Drożdże Zymoferm

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Robert13
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2010.04
    • 899

    U mnie objawiło się to tym, że po przelaniu z jednego dużego fermentatora do dwóch mniejszych na cichą, a było to w lipcu i f.cicha trwała miesiąc czasu, piwo z fermentatora stojącego bliżej przeszklonych (ale z żaluzjami) drzwi było całkowicie przegazowane juz po miesiącu, po dwóch były granaty, zaś z tego który stał w ciemnym kącie do dzisiaj jest z nim wszystko jak należy.
    Na pewno z surowcem nie pomyliłem się, zresztą dałem go niewiele, bo 4g na litr, a burzliwa trwała jeden miesiąc, czyli aż zanadto.
    To jest takie moje doświadczenie i myślę, że by prześwietlić fiolkę o objętości 40ml wystarczy naprawde niewiele, więc stawiam na taką przyczynę słabych drożdzy we wszelkich przepuszczajaych światło fiolkach, zaś zadowalających w nieprzezroczystych saszetkach.

    Comment

    • ART
      mAD'MINd
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2001.02
      • 23927

      Równie dobrze w jednym fermentorze mogło wylądować więcej drożdży niż w drugimi.

      Uważam że jedna obserwacja to trochę za mało, moja obserwacja dała wniosek przeciwny i co teraz
      - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
      - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
      - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

      Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

      Comment

      • Robert13
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2010.04
        • 899

        Na razie powstała teoria spiskowa, że ilość drożdży na/z cichej wpływa na nagazowanie.
        Pozostał też zakład, że zmiana opakowania na nieprzezroczyste wpłynie na poprawę kondycji drożdży. Zmuście producenta by wam takowe przysyłał i zobaczymy.

        Comment

        • sztetke
          Porucznik Browarny Tester
          • 2009.12
          • 355

          robert daj już luzu.

          Comment

          • Cyneq
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2011.12
            • 181

            Kilka krótkich uwag na temat owych "wynalazków".
            Zaznaczam że wszystkie fiolki miałem po terminie, otrzymałem je w ramach akcji "kto chętny na dorzucenie gratis przeterminowanych drożdży do zamówienia, na własne ryzyko".
            Dlatego też zawsze robiłem litrowy starter parę dni przed warzeniem, a w pogotowiu czekała paczka suchych.
            Po kolei:
            - London Ale - startowane około miesiąc po terminie. Oznaki jakiegokolwiek życia w starterze po 48 godzinach, zadane po 3 dobach, w brzeczce jeszcze 24 h do oznak pierwszej fermentacji. Mówiąc szczerze - nie byłem pewien co w tym starterze urosło, i w sumie dalej nie jestem. Starter pachniał bardziej intensywnie niż baba drożdżowa i średnio przyjemnie, ale nie wydawało mi się żeby to było jakieś zakażenie. Pale Ale zrobiony na nich już piłem i nie wykazuje objawów zakażenia, ale zapach nie jest taki ładny kwiatowo-owocowy jaki miałem na suchych US-05. Odfermentowanie raczej takie jakiego się spodziewałem, z 11 do 3 BLG. Na gęstwie z Ale'a popełniłem też Stouta. Jest jeszcze za wcześnie aby go oceniać, bo dopiero zlany przed tygodniem, ale nie mogłem się powstrzymać i wczoraj otworzyłem "kontrolnego bączka", takiego z "końcówki", więc miał spory osad. Zapach intensywnie drożdżowy przykrył nawet zapach palonego jęczmienia, więc na razie mi się nie podoba. Może po prostu nie umiem ich używać, ale na pewno dam sobie z nimi spokój. Jak ktoś chce eksperymentować, mam w lodówce słoiczek gęstwy " z pierwszego pokolenia".
            - Belgisches (ale nie wiem które, dopisze później),
            Również miesiąc po terminie. Starter tym razem dawał oznaki życia już po 36 godzinach. Ze względów organizacyjnych poszedł spać do lodówki po kolejnej dobie. Wyjęty po trzech tygodniach działał natychmiast po ogrzaniu bardzo intensywnie. Mimo że wszystkie przepisy na belga mówią o małej ilości drożdży, użyłem jednej porcji startera (około 0.7 litra). Start w brzeczce tym razem szybko widoczny. Przy przelewaniu na cichą czuć wspaniały zapach, mi kojarzący się prawidłowo z Belgami, chociaż nie jestem pewien czy to zasługa samych drożdży - po lekturze wielu przepisów na "doubla" użyłem 0.5 kg własnoręcznie kandyzowanego cukru trzcinowego (wyszedł taki czerwony, ciągnący się, pachnący cukierek), oraz dodatek rodzynek na koniec chmielenia brzeczki. Próbkę oczywiście przy okazji wypiłem, ale ciężko coś stwierdzić na tym etapie - na pewno nie są to doznania nie przyjemne.
            - Weissbier IV, Typ „Fürstengold“
            Mimo iż użyte dobrze ponad 2 miesiące po terminie, starter bardzo ładnie pracował już po dobie. Mimo że robiony na "wodzie wysłodowej" z poprzedniej warki, gdzie pszenicy było tylko parę garści na pianę, prawie mógłbym przysiąc że pachnie goździkowo. Po kolejnej dobie drożdże zadane do brzeczki, bardzo intensywna fermentacja przez około 24 h (ale tym razem w około 24 stopniach w mieszkaniu, poprzednie były fermentowane w piwnicy, gdzie było 21-23 stopni). Na razie fermentacja przystopowała, w ogóle nie wydziela się co2 w wykrywalny sposób (a szkoda, chciałem ponawozić rośliny w akwarium). Nie wiem czy tak szybka fermentacja to zasługa tego szczepu, czy pozostawienia baniaka w mieszkaniu. Na razie nie wiadomo co z tego wyjdzie, uzupełnię w odpowiednim czasie.

            Comment

            • ART
              mAD'MINd
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2001.02
              • 23927

              Dzięki!
              - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
              - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
              - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

              Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

              Comment

              Przetwarzanie...
              X