Piwne abominacje Dziada i Żurawia.

[Krejn]

Aloha!

Doszliśmy do wniosku, że skoro już warzymy, to należałoby założyć własny temat jako pożywkę dla hejterów i potencjalnie zainteresowanych naszymi wymysłami. Postaramy się przekazać dotychczasowe przepisy z naszego piwnego kajetu, chociaż to nie powinno być problemem, gdyż jeszcze nie ma tego za wiele. Ubiegając oczywiste pytanie - tak, można bluzgać, wyzywać od heretyków, wytrzeszczać oczy itd.

Warka no.1 - ImBirra

Zasyp:
- 5kg słodu pilzneńskiego
- 1 kubek słodu Caramunich I

Zacieranie:
- W 15L kranówy
- Przerwa białkowa 50°C - 20 min.
- Dekokcja:
1/3 zacieru do 63°C -> 15 min. -> do wrzenia -> zawrót dekoktu -> dogrzanie całości do 63°C -> 30 min.
1/3 zacieru do 72°C -> 15 min. -> do wrzenia -> zawrót dekoktu -> 30 min. w 70°C
Podgrzanie całości do 75°C

Wysładzanie:
- 3 garnki od dekoktu (Blg po wysładzaniu - 12,5°)

Gotowanie:
- 60 min. - 25g Chinook (g)
- 30 min. - 30g Chinook (g) + 12,5g Zeus (g)
- 10 min. - 25g Fuggles (g) + 12,5g Zeus (g) + małe kłącze imbiru + skórka z jednej cytryny + sok z 2 cytryn

Chłodzenie w wannie.

Drożdże:
- MauriBrew 514 Ale Yeast

Nie pamiętam jak przebiegał proces fermentacji (zeszyt też nie). Zapisaną mam tylko temperaturę ok. 18°C.

Legenda:
- garnek od dekoktu - gar, w którym przygotowujemy dekokt (pojemność ok. 5-7L)
- g - granulat

Coś mi świta, że całkiem przyzwoite wyszło to piwo, ale bardziej szczegółowej charakterystyki nie przytoczę, bo dawno to było, a pamięć mam dziurawą.

[Krejn]

Warka No.2 - Anatol Stout

Warka No.2 - Anatol Stout

Zasyp:
- 5kg Pale Ale
- 0,1kg Caramunich I
- 0,1kg Caramunich III
- 0,1kg Caraaroma
- 0,2kg Czekoladowy
- 0,1kg Carafa III
- 0,2kg Palony jęczmień
- 0,2kg Special B
- 0,2kg Płatki owsiane

Zacieranie:
- W 20L kranówy
- 54°C - 25 min.
- 67°C - 90 min.
- 72°C (tutaj wjeżdżają palone) - 10 min.

Wysładzanie:
- 4 x 5L

Gotowanie:
- 60 min. - 30g Chinook
- 30 min. - 20g Chinook + 25g Centennial
- 10 min. - 25g Willamette
- 5 min. - 7 torebek Anatola
- 1 min. - 25g Willamette

Końcowe Blg 13°.
Chłodzenie w wannie.

Drożdże:
- Danstar Ale Yeast

Temperatury fermentacji z zakresu 12°C - 20°C (zaczęliśmy od 15, później spadło do 12, a skończyliśmy na 20. Tak to jest jak się nie kontroluje lodówki).

Ogólnie Stout bardzo udany, nie tylko w naszej subiektywnej opinii, ale również zdaniem zewnętrznych ekspertów. Wprawdzie wpływ Anatola był znikomy (o ile jakiś w ogóle), ale wiemy, że następnym razem trzeba dać go więcej! Tak z trzy razy.

[Krzysiu]

Jak jechać, to po całości.

Smak Anatola byłby bardziej wyraźny, gdyby zastosować go w brown ale, mild ale lub schwarzbier. W stoucie jest on zamaskowany agresywną spalenizną 300 g Carafy i palonego jęczmienia. Nie dalej, jak godzinę temu rozmyślałem na temat zastosowania kawy zbożowej w jakimś kolejnym piwie.

[GRNDpa]

Nie powiedziałbym, że spalenizna była agresywna. Dodamy więcej Anatola, przy reszcie zasypu bez zmian i porównamy. Ten ostatni był jeszcze lekko rubinowy pod światło na krawędziach, więc można jeszcze przyciemnić

[Krejn]

Warka No.3 - ImBirra V2

Warka No.3 - ImBirra: Xmas Edition

Zasyp:
- 5kg słodu pilzneńskiego
- 1 kubek słodu Caramunich I

Zacieranie:
- W 20L kranówy
- Przerwa białkowa 54°C - 25 min.
- Dekokcja:
1/3 zacieru do 63°C -> 15 min. -> do wrzenia -> zawrót dekoktu -> dogrzanie całości do 63°C -> 30 min.
1/3 zacieru do 72°C -> 15 min. -> do wrzenia -> zawrót dekoktu -> 30 min. w 70°C
Podgrzanie całości do 75°C

Wysładzanie:
- 3 x 5L (Blg po wysładzaniu - 12,5°)

Gotowanie:
- 60 min. - 25g Chinook (g)
- 30 min. - 25g Chinook (g) + 12,5g Zeus (g)
- 10 min. - 12,5g Glacier (g) + 12,5g Zeus (g) + starty imbir + skórki (cytryna, pomarańcza, 2 mandarynki) + sok (2 mandarynki, 2 pomarańcze, 2 cytryny) + 3g goździków

Chłodzenie w wannie.

Drożdże:
- Nie zostało zapisane (prawdopodobnie Danstar Ale Yeast)

Warka zaliczona do udanych. Początkowo aromat i smak zdominowany przez imbir, którego daliśmy chyba trochę za dużo, jednak w miarę leżakowania akcenty cytrusowe zaczęły przebijać się, a samo piwo stało się bardziej ułożone. Kilka butelek zostało refermentowanych z użyciem miodu - efekt wyraźnie odczuwalny.

[GRNDpa]

Problem z tymi butelkami refermentowanymi miodem jest taki, że drożdże absolutnie nie chcą siąść na dnie. Cały czas nad dnem pływa taka nieprzyjemna chmura, przez co ciężko przelać klarowne piwo do szklanki. Ktoś może próbował refermentacji miodem i ma podobne doświadczenia?

[fidoangel]

Eeeee, przeca miodowe ma być mętne

Jak to osiądzie na dnie to dużo czasu minie, piwo będzie klarowne z warstwą jakby gipsu na dnie ale wtedy już nie będzie miodowe

[GRNDpa]

No to lekka lipa ... znaczy miód może i był lipowy, ale raczej nie

[Krejn]

Warka No.4 - Blady Indianin IPA

Warka No.4 - Blady Indianin IPA

Zasyp:
- 5kg Pale Ale
- 0,2kg Caramunich T1
- 0,1kg Caramunich T3
- 0,1kg Caraaroma
- 0,5kg Pszeniczny

Zacieranie:
- W 20L kranówy
- Przerwa białkowa 54°C - chyba godzinę (?)
- 67°C - 90 min.
- 75°C - 10 min.

Wysładzanie:
- 4 x 5L (Blg po wysładzaniu - 13,5°)

Gotowanie:
- 60 min. - 50g Centennial (g) + 25g Zeus (g)
- 30 min. - 50g Citra (g)
- 10 min. - 50g Saaz/Żatecki (g) + 25g Glacier (g)

Drożdże:
- Nie zostało zapisane (prawdopodobnie Danstar Ale Yeast albo gęstwa z poprzedniego)

Nie pamiętam dokładnie tego piwa, ale zdaje się, że nie zachwycało. Oczywistym failem była przeciągnięta z powodów technicznych białkowa.

[Krejn]

Warka No.5 - Multiwitamina

Warka No.5 - Multiwitamina

Zasyp:
- 5kg pilzneński
- 0,2kg Caramunich T3

Zacieranie:
- W 20L kranówy
- Białkowa 54°C - 30 min.
- Dekokcja:
1/3 zacieru do 63°C -> 15 min. -> do wrzenia -> zawrót dekoktu -> dogrzanie całości do 63°C -> 30 min.
1/3 zacieru do 72°C -> 15 min. -> do wrzenia -> zawrót dekoktu -> dogrzanie całości do 72°C -> 30 min.
Podgrzanie całości do 75°C.

Gotowanie:
- 10 min. gotowanie wstępne
- 90 min. - 50g Żatecki (g)
- 30 min. - 50g Glacier (g)
- 10 min. - 50g Spalt (g) + skórki z owoców (1 pomarańcza, 1 cytryna, 4 mandarynki) + sok z owoców (granat, 7 mandarynek, 2 cytryny, 2 pomarańcze, 2 gruszki)

Drożdże:
- Gęstwa z Kawki

Podsumowanie: W zapachu daje typowym jabolem (zapewne jest to wynik fermentacji soku owocowego). Kolor również kiepski, podobny do gnijącego jabłka, brudny brązowy. W smaku całkiem ciekawie, zdecydowanie najlepsza charakterystyka tego piwa. Dość złożone, wyczuwalne posmaki owocowe oraz delikatnie goryczkowy finisz.
Wynik eksperymentu: Przeciętny.
Wnioski: Trzeba znaleźć inny sposób dodawania owoców do piwa.

[Krejn]

[Foto] ImBirra refermentowana miodem

Dwa zdjęcia piwa ImBirra refermentowanego miodem. Po otwarciu butelki cholernie pieniło się, co widać na załączonym obrazku.

[Krejn]

[Foto] Special na Św. Patryka

Z okazji dzisiejszego święta przygotowaliśmy piwo. W przyszłości trafi tutaj receptura, a tymczasem zdjęcia.

[Krejn]

3rd Encounter IPA

Warka No.6 - 3rd Encounter IPA

Zasyp:
- 5kg pale ale
- 0,5kg pszeniczny
- 0,5kg abbey

Zacieranie:
- W 20L kranówy
- 54°C - 25 min.
- 68°C - 90 min.
- 78°C - 15 min.

Gotowanie:
- 15 min. gotowanie wstępne
- 90 min. - 100g Magnum (sz) w "skarpecie"
- 30 min. - 33g Mosaic (g)
- 10 min. - 33g Mosaic (g)
- 0 min. - 33g Mosaic (g)

Drożdże:
- S-04

Drożdże zadane przy 12°C, następnie swobodny wzrost temperatury do 20°C i w tych warunkach przez 2 tyg.

Podsumowując, najlepsza nasza IPA do tej pory. Solidna (chociaż nie ekstremalna) porcja goryczki i piękny aromat owoców tropikalnych. Wydaje się, że skarpeta była zbyt mocno wypchana chmielem, przez co Magnum raczej nie oddał całej swojej mocy.

[GRNDpa]

GRANATEN!!!

Drodzy forumowicze jest przypał. Dziś w piwnicy odkryłem szczątki pierwszego w mojej karierze granatu odłamkowego i powiem szczerze - jestem lekko przestraszony, bo mam na półce jeszcze około czterdziestu potencjalnych grubościennych butelek z mocno nagazowaną pszenicą. Co robić? Myślałem, czy może nie spróbować ich lekko odgazować - tzn. naruszyć kapsel tak, żeby upuścić ciśnienia odkształcając tylko koronę i ponownie zacisnąć kapslownicą. Czy to sensowne rozwiązanie, czy tylko spieprzę resztę piwa. Druga opcja to opróżnić lodówkę fermentacyjną jak tylko skończy mi się burzliwa ciemniaka, wpieprzyć do środka wszystkie butelki i odpalić chłodzenie na maks. Proszę o radę. Pozdrawiam

[zgoda]

Tak się to robi właśnie. Weź pod uwagę, że będziesz to musiał robić codziennie przez jakiś tydzień, bo jednym upuszczeniem nie odgazujesz butelki.