Satanic Brewmaster

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Antyxian
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2015.07
    • 11

    Satanic Brewmaster

    Witam Serdecznie

    Z przywitalni kieruję się do głębszego piekiełka gdzie mam nadzieję znaleźć nieco informacji i pochwalić się wynikami dotychczasowej pracy nad tworzeniem piwa.

    W diabelskim odmęcie udało się wytworzyć na dobry początek Devil Wheat. Delikatne cytrusowe pszeniczne na bazie zła pierwotnego zwanego Brew Kitem. Piwo obecnie się gazuje.
    Po burzliwej rozmowie Polikarpia z drożdżami przerzuciłem bezosadne piwo na cichą fermentację - łącznie się taplało się 11 dni, dopóki nie spieniło całego cukru w stan ognistego składnika ognistej wody. Musze stwierdzić, że te diabelskie nasienie stało się klarowne jak na pszeniczne nasienie.
    O TU O TU!
    Albo się po prostu niezdrowo podnieciłem.
    Butelki tez postanowiły przybyć z piekła i stać brzydko w pokoju, w którym jeszcze straszą narzędzia
    BLEEEAAH

    Zobaczymy po 20 lipca i 3 sierpnia jak bardzo dużo znajdzie się w nim bąbelków.

    Kolejnym strasznym wyczynem jaki sobie wstawiłem na barki jest piwo truskawkowe. Raz po wypiciu Fruli dziewczyna nie chciała mnie wypuścić z wyra więc napaliłem się na te piwo niczym drożdże na truskawki.
    Sok z truskawek jest wyciśnięty i zamrożony dla gorszej cyrkulacji dobrodziejstw zepsucia - 7,5 litra
    Białe piwo czeka na wytworzenie.
    Pytanie brzmi - czy brzeczkę mam zmieszać z tym truskawkowym jarzmem, czy czerwień dodać dopiero przy cichej. Niestety bardzo chciałbym potrafić to przewidzieć, ale niestety na forach znalazłem minimum informacji na ten temat i pragnę więcej wiedzy...
    Zapraszam do omówienia tematu
    A ci którzy nas odwiedzają czego nam życzą, niechaj sami mają...
  • Antyxian
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2015.07
    • 11

    #2
    Piwo truskawkowe 65% witbier/ 35% sok z truskawek

    No i stało się najlepsze co mogło się stać tego dnia!
    Truskawkowe piwo stało się faktem i stać mam nadzieję będzie do ostania się w czystym pysznym dostatku w delikatny alkohol i stateczny dla tego napoju smak.
    Ostoją dla dostatniego żywotu drożdży otrzymały pożywkę winiarską i cukier, aby przefermentowały wszystek białej śmierci na podwójny gaz.

    Co zrobiłem i dlaczego:

    * Przed zapoznaniem się z treścią zapoznaj się z podstawami higieny intymnej wiader fermentacyjnych, bądź skonsultuj się z warzelnianym lub gorzelnią.

    - 7,5 litra odwirowanego soku ze zdrowych truskawek (wszelkie nadgnicia były nie do przyjęcia) trafiło w oczyszczonych butelkach plastikowych do zamrażarki gdzie powoli, ale sukcesywnie pozbywało się wszelkiego rodzaju drobnoustrojów. (sok nie miał w ogóle gorzkich pesteczek po odwirowywaniu)
    - piwo z (przepraszam) Brew kitu o wdzięcznej nazwie Brewferm Tarwebier witbier zostało zmieszane i jak producent przykazał wprowadzone do wiadreła. Na podstawie informacji o belgijskim Fruli, ten napój jest wykonywany na podstawie białego piwa 70% do soku z truskawek o proporcji 30%. U mnie ze względu na paniczny strach przed dużą pianą wyszło:
    - 1,5 kg BREWFERM TARWEBIER witbier - coś ok 1. litra jak mniemam...
    - ... z 2,5 litrami przegotowanej gorącej wody.
    - 10,5 litrów wody gazowanej (gazowanka lepiej się przechowuje i nie pozwala rozwinąć się bakteriom, szczerze to nie wiem czy ma to sens, ale jeśli ma to chyba lepiej w taki sposób minimalizować zakażenie)
    - 7,5 litra soku z truskawek.
    - ok. 850 g cukru.

    Co daje proporcje ok 65% do 35%
    BDI wyszło na poziomie 11%.
    W smaku czuć przyzwoitą ale krótko utrzymującą się goryczkę i bardzo intensywny smak truskawki.

    Całość zamknęła się w 21,5 litrach brzeczki (bardzo klarownej mimo soku ze świeżych owoców) z puszystą pianą. Nic tylko się cieszyć z dobrze napowietrzonego zestawu startowego. Mieszankę drożdży z pożywką dokooptowałem do 20,5 st. C. brzeczki i zamknąłem szczelnie.
    Pewnie nad ranem obudzi mnie lekki bulgot niepokoju z kuchni, ale przy obecnej temperaturze 19,6 st. C. myślę, że lepiej przechowam wiaderełko w domu. Jutro ewentualnie trafi do chłodniejszej piwniczki - 17-18 st.C.

    Na chwilę obecną to jest wszystko co miałem do opisania. Red Lust in Progress...
    Over and Out
    A ci którzy nas odwiedzają czego nam życzą, niechaj sami mają...

    Comment

    • ART
      mAD'MINd
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2001.02
      • 23928

      #3
      Fajnie się czyta Drożdże z "kitu" czy jakieś inne?
      - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
      - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
      - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

      Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

      Comment

      • Antyxian
        Szeregowy Piwny Łykacz
        • 2015.07
        • 11

        #4
        Drożdże były kitowe, ale już 4 godziny po wrzucie bulgotały pieśni inauguracyjne, pewnie dzięki pożywce z którą miały okazje pobyć sam na sam w ciepłej wodzie.
        A ci którzy nas odwiedzają czego nam życzą, niechaj sami mają...

        Comment

        • Antyxian
          Szeregowy Piwny Łykacz
          • 2015.07
          • 11

          #5
          No i mamy pierwsze problemy wychowawcze. Dobrze, że przy drugiej progeniturze.
          Kiedy rano opuszczałem małe jagnię, stało sobie grzecznie w piwniczce wesolutko popierdując.
          Wracając do domu zmęczony jak koń po westernie, prosto jak w mordę strzelił udałem się do piwniczki gdzie zamiast jagnięcia zastałem Satyra!

          Zdjęcie

          W całej piwnicy czuć truskawką, a ta zachowuje się gorzej niż najbardziej nawalony fan zespołu Acid Drinkers, pijący z Tytusem!
          Najpierw się zaśmiałem, potem rozpłakałem i zatachałem gówniarza za rączki do kuchni gdzie nadal obwinięty, już czwartym ręcznikiem/ścierką czeka na jutrzejsza karę - kaca.
          Z dobroci serca wyparzyłem i założyłem nową rurkę.

          Czytając o profesji pędzenia truskawek na wyżyny wykwintnej pryty, natknąłem się na informacje o puszystej piance w butli, na którą trzeba pozostawić te 1/3 miejsca.

          Poziom brzeczki jest obecnie na takiej pozycji!

          Boję się otwierać tę puszkę z Pandorą i przestrzegam innych mało świadomych piwowarów przed zamykaniem 21,5 litra piwa w 30 litrowym wiaderełku. TO DALEJ ZA MAŁO!

          No cóż, tworzenie historii nie zawsze jest miłe i przyjemne, a sława i pieniądze kosztują czasem więcej niż pieniądze owiane sławą.
          Tak czy tak zestaw, moja piwnica, moja kuchnia, przedpokój, sypialnia pachną obłędnie, a Satyr pilnuje aby ten proces szybko się nie zakończył, a ja idę prać ręczniki i ścierki.
          Miłego wieczoru życzę wszystkim.
          A ci którzy nas odwiedzają czego nam życzą, niechaj sami mają...

          Comment

          • Antyxian
            Szeregowy Piwny Łykacz
            • 2015.07
            • 11

            #6
            Jest 22:37... Od feralnego odkrycia minęły 3 godziny...
            Ścierki i ręczniki już się suszą, a Satyr nie obrzyguje już wieka fermentora.
            Ma jednak bardzo intensywne gazy jak na piwo - FILM dla ciekawskich do ściągnięcia

            Starałem się cyklicznie wymieniać mu rurkę z zachowaniem higieny i ostrożności, by nic nie dostało się do fermentora. Obecnie burzliwa fermentacja nie wygląda jak truskawkowy wulkan i myślę, że moje mieszkanie nie podzieli losu Pompei...
            A ci którzy nas odwiedzają czego nam życzą, niechaj sami mają...

            Comment

            • Antyxian
              Szeregowy Piwny Łykacz
              • 2015.07
              • 11

              #7
              Poranka kojota nie było.
              Przed pierwszą Ej Em zdążyłem zmienić Panu Dowciapnemu rurkę jeszcze parę razy. Zdarzało mu się jeszcze przywulkanić.
              Obecnie nic stałego nie wydobywa się z fermentora i można powiedzieć, że etap fermentacji nadburzliwej został zakończony. Mam nadzieję nie spamować więcej na temat tego problemu, ale skoro dzielimy się doświadczeniami to lepiej dokładnie opisać bolączki i zachowanie naszych podopiecznych.
              Z tego miejsca życzę wszystkim wspaniałego dnia i tak! Dziś jest piątek.
              Tymczasem
              Last edited by Antyxian; 2015-07-10, 07:20. Powód: błąd stylistyczny
              A ci którzy nas odwiedzają czego nam życzą, niechaj sami mają...

              Comment

              • Antyxian
                Szeregowy Piwny Łykacz
                • 2015.07
                • 11

                #8
                Dzień Dobry!

                Piwo Truskawkowe przed sekundą zostało zabutelkowane!
                Proces nie był jednak taki prosty... Podsumowując
                8.07 - wstawienie
                9.07 - ratowanie sytuacji opisane wyżej
                11.07 - koniec burzliwej fermentacji!?!?!?! Pożywka najprawdopodobniej zrobiła swoje, a piwo było już wg balingometru gotowe do butelkowania. No ale powiedzmy sobie szczerze, było totalnie nijakie. Długo się nie zastanawiając uzupełniłem cukru do 5,5 blg, co soczyście podbiło skalę do 16,5 punktu.
                15.07 - koniec II tury burzliwej po dodaniu cukru - piwo jest mocne, aromatyczne i brakuje mu słodkości. A że ja jestem słodki chłopak to dorzuciłem do kotła 250 g tego cukru X co to niby w brzozie można go kupić. Drożdże go podobno nie lubią i nawet się nim nie interesują. Delikatnie podbiło to smak i wypełniło pustkę w piwie. Bardzo duży osad był bardzo dużym problemem przy rurkowaniu na cichą i nie da się ukryć, że ok 1/1,5 litra tej brązowo czerwonej cieczy poszło do kanalizacji...
                17.07 - Święto lasu! Czyszczenie butelek, szykowanie syropku do bąbelków i wrzątek na małym palcu u stopy przy czyszczeniu wiadereł. Wyszło dokładnie 40 butelek, połówek i jedna poglądowa.

                Piwo jest mętne i takie już pozostanie, aromat wydaje się momentami mdły (a może po prostu już ten zapach panujący w domu mnie zmęczył), w smaku jest jednak bardzo wyraziste, przyjemnie kwaśne i orzeźwiająco-kopiące. Myślę, że podobnie jak Rebel Dubeltowa Pszenica te piwo ma ponad 8%. Z jednej strony jest to złe, ale wierzcie mi, słabsza wersja była średnio dobra.
                Tymczasem muszę uzbroić się w cierpliwość diabelską...
                Tymczasem i życzę wszystkim miłego dnia i weekendu!
                A ci którzy nas odwiedzają czego nam życzą, niechaj sami mają...

                Comment

                • Antyxian
                  Szeregowy Piwny Łykacz
                  • 2015.07
                  • 11

                  #9
                  Pszeniczniak gotowy

                  Devil Wheat gotowy do konsumpcji!

                  Opis:
                  Piwo jasne jak rozświetlona świetlówką Polux Gold 2 piwnica, pełna unoszącego się gęstego kurzu. Patrząc w tą mętność ma się wrażenie jakby dziadek w znów pomagał nam w swojej podziemnej kanciapie budować karmnik dla ptaków.
                  Piana przypomina... Pianę. Szybko ucieka jak bąbelki w kąpieli, kaczuszki jednak nie odsłania, a szkoda.
                  Zapach słodowy i gazowany. Jak się sztachniesz to się skichasz i zełzawisz na zaś.

                  Smak:
                  Poprzez łany świeżej pszenicy z aromatem świeżo wciągniętej Południcy przez bizon wybija się lekki smak cepa. Mała goryczka nie przypomina letniego świerzopu lecz słodkawy smak lubuskiego dzikiego chmielu rosnącego na żwirze przeplatanym spaloną gumą oponową.
                  Przypominają mi się czasy dzieciństwa kiedy po 2 dniach picia Ambrossiusa kolega przyniósł Bosmana - to jak przejście na nowy poziom. Poziom 2..

                  Upojenie:
                  Sąsiad jodłuje, mama wylądowała z błędnikiem na OIOMie, Alzheimer zgubił babcię, a siostra dźwięcznie beka.

                  Starty:
                  15 butelek

                  Zyski:
                  Dozgonna przyjaźń zupełnie obcych mi ludzi

                  Bilans:
                  10 do zajebistości na dzielni.

                  A tak na serio to bardzo rzadziuśkie, ale naprawdę smaczne piwko.

                  Pozdrowienia!
                  A ci którzy nas odwiedzają czego nam życzą, niechaj sami mają...

                  Comment

                  Przetwarzanie...
                  X