Pierwsza warka pooooszła!
Zestaw surowcowy z CP IIPA 18 blg
Warzone: 28 marca 2015
Rozlew: 26 kwietnia 2015
Nazwa piwa: „#1 Zdzisław Dyrman, zasadniczo!”. Nazwy będą (chyba) zawsze polskie, tak dla zmylenia przeciwnika, piwa niekoniecznie.
Jako że mamy w posiadaniu gar 50 litrów tudzież taboret 7,5 kW na butlę, to zrobiliśmy od razu 40 litrów. Sprzęt to podstawowy zestaw Zaciermistrz Pro + 2 fermentory dodatkowe (z CP).
Słód pale ale 12,2 kg
Słód monachijski ciemny 20-30 EBC 1 kg
Słód karmelowy ciemny 0,4 kg
Chmiel Columbus / Tomahawk, granulat, 70 g (wsypane w 0 min)
Chmiel Warrior, granulat, 40 g (wsypane w 30 min)
Chmiel Cascade, granulat, 80 g (połowa w 85 min, reszta na zimno)
Chmiel Centennial, granulat, 60 g (połowa w 89 min, reszta na zimno)
Chmiel Amarillo, granulat, 100 g (tylko na zimno do ferm. cichej)
Celowane w 85 IBU, jako że piwa nam wyszło… 44 litry 18 blg, pewno IBU będzie kapkę niższe.
Zacieranie wg instrukcji, no, niedokładnie według, bo trochę zabrakło miejsca w garze, więc poszło 35 litrów wody na te wszystkie słody. Powinno być 44 litry, ale tak jak my zrobiliśmy też się da (sprawdzone na forum). Zacieraliśmy infuzyjnie jednotemperaturowo 64-65 st., niby powinno być przez 90 minut. Nam próba jodowa nie dawała zadowalających wskazań, no to przedłużyliśmy o jakieś 45 min. Brak wprawy i wiedzy, jak to odczytywać, telefony do kumpli (dzięki, Pendragon, Woosaa). Ten pierwszy raz…
Mash out 76 stopni i do filtrowania (klasyczny wężyk z oplotu) nalane do pełna, zeszło, dolaliśmy i się filtruje, zajęło to tak z godzinkę z okładem… Przed wysładzaniem miało to 24 blg.
Wysładzanie, jak zaczęło ciurkać 2 blg, to skończyliśmy. Trochę to trwało, bo młóta było tak ze ¾ wiaderka 30-litrowego, ale okazuje się, że tak duże warki, nawet mocnego piwa, da radę filtrować i wysładzać na jeden raz.
O chmieleniu już pisałem.
Chmieliny oddzielone za pomocą filtratora z oplotu, tym razem wydezynfekowany fermentor i wężyk. Taka uwaga. Nie wiem, czy można wężyk dezynfekować za pomocą pirosiarczynu sodu. Zauważyłem, że wchodzi to w reakcję z nakrętką mocującą wężyk do kranika. Na następny raz chyba wsadzę go na kilka minut do wrzątku i już.
Schłodzone w dwóch fermentorach (zdezynfekowanych wcześniej piro) do 25 stopni za pomocą chłodnicy z CP (wygotowaliśmy ją przez kilka minut we wrzącej brzeczce pod koniec chmielenia). Chłodzenie – rewelacja: 20 minut na fermentor i woda puszczana bardzo małym strumieniem.
Zadane Safale US-05, zrehydratyzowane w około ½ litra przegotowanej wody schłodzonej do 25 stopni (3 opakowania na dwa fermentory, bo piwo mocne) i po około 20 godzinach w jednym i drugim – czapa piany, na razie taka, no, powiedzmy, czapeczka przykrywająca brzeczkę. Stoi w 19 stopniach.
Co dalej – się okaże… Albo kwach, albo dobre piwo!
Warzymy z KapitanemWagnerem, który przede wszystkim ma dużo zapału, chęci (ja też, ja też!) i przede wszystkim super warunki – duża piwnica, bieżąca woda pod ręką itd. I mieszka 3 minuty piechotą ode mnie.
Po dwóch tygodniach fermentacji (tydzień w 19-20 stopniach, drugi tydzień około 15 stopni) przelane na cichą (4,5 blg) i postąpiliśmy nieco wbrew instrukcji, zadając od razu całość Amarillo, po tygodniu resztę chmieli, dzieląc po równo na 2 fermentory. Rozlew po 2 tygodniach cichej (i chmieleniu), chmieliny oddzielone przez filtrator z oplotu, zadane 240 gram glukozy zagotowanej w litrze wody – na 2 fermentory. Zakapslowane 74 butelek półlitrowych + dwa bączki 0,33 szt. Zaworek do rozlewu z CP sprawdza się, polecam, a wiele nie kosztuje. Organoleptycznie stwierdzono, że nie skwaśniało, smakuje jak… dobrze chmielona, aromatyczna i mocna IPA, nieco szorstka, taka nieułożona, no i na razie bez gazu. Jedyne co, to piwo nie jest tak do końca klarowne, no, ale zobaczymy.
Cdn…
Zestaw surowcowy z CP IIPA 18 blg
Warzone: 28 marca 2015
Rozlew: 26 kwietnia 2015
Nazwa piwa: „#1 Zdzisław Dyrman, zasadniczo!”. Nazwy będą (chyba) zawsze polskie, tak dla zmylenia przeciwnika, piwa niekoniecznie.
Jako że mamy w posiadaniu gar 50 litrów tudzież taboret 7,5 kW na butlę, to zrobiliśmy od razu 40 litrów. Sprzęt to podstawowy zestaw Zaciermistrz Pro + 2 fermentory dodatkowe (z CP).
Słód pale ale 12,2 kg
Słód monachijski ciemny 20-30 EBC 1 kg
Słód karmelowy ciemny 0,4 kg
Chmiel Columbus / Tomahawk, granulat, 70 g (wsypane w 0 min)
Chmiel Warrior, granulat, 40 g (wsypane w 30 min)
Chmiel Cascade, granulat, 80 g (połowa w 85 min, reszta na zimno)
Chmiel Centennial, granulat, 60 g (połowa w 89 min, reszta na zimno)
Chmiel Amarillo, granulat, 100 g (tylko na zimno do ferm. cichej)
Celowane w 85 IBU, jako że piwa nam wyszło… 44 litry 18 blg, pewno IBU będzie kapkę niższe.
Zacieranie wg instrukcji, no, niedokładnie według, bo trochę zabrakło miejsca w garze, więc poszło 35 litrów wody na te wszystkie słody. Powinno być 44 litry, ale tak jak my zrobiliśmy też się da (sprawdzone na forum). Zacieraliśmy infuzyjnie jednotemperaturowo 64-65 st., niby powinno być przez 90 minut. Nam próba jodowa nie dawała zadowalających wskazań, no to przedłużyliśmy o jakieś 45 min. Brak wprawy i wiedzy, jak to odczytywać, telefony do kumpli (dzięki, Pendragon, Woosaa). Ten pierwszy raz…
Mash out 76 stopni i do filtrowania (klasyczny wężyk z oplotu) nalane do pełna, zeszło, dolaliśmy i się filtruje, zajęło to tak z godzinkę z okładem… Przed wysładzaniem miało to 24 blg.
Wysładzanie, jak zaczęło ciurkać 2 blg, to skończyliśmy. Trochę to trwało, bo młóta było tak ze ¾ wiaderka 30-litrowego, ale okazuje się, że tak duże warki, nawet mocnego piwa, da radę filtrować i wysładzać na jeden raz.
O chmieleniu już pisałem.
Chmieliny oddzielone za pomocą filtratora z oplotu, tym razem wydezynfekowany fermentor i wężyk. Taka uwaga. Nie wiem, czy można wężyk dezynfekować za pomocą pirosiarczynu sodu. Zauważyłem, że wchodzi to w reakcję z nakrętką mocującą wężyk do kranika. Na następny raz chyba wsadzę go na kilka minut do wrzątku i już.
Schłodzone w dwóch fermentorach (zdezynfekowanych wcześniej piro) do 25 stopni za pomocą chłodnicy z CP (wygotowaliśmy ją przez kilka minut we wrzącej brzeczce pod koniec chmielenia). Chłodzenie – rewelacja: 20 minut na fermentor i woda puszczana bardzo małym strumieniem.
Zadane Safale US-05, zrehydratyzowane w około ½ litra przegotowanej wody schłodzonej do 25 stopni (3 opakowania na dwa fermentory, bo piwo mocne) i po około 20 godzinach w jednym i drugim – czapa piany, na razie taka, no, powiedzmy, czapeczka przykrywająca brzeczkę. Stoi w 19 stopniach.
Co dalej – się okaże… Albo kwach, albo dobre piwo!
Warzymy z KapitanemWagnerem, który przede wszystkim ma dużo zapału, chęci (ja też, ja też!) i przede wszystkim super warunki – duża piwnica, bieżąca woda pod ręką itd. I mieszka 3 minuty piechotą ode mnie.
Po dwóch tygodniach fermentacji (tydzień w 19-20 stopniach, drugi tydzień około 15 stopni) przelane na cichą (4,5 blg) i postąpiliśmy nieco wbrew instrukcji, zadając od razu całość Amarillo, po tygodniu resztę chmieli, dzieląc po równo na 2 fermentory. Rozlew po 2 tygodniach cichej (i chmieleniu), chmieliny oddzielone przez filtrator z oplotu, zadane 240 gram glukozy zagotowanej w litrze wody – na 2 fermentory. Zakapslowane 74 butelek półlitrowych + dwa bączki 0,33 szt. Zaworek do rozlewu z CP sprawdza się, polecam, a wiele nie kosztuje. Organoleptycznie stwierdzono, że nie skwaśniało, smakuje jak… dobrze chmielona, aromatyczna i mocna IPA, nieco szorstka, taka nieułożona, no i na razie bez gazu. Jedyne co, to piwo nie jest tak do końca klarowne, no, ale zobaczymy.
Cdn…
Comment