Piwo z Łącznej, Świętokrzyskie

[ScaRRyMaN]

Pierwsza warka z brewkitu dołączonego do zestawu z browamatora Finlandia Premium Lager. Już zamówiłem produkty na warkę II z milkstoutem z ekstraktów. Warka III planowana z zacieraniem, na razie boli brak dużego gara. Gdzieś w domu jest, bigos sam się nie robił.

Warka I

Ciepłe Siuski Poranne

-BrewKit Finlandia Premium Lager
-Drożdże z zestawu
-ekstra chmiel Chinook 15g

04.11.2014
BrewKit gotowany przez godzinę, chmiel zadany na 10min
BLG=12 na 20 litrów brzeczki

05.11.2014
Po schłodzeniu przy otwartym oknie do temperatury 21* zadane drożdże po rehydratacji (marnie wyglądały). Początek fermentacji burzliwej

08.11.2014
Zaczyna bulbać

11.11.2014
Bulba od czasu do czasu
BLG=4 Jest lekka piana, nie śmierdzi, wręcz aromat Chinook'a dominuje. Kolor bursztynowy. Dosyć puste w smaku, brak nuty słodowych, głównie chmiel.

Czekam na BLG=2 i na cichą

[ScaRRyMaN]

Warka I zeszła do 4. Zabutelkowana do 40 butelek 0,5L. Do refermentacji użyłem 140g Glukozy z litrem wody. W smaku dość dobre, sporo goryczki nieściskającej, średnio nasycone. Piana słaba i nietrwała.
Dużo lepsze niż koncerniaki.

Warka II

Black Milk Power
Milk Stout

23.11.2014r.

Surowce:
-Ekstrakty Gozdawa: Jasny i Superciemny po 1,7kg
-Laktoza 0,5Kg
-Jęczmień palony 0,5Kg w woreczku
-Chmiele: Chinook 10g, Magnum 40g, Citra 20g, Mosaic 20g
-Drożdże Safale S04
-Płatki dębowe amerykańskie mocno opiekane 50g
-12L wody butelkowanej 7*C

Gotowane w 4 garach:
-4L Jasny
-4L Ciemny
-3L Jeczmień
-1L Laktoza

Chmielenie w 4L wody z ekstraktem jasnym
60Min - 5g Chinook, 20g Magnum
30Min - 5g Chinnok, 20g Magnum
5min - 10g Citra. 10g Mosaic

Wyszło 21,5L 12BLG, 22,5L 14,5BLG z laktozą (26*C)

Uwodnione drożdże zadane w 24*C

Temperatura fermentacji max 21,5*C

Na dniach zlewam na cichą z 10g Citra, 10g Mosaic oraz 50g wygotowanych płatków.
Obecnie 7BLG.

[ScaRRyMaN]

Trochę aktualizacji.
Na cichej zeszło do 4,5 BLG.
15.12.2014r. Warka II zabutelkowana. W święta większość wypita przez moją rodzinę. W smaku bardzo dużo paloności i goryczki, kwaśne. Świetne aromaty ziołowe z przebijającymi się cytrusami. Piana bardzo obfita, drobna, karmelowa i trwała.
Po wyleżakowaniu 10 butelek do początku marca w smaku zupełnie inne. Dużo mniejsza paloność, brak kwasu, goryczka mocna, nienachalna. Największym problemem było, po raz kolejny, brak smaku słodu.

W sumie dobre piwo wyszło. Teraz czas zacierać.