Po ostatnich warzeniach zdecydowałem się założyć ten wątek - dla zapamiętania poprzednich warek, dla podzielenia się doświadczeniami i zebrania uwag od wszystkich, którzy przeczytają moje posty.
Po pierwszych dwóch warkach z brew kitów zabrałem się za warzenie z zacieraniem i to właśnie od warek z zacieraniem zacznę ten wątek. Kto by się przejmował brew kitami
Na pierwszy ogień poszło:
#1 Słoneczne Ale 12BLG z nowozelandzkim, australijskim i amerykańskim chmielem na drożdżach US-05
Zasyp:
- słód pilzneński 1.5kg
- słód pszeniczny 0.2kg
- słód wiedeński 1.2kg
- słód karmelowy 30 0.3kg
Zacieranie:
- słody wsypane do 9L wody o 72 stopniach
- przerwa w 63 stopniach, zagapiłem się i przedłużyłem ją do 40 minut zamiast planowanych 30
- przerwa w 73 stopniach przez 20 minut, z tego co pamiętam zaniżyłem trochę temperaturę i przerwa w większości odbywała się w 71 stopniach
Wysładzanie:
- użyłem około 11-12 litrów wody do wysładzania. Wysładzanie na raty do momentu uzyskania brzeczki 10.5BLG. Z początku używałem wody podgrzanej do 70-78 stopni, potem z braku wody wziąłem ciepłą wodę z kranu
Chmielenie:
- gotowanie przez 60 minut
- Galaxy 5g w 0 minucie
- Amarillo 15g w 10 minucie
- Motueka 15g w 15 minucie
- Galaxy 20g w 55 minucie
Po chmieleniu miałem 15-16 litrów brzeczki o ekstraktywności 11.5BLG
Fermentacja:
- 7 dni burzliwa, przez 3 dni chłodziłem fermentor obkładając go wkładami do lodówki turystycznej i mokrym ręcznikiem. Mam 24 stopnie w mieszkaniu, co spowodowało powstanie winnych posmaków w pierwszym piwie z brew kitu. Stwierdziłem, że to nie jest to co chciałbym czuć w smaku mojego pierwszego piwa z zacierania, zdecydowałem ochłodzić fermentor do przynajmniej 20 stopni. Po 3 dniach przestałem chłodzić fermentor żeby przyspieszyć fermentację pozostałych cukrów.
- 14 dni fermentacji cichej w temperaturze 24 stopni, 2BLG na koniec
Butelkowanie przy użyciu 3g glukozy na butelkę.
Za tydzień-dwa degustacja Nie mogę się doczekać, próbki zbierane po burzliwej i cichej były bardzo smaczne. Odurzały chmielem i cytrusami. Zauważyłem, że próbka zebrana po cichej miała mniej słodowy charakter niż ta po burzliwej - może tak właśnie ma być?
Po pierwszych dwóch warkach z brew kitów zabrałem się za warzenie z zacieraniem i to właśnie od warek z zacieraniem zacznę ten wątek. Kto by się przejmował brew kitami
Na pierwszy ogień poszło:
#1 Słoneczne Ale 12BLG z nowozelandzkim, australijskim i amerykańskim chmielem na drożdżach US-05
Zasyp:
- słód pilzneński 1.5kg
- słód pszeniczny 0.2kg
- słód wiedeński 1.2kg
- słód karmelowy 30 0.3kg
Zacieranie:
- słody wsypane do 9L wody o 72 stopniach
- przerwa w 63 stopniach, zagapiłem się i przedłużyłem ją do 40 minut zamiast planowanych 30
- przerwa w 73 stopniach przez 20 minut, z tego co pamiętam zaniżyłem trochę temperaturę i przerwa w większości odbywała się w 71 stopniach
Wysładzanie:
- użyłem około 11-12 litrów wody do wysładzania. Wysładzanie na raty do momentu uzyskania brzeczki 10.5BLG. Z początku używałem wody podgrzanej do 70-78 stopni, potem z braku wody wziąłem ciepłą wodę z kranu
Chmielenie:
- gotowanie przez 60 minut
- Galaxy 5g w 0 minucie
- Amarillo 15g w 10 minucie
- Motueka 15g w 15 minucie
- Galaxy 20g w 55 minucie
Po chmieleniu miałem 15-16 litrów brzeczki o ekstraktywności 11.5BLG
Fermentacja:
- 7 dni burzliwa, przez 3 dni chłodziłem fermentor obkładając go wkładami do lodówki turystycznej i mokrym ręcznikiem. Mam 24 stopnie w mieszkaniu, co spowodowało powstanie winnych posmaków w pierwszym piwie z brew kitu. Stwierdziłem, że to nie jest to co chciałbym czuć w smaku mojego pierwszego piwa z zacierania, zdecydowałem ochłodzić fermentor do przynajmniej 20 stopni. Po 3 dniach przestałem chłodzić fermentor żeby przyspieszyć fermentację pozostałych cukrów.
- 14 dni fermentacji cichej w temperaturze 24 stopni, 2BLG na koniec
Butelkowanie przy użyciu 3g glukozy na butelkę.
Za tydzień-dwa degustacja Nie mogę się doczekać, próbki zbierane po burzliwej i cichej były bardzo smaczne. Odurzały chmielem i cytrusami. Zauważyłem, że próbka zebrana po cichej miała mniej słodowy charakter niż ta po burzliwej - może tak właśnie ma być?
Comment