Dnia 29.04.2013 roku, w zachodniej małopolsce, do życia powołany został browar o matematycznej nazwie HESJAN. Po kilku tygodniach kompletowania wiedzy i sprzętu, postanowiliśmy uwarzyć pierwsze piwo bez zabawy w konserwy, poszliśmy od razu w zacieranie.
Pierwsza warka ma mało wspólnego z jakimś konkretnym stylem, jest raczej próbą, z czym to wszystko się je, ale jeśli piwo nie złapie(tfu tfu tfu), jakiegoś kwasa, to będzie smakować wybornie bez względu czy jest zgodne z jakimś stylem czy nie.
Warka nr 1.
Zasyp:
Pilzneński, Strzegom: 4,5 kg
Monachijski I, Strzegom: 0,5kg
Zacieranie i wysładzanie:
woda: 15l
65C - wsypanie słodów
25' - 61-63C
35' - 71-73C
Podgrzanie do 75C, i wysładzanie w wiadrze z filtratorem z oplotu.
Wyszło 24l 11,5 BLG
Chmielenie:
Czas: 90'
Sybilla 40g na 80'
Sybilla 30g na 40'
Chłodzenie w wanience z wodą i lodem, zajęło 2 godziny do temperatury 22C
Fermentacja:
Drożdże US-05 zadane w 22C, rozsypane na powierzchni brzeczki, lekko zmieszane dezyfekowaną chochlą. Fermentor wyniesiony do piwnicy, w której aktualnie jest 14C, przykryty grubymi kocami. fermentacja ruszyła po ok. 15 godzinach, podniosła tempeture do 16 stopni pod przykryciami.
Na cichą pójdzie przypuszczalnie we wtorek, czyli po 7 dniach od startu fermentacji.
Nie obyło się bez problemów, gotowanie bez przykrywki spowodowało bardzo duże odparowanie, i musieliśmy dolewać wody po chłodzeniu, otrzymaliśmy 20,5 litra 13 BLG.
Zdaje się, że źle rozplanowaliśmy chmiel, w brzeczce czuć było zdecydowaną goryczke, ale to akurat nie jest dla nas tragedia, lubimy
-----
Plany na przyszłość są szerokie, od witów, przez IPE, do porterów i RISów. Zobaczymy jak czas pozwoli.
-----
Motywowany względami ekonomicznymi, jak również praktycznymi, nie kupiłem grety, ani innych podobnych, jedynie samą głowice 26mm, i czym prędzej przerobiłem ją na kapslownice stołową. Jej wygląd pozostawia wiele do życzenia, ale działaniem nie ustępuje tym które kosztują ponad 100zł. Ma płynną regulacje wysokości(śruba blokująca będzie przerobiona). Cała maszyna będzie albo przybita do jakiegoś blatu, albo na czas kapslowania przykręcana ściskami stolarskimi. Koszt to 12 zł + troche warsztatowego złomu + kilka elektrod.
-----
Na koniec podziękowania dla e-prezesa, za stricte techniczny wkład w uruchomienie kolejnego małopolskiego browaru domowego
Pierwsza warka ma mało wspólnego z jakimś konkretnym stylem, jest raczej próbą, z czym to wszystko się je, ale jeśli piwo nie złapie(tfu tfu tfu), jakiegoś kwasa, to będzie smakować wybornie bez względu czy jest zgodne z jakimś stylem czy nie.
Warka nr 1.
Zasyp:
Pilzneński, Strzegom: 4,5 kg
Monachijski I, Strzegom: 0,5kg
Zacieranie i wysładzanie:
woda: 15l
65C - wsypanie słodów
25' - 61-63C
35' - 71-73C
Podgrzanie do 75C, i wysładzanie w wiadrze z filtratorem z oplotu.
Wyszło 24l 11,5 BLG
Chmielenie:
Czas: 90'
Sybilla 40g na 80'
Sybilla 30g na 40'
Chłodzenie w wanience z wodą i lodem, zajęło 2 godziny do temperatury 22C
Fermentacja:
Drożdże US-05 zadane w 22C, rozsypane na powierzchni brzeczki, lekko zmieszane dezyfekowaną chochlą. Fermentor wyniesiony do piwnicy, w której aktualnie jest 14C, przykryty grubymi kocami. fermentacja ruszyła po ok. 15 godzinach, podniosła tempeture do 16 stopni pod przykryciami.
Na cichą pójdzie przypuszczalnie we wtorek, czyli po 7 dniach od startu fermentacji.
Nie obyło się bez problemów, gotowanie bez przykrywki spowodowało bardzo duże odparowanie, i musieliśmy dolewać wody po chłodzeniu, otrzymaliśmy 20,5 litra 13 BLG.
Zdaje się, że źle rozplanowaliśmy chmiel, w brzeczce czuć było zdecydowaną goryczke, ale to akurat nie jest dla nas tragedia, lubimy
-----
Plany na przyszłość są szerokie, od witów, przez IPE, do porterów i RISów. Zobaczymy jak czas pozwoli.
-----
Motywowany względami ekonomicznymi, jak również praktycznymi, nie kupiłem grety, ani innych podobnych, jedynie samą głowice 26mm, i czym prędzej przerobiłem ją na kapslownice stołową. Jej wygląd pozostawia wiele do życzenia, ale działaniem nie ustępuje tym które kosztują ponad 100zł. Ma płynną regulacje wysokości(śruba blokująca będzie przerobiona). Cała maszyna będzie albo przybita do jakiegoś blatu, albo na czas kapslowania przykręcana ściskami stolarskimi. Koszt to 12 zł + troche warsztatowego złomu + kilka elektrod.
-----
Na koniec podziękowania dla e-prezesa, za stricte techniczny wkład w uruchomienie kolejnego małopolskiego browaru domowego
Comment