Woda w Warszawie

[emes]

Od ponad conajmniej dwóch lat woda z kranu w stolicy jest lepsza od wielu "renomowanych" wód źródlanych. Nawet jest lepsza od tej z niektórych warszawskich ujęć wody oligoceńskiej. Wypowiadał się jakiś hydrolog ze stolicy, że obecnie utrzymywanie ujęć wód wody oligoceńskiej nie ma już sensu, bo dzięki jakiemuś programowi europejskiemy, już wdrożonemu w stolicy, woda z kranu jest nie gorsza od tej z tych ujęć, a często nawet lepsza. Jedynie tam gdzie ktoś ma jakieś stare rury metalowe, to może nie być zadowolony z jakości wody, poza tym w stolicy obecnie można pić wodę prosto z kranu i jest bardzo dobrej jakości.

[jacer]

becik, musisz się przerzucić na koncernówki, bo wszystkie browary restauracyjne odpadają.

[wogosz]

Piwo warzyłem ponad 10 lat temu wg receptur, materiałów, wskazówek, sprzętu otrzymywanych od Biermana. Tam właśnie wyczytałem te wszystkie rzeczy, m,in o wodzie i o właściwym PH, który miały tylko wody źródlane.

Skąd w Warszawie bierzesz wody źródlane i do tego znasz ich skład aby wiedzieć które wody do jakiego piwa dodać?

[becik]

Skąd w Warszawie bierzesz wody źródlane i do tego znasz ich skład aby wiedzieć które wody do jakiego piwa dodać?

Jak bawiłem się w robienie piwa zawsze kupowałem taką w baniakach gdzie dokładnie był opisany skład chemiczny wody, na tym się opierałem, ale to było ok 12 lat temu. Może teraz coś się zmieniło (raczej na pewno), a kranówa pewnie jest świeższa i zdrowsza niż naturalne źródła czy wody głębinowe, a być może ma właściwości podobne do wody z Lourdes, nie wnikam.
W każdym bądź razie gdybym miał ponownie robić piwo w domu, tez kupowałbym w bańkach. Macie inne zdanie, spoko, ja swojego nie zmienię

[darko]

Dajcie spokój becikowi, w końcu nie wszyscy muszą się znać na technologii. Nawet komuś, kto ma ponad 10 tysięcy postów zdarza się napisać coś niemądrego.

[jacer]

A ta w baniakach to niby skąd? Chyba nie wierzysz, że z super hiper czystych źródeł? Toz to czysta kranówa.

Oczywiście fajki ci nie przeszkadzają, z nich nie wdychasz całej tablicy Mendelejewa.

[anteks]

Nic tylko współczuć takiego syfu w kranie

[becik]

Dajcie spokój becikowi, w końcu nie wszyscy muszą się znać na technologii. Nawet komuś, kto ma ponad 10 tysięcy postów zdarza się napisać coś niemądrego.

Nie znam się i nie raz zdarza mi się coś palnąć, nieomylny nie jestem

A ta w baniakach to niby skąd? Chyba nie wierzysz, że z super hiper czystych źródeł? Toz to czysta kranówa.

Oczywiście fajki ci nie przeszkadzają, z nich nie wdychasz całej tablicy Mendelejewa.

Wiesz że wiara czyni cuda? Ilu milionom smakowała kiełbasa z solą z Anwilu? Na pewno była smaczna.

No tak, nie byłbyś sobą gdybyś nie wypomniał komuś, że pali, fajki to jedno, a piwo to drugie.

[jacer]

No tak, nie byłbyś sobą gdybyś nie wypomniał komuś, że pali, fajki to jedno, a piwo to drugie.

Ależ ja sam palę, właśnie idę do sklepu, bo się skończyły. Tylko wiedząc jaki to syf, nie będę się przejmować wodą do piwa, bo to zakrawa o hipokryzję.

[slavoy]

Skąd w Warszawie bierzesz wody źródlane i do tego znasz ich skład aby wiedzieć które wody do jakiego piwa dodać?

W Warszawie i okolicach powszechne są ujęcia wody oligoceńskiej na osiedlach. Z tego co pamiętam, są tam podawane składy na tablicach.

[wsaczuk]

te "lepsze" warszawskie browary mają stacje uzdatniania wody - jest to tez konieczne ze względów technologicznych.

Akurat ziarna zbóż mają właściwości buforujące więc jeśli nie ma dramatu to ziarna sobie same ustalą właściwe pH zacieru.

co do warzenia na wodzie z kranu - zależy co kto ma w kranie, ja mam własną studnię i wodę przebadana zarówno mikrobiologicznie jak i pod względem zawartośi soli mineralnych. Jeśli jest dobra to po co szarpać się z koniem ? gdyby miała bąbelki to bez problemu piłbym ją z kranu, a tak niestety muszę chodzić do nalewaka.