Witam!
Tematem warzenia piwa w domu zainteresowałem się całkiem niedawno (20 września), lecz można powiedzieć, że od razu poczułem powołanie
Po tygodniu zaopatrzyłem się w zestaw biowinu z dwoma puchami coopersa (lager - od 3 tygodni w butelkach, oraz european lager - kończy bulgotać). W miedzy czasie przeglądając forum i kompletując sprzęt przygotowywałem się do pierwszej warki z zacieraniem.
No i stało się.
W dniu wczorajszym (23.10) przyszła skromna 14kg paczuszka z pięknie ześrutowanym słodem i resztą potrzebnego sprzętu (tu podziękowania dla CP za super szybką wysyłkę).
Nie zważając na późną porę (15:30) i przystąpiłem do zacierania
Na dobry początek powstało coś takiego :
Warka 1
Pilzneński - 4kg
Monachijski - 2kg
Karmelowy ciemny - 0.3Kg
Crafta typ III - 0.1Kg (nie za dużo?)
Zacieranie
20l wody kranowej - super twarda, lecz nie znam dokładnych parametrów (kiedyś i dołączonym do zmywarki wyszło 9 na 10 w skali twardości)
63'C - 70 minut (tak długo ponieważ musiałem wyskoczyć do apteki do płyn lugola )
72-73'C koło godzinki
Stara jedynie słuszna 40 letnia poradziecka kuchenka gazowa dała rade i cała zabawa z zacieraniem zabrała mi tylko 4 godzinki (tu musze zaznaczyć potrzebę nabycia mocnego taboretu gazowego)
Filtracja i wysładzanie...
...poszło całkiem ładnie- raptem 1.5 godzinki (na przyszłość będę już pamiętał o przygotowaniu wcześniej wody do wysładzania w ilości większej niż 5l litrów.
Po filtracji - 19.5 blg
Po wysładzaniu - 15blg
Chmielenie
25g marynki (granulat) 60 minut
25g lubelskiego (granulat) 30 minut
15g lubelskiego (granulat) 15 minut + trochę mchu irlandzkiego (był to dałem)
Jako że za pracownie obrałem sobie nieogrzewane "pomieszczenie gospodarcze"
od 22:00 temperatura spadła na tyle, że całość podgrzewałem przez ponad godzinę i udało mi się dojść tylko do 96'C - W tej temperaturze rozpocząłem chmielenie.
Całość zadałem drożdzami Safale s-04 już nastepnego dnia
Tematem warzenia piwa w domu zainteresowałem się całkiem niedawno (20 września), lecz można powiedzieć, że od razu poczułem powołanie
Po tygodniu zaopatrzyłem się w zestaw biowinu z dwoma puchami coopersa (lager - od 3 tygodni w butelkach, oraz european lager - kończy bulgotać). W miedzy czasie przeglądając forum i kompletując sprzęt przygotowywałem się do pierwszej warki z zacieraniem.
No i stało się.
W dniu wczorajszym (23.10) przyszła skromna 14kg paczuszka z pięknie ześrutowanym słodem i resztą potrzebnego sprzętu (tu podziękowania dla CP za super szybką wysyłkę).
Nie zważając na późną porę (15:30) i przystąpiłem do zacierania
Na dobry początek powstało coś takiego :
Warka 1
Pilzneński - 4kg
Monachijski - 2kg
Karmelowy ciemny - 0.3Kg
Crafta typ III - 0.1Kg (nie za dużo?)
Zacieranie
20l wody kranowej - super twarda, lecz nie znam dokładnych parametrów (kiedyś i dołączonym do zmywarki wyszło 9 na 10 w skali twardości)
63'C - 70 minut (tak długo ponieważ musiałem wyskoczyć do apteki do płyn lugola )
72-73'C koło godzinki
Stara jedynie słuszna 40 letnia poradziecka kuchenka gazowa dała rade i cała zabawa z zacieraniem zabrała mi tylko 4 godzinki (tu musze zaznaczyć potrzebę nabycia mocnego taboretu gazowego)
Filtracja i wysładzanie...
...poszło całkiem ładnie- raptem 1.5 godzinki (na przyszłość będę już pamiętał o przygotowaniu wcześniej wody do wysładzania w ilości większej niż 5l litrów.
Po filtracji - 19.5 blg
Po wysładzaniu - 15blg
Chmielenie
25g marynki (granulat) 60 minut
25g lubelskiego (granulat) 30 minut
15g lubelskiego (granulat) 15 minut + trochę mchu irlandzkiego (był to dałem)
Jako że za pracownie obrałem sobie nieogrzewane "pomieszczenie gospodarcze"
od 22:00 temperatura spadła na tyle, że całość podgrzewałem przez ponad godzinę i udało mi się dojść tylko do 96'C - W tej temperaturze rozpocząłem chmielenie.
Całość zadałem drożdzami Safale s-04 już nastepnego dnia
Comment