W początkach XIX wieku (gdy do użycia wszedł czarny słód patentowy) zmieniono metodę jego produkcji, przez co przestał mieć właściwości diastatyczne. Znana jest jedynie ta nowsza metoda, natomiast do starszej zachowały się jedynie opisy "słowno-muzyczne" ludzi nie związanych ze słodownictwem, np. likwidatorów szkód ubezpieczeniowych, bo przy produkcji słodu brązowego często zdarzały się pożary.
Wiadomo, że ta metoda wymagała gwałtownego przesuszenia słodu podmuchem bardzo gorącego powietrza (stąd inna nazwa tego słodu, "blown malt", czyli słód dmuchany), ale nie zachowały się szczegóły typu w którym momencie suszenia ten podmuch puszczano, jaką temperaturę miało to powietrze, ile to trwało itd. To trzeba było odtworzyć w serii eksperymentów.
Nadzwyczajne wg mnie jest to, że udało się odtworzyć słód o parametrach i właściwościach bardzo zbliżonych do tego sprzed 200 lat. Identycznego pewnie nigdy się nie uda zrobić, choćby dlatego że nie zachowały się ówczesne odmiany jęczmienia.
Wiadomo, że ta metoda wymagała gwałtownego przesuszenia słodu podmuchem bardzo gorącego powietrza (stąd inna nazwa tego słodu, "blown malt", czyli słód dmuchany), ale nie zachowały się szczegóły typu w którym momencie suszenia ten podmuch puszczano, jaką temperaturę miało to powietrze, ile to trwało itd. To trzeba było odtworzyć w serii eksperymentów.
Nadzwyczajne wg mnie jest to, że udało się odtworzyć słód o parametrach i właściwościach bardzo zbliżonych do tego sprzed 200 lat. Identycznego pewnie nigdy się nie uda zrobić, choćby dlatego że nie zachowały się ówczesne odmiany jęczmienia.
Comment