Piwo Szanieckie - pierwsze podejście

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • wsumiespoko
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2013.11
    • 9

    Piwo Szanieckie - pierwsze podejście

    Witam wszystkich,

    parę dni temu razem ze znajomym uwarzyliśmy nasze pierwsze piwo. Przed samym warzeniem przeglądnąłem masę materiałów, postów na forum i tutoriali, ale oczywiście nie obeszło się bez drobnych problemów.

    Na pierwszy rzut poszedł Weizen, bo takiego rodzaju piwo mi całkiem smakuje, a do tego w opisie napisane jest, że w smaku może być zbliżony do Franziskanera, z którym miałem raz do czynienia i jest przepyszny.
    Wybraliśmy sobie zupełnie luźny dzień, żeby nie siedzieć po nocach i o 12 zaczęliśmy zabawę.

    Początek był nieco mało szczęśliwy. Kolega jako, że jest studentem biotechnologii to zabrał ze sobą swój mega długi termometr analogowy do 250C, ale niestety jego żywot szybko się skończył. Niefortunnie ściągnąłem szmatkę z blatu zrzucając przy okazji ten przydługawy kawałek szkła i zostaliśmy jedynie z termometrem za 10zł z zestawu ZacierMistrz. W praktyce sprawdził się nieco słabo, bo pokazuje bardzo poglądowo, a do tego jest mały i jego szybka ciągle paruje.
    Powiedzcie mi zatem czy warto kupić termometr cyfrowy czy to raczej tylko gadżet i lepiej inwestować w jakiś dobry analogowy?

    Dalej poszło w miarę sprawnie, poradziliśmy sobie nawet z zacieraniem dekokcyjnym (to się w sumie okaże ), a po wysładzaniu BLG całej brzeczki wynosiło 10. Weizen miał mieć 12, więc idealnie 2 w zapasie co miało odparować przy chmieleniu. Chmieliliśmy jak należy przez 60min i nastąpił moment na schłodzenie naszego piwa. Tutaj ku naszemu zdziwieniu BLG podskoczyło do ok 17 i zaczęło się szybkie googlowanie co w takiej sytuacji zrobić - ok, nie ma tragedii, bo można to jeszcze po prostu rozwodnić. I tak dolaliśmy jakieś 4L przegotowane wody zanim w pomiarze wyszło wymarzone 12BLG.

    Brzeczka dosyć sprawnie schłodziła się w wannie (w ok 2h) i można była przejść do dodawania drożdży. Tutaj znowu zrobiliśmy szybki research internetowy dotyczący sposobu ich zadawania. Byliśmy świadomi rehydratacji, ale co dalej to już średnio. Niestety sposobów na dodanie drożdży było tyle ile osób o tym opowiadających, więc jako, że nasza brzeczka była już w fermentorze to dodaliśmy je po prostu wlewając bez żadnego mieszania czy zalewania. Jakie są wasze doświadczenia w tym temacie?

    Do tego wszystkiego po całym procesie warzenia i mimo tego, że dodaliśmy te 4L wody to i tak okazało się, że w fermentorze jest jakieś 17-18L płynu, więc co najmniej 2L mniej niż ma być. Z czego może wynikać taki stan rzeczy?

    Na koniec pozostaje zbliżająca się kwestia fermentacji cichej. Tutaj znowu na forum jest wiele opinii na temat tego czy w pszeniczniakach jest to konieczne. Z któregoś tutoriala Tomasz Kopyry dosłyszałem, że cicha jest zawsze konieczna, gdyż niedofermentowane piwo to przepis na granaty.
    Z całej dotychczasowej zabawy z warzeniem zdziwiła mnie zupełnie inna kwestia. Po każdym pomiarze ballingometrem próbowaliśmy naszego pszenicznego wyrobu. Tego samego jeszcze dnia wieczorem uczciliśmy zwycięstwo pijąc pszeniczne z marketu. Okazało się, że oboje czujemy jakbyśmy pili zupełnie inne piwo niż kiedyś. Czuje teraz dokładnie słodycz słodów oraz bardzo delikatna goryczkę i trochę jakby wyczuwam różne składowe, które tworzą smak piwa. Kiedyś w ogóle nie zwracałem na to uwagi.

    To tyle w temacie, mam nadzieję, że wspomożecie mnie nieco swoją wiedzą.
    Dzięki z góry za pomoc.
  • wsumiespoko
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2013.11
    • 9

    #2
    Pozwoliłem sobie delikatnie zaglądnąć do fermentora i przy okazji sprawdzić jak tam BLG. Wyszło jakoś 5-6 co jest chyba normalne po 3 dobach, ale martwi mnie nieco fakt, że piana prawie zupełnie opadła. Chyba trochę za szybko.

    Comment

    • kromka
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2009.03
      • 16

      #3
      Co do tego, że blg tak mocno podskoczyło to stawiał bym, na to, że 10blg pokazał wam balingometr przy pomiarze gorącej brzeczki - stąd błąd pomiaru. Sam niedawno się dowiedziałem jak duże mogą być w takim wypadku przekłamania.
      To, że piana po 3 dobach opadła to zupełnie normalne.
      Co od przelewania na cichą to każdy ma swoją opinie. Ciężko powiedzieć obiektywnie jak jest lepiej.
      Ja zawsze przelewam

      Comment

      • Krzysiu
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2001.02
        • 14936

        #4
        Te bzdety o granatach stają się już męczące.

        Comment

        • ART
          mAD'MINd
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2001.02
          • 23963

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
          Te bzdety o granatach stają się już męczące.
          Ok, jak będziesz w Opolu, to zapraszam na odmalowywanie sufitu po jednym takim bzdecie
          - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
          - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
          - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

          Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

          Comment

          • Krzysiu
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2001.02
            • 14936

            #6
            Jak zaczynaliśmy się w to bawić jakieś 10 lat temu, to mógł być problem - nie było praktycznie nic po polsku, ani w sieci, ani w księgarniach. Teraz jest mnóstwo informacji, jest oprogramowanie, wyliczające ilość cukru do refermentacji - a goście mają nieodmiennie dwa problemy - brak bulkania i granaty. Nie wydaje ci się, że wynika to z braku chęci przyswojenia wiedzy teoretycznej w wymiarze zupełnie podstawowym?

            Comment

            • ART
              mAD'MINd
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2001.02
              • 23963

              #7
              Niby tak, ale bulkanie jest nieszkodliwe dla zdrowia fizycznego, natomiast pękające butelki mogą być poważniejsze w skutkach, nawet dla tych oczytanych.
              - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
              - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
              - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

              Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

              Comment

              • wsumiespoko
                Szeregowy Piwny Łykacz
                • 2013.11
                • 9

                #8
                Chodzi o to, że licząc kalkulatorem ilość potrzebnego cukru uwzgledniając BLG nastawne i końcowe to nie ma szans, żeby mi wyszły granaty? (zakładając, że to blg końcowe jest nie większe niż 4).

                Pojawiła się jeszcze jedna kwestia - czy ilość cukru do refermentacji powinien liczyć od objętości brzeczki przed dodaniem cukru czy już po? Według Tomasza Kopyry najlepiej stworzyć roztwór o wartości takie jaką ma domyślnie piwo czyli w moim przypadku 12%, a więc około 150g cukru w 1,4L wody. Taka ilość wody może różnić obliczenia (przed i po dodaniu cukru) o jakies 13-15g, więc całkiem sporo.

                Comment


                • #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wsumiespoko Wyświetlenie odpowiedzi
                  Chodzi o to, że licząc kalkulatorem ilość potrzebnego cukru uwzględniając BLG nastawne i końcowe to nie ma szans, żeby mi wyszły granaty? (zakładając, że to blg końcowe jest nie większe niż 4).
                  Szanse zawsze są, kilka moich piw wybuchło o ponad roku od butelkowania, latem wzrosła temperatura i podejrzewam, że butelki które nie wytrzymały były wcześniej wyparzanie w piekarniku (na początki kilka dla kilku warek tak dezynfekowałem butelki).
                  Są piwa, gdzie blg jest powyżej 4, bo tak ma być i nie będzie granatów z tego powodu (np. fermentowane drożdżami S-33).

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wsumiespoko Wyświetlenie odpowiedzi
                  Pojawiła się jeszcze jedna kwestia - czy ilość cukru do refermentacji powinien liczyć od objętości brzeczki przed dodaniem cukru czy już po? Według Tomasza Kopyry najlepiej stworzyć roztwór o wartości takie jaką ma domyślnie piwo czyli w moim przypadku 12%, a więc około 150g cukru w 1,4L wody. Taka ilość wody może różnić obliczenia (przed i po dodaniu cukru) o jakies 13-15g, więc całkiem sporo.
                  Rozpuść cukier do refermantacji w niecałej szklance wody, pogotować chwilę i się tym nie przejmować, to nie są ilości, które mogą zrobić granaty. Zresztą, zapewne nie wiesz dokładnie ile masz gotowego piwa (np. czy jest dokładnie 20 litrów, czy 20,3 litra, a może 19,8 litra).



                  Zresztą, jako dopiero zaczynacie warzyć, to piwo długo nie postoi , więc nie martwcie się granatami.

                  Comment

                  • dominik_walkowiak
                    Porucznik Browarny Tester
                    • 2013.10
                    • 335

                    #10
                    Krzysiu jeżeli jest forum to dlaczego na nim nie napisać o swoich problemach? i pytaniach związanych z browarnictwem amatorskim.

                    Comment

                    • Krzysiu
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2001.02
                      • 14936

                      #11
                      Jest też po to, aby czytać to, co się napisało wcześniej, bo większość tego typu problemów wynika z tego, że się nie chciało przeczytać podręcznika.

                      Comment

                      • wsumiespoko
                        Szeregowy Piwny Łykacz
                        • 2013.11
                        • 9

                        #12
                        Dzisiaj (po 6 dniach) pozwoliłem sobie zaglądnąć do pojemnika i takie oto obserwacje:
                        - BLG od dwóch dni stoi na 5-6
                        - z pojemnika uderzyła we mnie mocna nuta bananowa
                        - piwo ma baardzo jasną barwę i wyklarowało się

                        W związku z tym dzisiaj przeleję na cichą i mam nadzieję, że BLG jeszcze zejdzie przez następny tydzień. Martwi mnie trochę ta słaba i klarowna barwa, bo w tym temacie podczas cichej chyba nic się nie zmieni, prawda?

                        Comment

                        • wsumiespoko
                          Szeregowy Piwny Łykacz
                          • 2013.11
                          • 9

                          #13
                          Niestety po tygodniowej cichej BLG stoi dalej na 5 i w związku z tym jutro butelkuję.
                          Dodam 135g cukru i mam nadzieję, że moja piwnica zostanie nienaruszona

                          Comment

                          • wsumiespoko
                            Szeregowy Piwny Łykacz
                            • 2013.11
                            • 9

                            #14
                            Warka #1 już od soboty w butelkach, a w niedziele powstała warka #2

                            Tym razem postanowiłem samemu trochę pomieszać i powstał przepis bazujący na kilku innych wynalezionych na forum.

                            Warka #2

                            1,4kg słod pilzneński
                            2,5kg słód pszeniczny
                            0,2kg słód Carahell
                            0,2kg słód zakwaszający

                            Zacieranie
                            :15min: - 44-40C
                            *Dekokt
                            :45min: - 63-64C
                            :15min: - 72C
                            :15min: - gotowanie
                            *Zlanie dekoktu
                            :30min: - 63-64C
                            :30min: - 72C
                            :15min: - 77C

                            Chmielenie
                            25g Lubelski przez 60min

                            Fermentacja
                            MauriBrew Weiss

                            Wyszło 12,5blg w 23L o mocnej słomianej barwie (coś pomiędzy żółtym a herbacianym). Jako, że zaopatrzyłem się w przezroczysty fermentator to mogłem w końcu w pełni zrozumieć dlaczego pierwszy etap fermentacji nazywany jest burzliwym Piwo już przez 2 doby ostro buzuje i miesza się. Wygląda to trochę jak lekko gotujący się roztwór. Moja ciekawość jest przez to zaspokajana, więc pokrywa tym razem nie będzie ruszana przez całość fermentacji (planuje 12dni).

                            Comment

                            • wsumiespoko
                              Szeregowy Piwny Łykacz
                              • 2013.11
                              • 9

                              #15
                              Od paru dni piwo już wizualnie nie pracuje (jakoś po 3dobach przestało) i zastanawiam się czy to normalne czy powinienem coś sprawdzać bądź działać. Tym razem chciałem w jak najmniejszym stopniu ingerować w fermentację i przez cały proces nie otwierać wieka.
                              Druga sprawa jest taka, że mam w planie wyjechać 22 grudnia na święta i chciałem rodzinie podarować swoje piwo. Myślałem, żeby po 12 dniach burzliwej (12.06) zlać na cichą na 4 dni (do 16.06) po czym zabutelkować i wręczyć 24 grudnia (czyli po 8 dniach). Czy ma to sens czy radzicie coś innego?

                              Doradźcie drodzy forumowicze

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X