzisiaj kiepski dzień? Nie irytuj się. Nikt nie napisał że dodatek świeżego słodu może zaszkodzić piwu i na pewno masz rację że jest wskazany. Dyskusja jest raczej, czy stary słód jest stuprocentowo dobry. Enzymy to nic innego jak białko, które jest nieczynne poprzez obniżenie aktywności wodnej w ziarnie. Jeżeli nie zmienimy jego struktury np. poprzez denaturację, lub środki chem. albo nie uruchomimy ich poprzez zwiększenie wilgotności, to wszystko jest OK. Nie wiem czy słód jest dobry po 257 latach, ale po dziesięciu, właściwie przechowywany, na pewno tak. Enzymy to nie robaczki które giną po określonym czasie. Jeżeli Ty byś sprzedawał słód, to też napisałbyś: termin ważności np.: 1 rok. Z kilku powodów:
                      - jeżeli klient nie wykorzysta to może wyrzuci i będzie musiał kupić ponownie,
                      - nie wiadomo jak długo może wytrzymać - prawdopodobnie to bezpieczny termin,
                      - nie wiadomo jakie warunki przechowywania ma klient.
                      Krzysiu!
                      Oczywiście masz rację. Do głowy mi nie przyszło, że mógł leżeć na kupce, na podłodze w kącie piwnicy lub garażu. Ale napisałem, że jeżeli jego cechy organoleptyczne są takie jak świeżego to śmiało można go używać.
                      Koledzy! Wasze

                      Comment

                      • Seta
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2002.10
                        • 6964

                        #12
                        Wogoszu. Nie czuję się na siłach aby z TOBĄ polemizować. Nie mam też krzysiowego doświadczenia w zacieraniu. Jednak od kilku lat jestem w mojej firmie odpowiedzialny m.in. za nadzór procesu przygotowania kleju skrobiowego (kukurydza lub pszenica modyfikowane). Wbrew pozorom jest to proces chemicznie podobny do zacierania.
                        Przeprowadzamy go ok 200 razy miesięcznie, więc częściej niż warzę piwo.
                        Na podstawie mojego doświadczenia mogę twierdzić, że wiek (właściwie przechowywanego) surowca ma znaczenie w procesie hydrolizy enzymatycznej skrobi. Wydaje mi się, że w moim przypadku (mąka) większy niż w przypadku ziaren. Śrutwa jest pewnie pośrodku.
                        Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

                        Comment

                        • macas
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2008.02
                          • 680

                          #13
                          Seta nie przejmuj się Krzysiem, to TYP krytyka, który wszystkiego się czepia, ale żeby coś konstruktywnego zaproponowac to już nie koniecznie.
                          Krzysiu nie odpowiadaj na mój post bo nie mam ochoty na dyskusję z Tobą !!!!!
                          Piwo jest dowodem, że Bóg nas kocha i pragnie naszego szczęścia.
                          Beniamin Franklin

                          Comment

                          • Marusia
                            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                            🍼🍼
                            • 2001.02
                            • 20221

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                            No Marusi to się dziwię, powinna czymś uzasadnić swoje zdanie.
                            Krzysiu, po iluśtam tysiącach tego typu pytań podaje się uproszczone odpowiedzi przyjmując założenia, które podał Wogosz:


                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wogosz Wyświetlenie odpowiedzi
                            Słabsza wydajność mogłaby być tylko wtedy jeżeli słód stałby się bardziej wilgotny (w 1 kg słodu byłoby więcej wody niż standard). Jednak w takim przypadku słód zacząłby pleśnieć, lub zalatywałby stęchlizną. Jeżeli jest suchy, nie ma żadnych obcych zapachów, nie zlepia się i nie dobrały się do niego robaki, to spokojnie można go użyć.
                            Jako, że nie wiemy, w jakich warunkach był przechowywany słód, najprostszą odpowiedzią jest to, co napisałam. Wzrost wilgotności, przepraszam Wogoszu za wcinanie się w kompetencje - nie musi być aż tak znaczny, żeby zaczął słód pleśnieć, a może wpłynąć na wydajność - mam nadzieję, ze potwierdzisz, lub zaprzeczysz, choc mam nadzieję na to pierwsze
                            www.warsztatpiwowarski.pl
                            www.festiwaldobregopiwa.pl

                            www.wrowar.com.pl



                            Comment

                            • kubula
                              Kapral Kuflowy Chlupacz
                              • 2004.08
                              • 39

                              #15
                              Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Nawiązując do pytań o przechowywanie słodu, to był on w oryginalnych workach dodatkowo przechowywany w plastikowych zamkniętych pojemnikach w chłodnej piwnicy, gdzie sobie leżakują wszystkie moje warki. Myszki nie mogły się do niego dobrać bo nie miały jak, bo słód nie dość, że szczelnie zamknięty to jeszcze leży sobie spokojnie na piwniczych półkach. Słód jest suchy i pachnie jakby był przed chwilą ześrutowany i nie ma oznak żadnego zepsucia. A szkoda mi było wyrzucać bo w sumie jest tego z 15 kg dlatego napisałem na forum, czy wszystko z nim ok. Ale dzięki Waszym odpowiedziom, z czystym sumieniem użyje go do kolejnej warki. Dzięki wszystkim za pomoc
                              Domowy Browar Maka - www.browarmaka.pl

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X