Witam wszystkich,
chciałbym się pochwalić swoim piwowarzeniem. Myślę, że prowadzenie swojego rodzaju "bloga" w formie tego tematu jest fajnym pomysłem. Wielu piwowarów prowadzi swoje tematy, to ja też chętnie dołożę swoją cegiełkę do tego działu. Mam nadzieję, że moje własne spostrzeżenia komuś się przydadzą. W razie pytań zapraszam do dyskusji.
Uzbrojony w sporą dawkę teorii (forum czytam od bardzo dawna ) i napędzony motywacją znajomych wziąłem się w końcu za swoją pierwszą warkę. Przy okazji zakupów w sklepie piwowarskim zdecydowałem się na klasyczne i popularne Pale Ale 12 Blg.
Skład:
Żałuję, że nie fotografowałem przebiegu warzenia. Umieszczę zdjęcie gotowego piwa .
10 października wziąłem się do pracy.
Zacierałem infuzyjnie. Zrobiłem dwie przerwy, 30 minut w 65*C i 25 minut w 71*C no i wygrzew. Wykorzystałem filtrator z oplotu od rurki przyłączeniowej. Kupiłem w castoramie rurkę około 70 cm, myślę, że to optymalna długość do wysładzania w typowym fermentorze 30 litrowym. Wysładzałem do osiągnięcia jakichś 11 Blg. Mogłem dolać przed gotowaniem nieco wody. Po chmieleniu brzeczka zagęściła się do 14Blg. Gotowałem ponad godzinę w otwartym garze, aby uniknąć dmsu co spowodowało konkretne zagęszczenie. Chmielenie klasycznie, Marynka od pierwszych oznak gotowania i po godzinie Lubelski. Aby uzyskać więcej piwka po przelaniu gorącej brzeczki do fermentora dolałem jakieś 2 litry wrzątku.
Nie dysponuję chłodnicą, więc chłodziłem w fermentorze na balkonie. Po kilku godzinach zadałem drożdże i po 1,5 dnia fermentacja fajnie ruszyła. Otrzymałem jakieś 20 litrów brzeczki 12-13Blg.
Po 5 dniach fermentacji w temperaturze otoczenia 15-16*C zmierzyłem 2,5-3 Blg. Pomimo niskiej temperatury powietrza w pomieszczeniu brzeczka przez kilka dni utrzymywała temperaturę wyższą nawet o 4*C. 7 dnia fermentacji pomierzyłem ponownie poziom Blg (bez zaskoczenia odczytałem tyle samo) i przelałem piwko na cichą fermentację. Korzystając z okazji posmakowałem. Opisałbym smak jako świeży, mocno chmielowy.
Nie byłem zbyt delikatny podczas przelewania, a ponadto fermentowałem bez reduktora osadów, więc trochę drożdży przelało się na cichą. Cześć opadła na dno, część utrzymuje się na powierzchni i spowodowało powstanie skupisk drobnej pianki.
W najbliższą sobotę planuję rozlew. O ile będę pamiętał wykonam parę zdjęć na pamiątkę.
Trzymajcie kciuki, aby piwko wyszło dobre. Jak na tę chwilę jestem o nie spokojny, żadnych oznak zakażenia i jest szansa na udane piwko w pierwszym podejściu.
Wrzucę także wrażenia z degustacji gotowego piwa .
Pozdrawiam
chciałbym się pochwalić swoim piwowarzeniem. Myślę, że prowadzenie swojego rodzaju "bloga" w formie tego tematu jest fajnym pomysłem. Wielu piwowarów prowadzi swoje tematy, to ja też chętnie dołożę swoją cegiełkę do tego działu. Mam nadzieję, że moje własne spostrzeżenia komuś się przydadzą. W razie pytań zapraszam do dyskusji.
Uzbrojony w sporą dawkę teorii (forum czytam od bardzo dawna ) i napędzony motywacją znajomych wziąłem się w końcu za swoją pierwszą warkę. Przy okazji zakupów w sklepie piwowarskim zdecydowałem się na klasyczne i popularne Pale Ale 12 Blg.
Skład:
- słód pilzneński 4kg
- słód karmelowy jasny Carahell 0,2kg
- chmiel Marynka 30g
- chmiel Lubelski 30g
- Drożdże US-05
Żałuję, że nie fotografowałem przebiegu warzenia. Umieszczę zdjęcie gotowego piwa .
10 października wziąłem się do pracy.
Zacierałem infuzyjnie. Zrobiłem dwie przerwy, 30 minut w 65*C i 25 minut w 71*C no i wygrzew. Wykorzystałem filtrator z oplotu od rurki przyłączeniowej. Kupiłem w castoramie rurkę około 70 cm, myślę, że to optymalna długość do wysładzania w typowym fermentorze 30 litrowym. Wysładzałem do osiągnięcia jakichś 11 Blg. Mogłem dolać przed gotowaniem nieco wody. Po chmieleniu brzeczka zagęściła się do 14Blg. Gotowałem ponad godzinę w otwartym garze, aby uniknąć dmsu co spowodowało konkretne zagęszczenie. Chmielenie klasycznie, Marynka od pierwszych oznak gotowania i po godzinie Lubelski. Aby uzyskać więcej piwka po przelaniu gorącej brzeczki do fermentora dolałem jakieś 2 litry wrzątku.
Nie dysponuję chłodnicą, więc chłodziłem w fermentorze na balkonie. Po kilku godzinach zadałem drożdże i po 1,5 dnia fermentacja fajnie ruszyła. Otrzymałem jakieś 20 litrów brzeczki 12-13Blg.
Po 5 dniach fermentacji w temperaturze otoczenia 15-16*C zmierzyłem 2,5-3 Blg. Pomimo niskiej temperatury powietrza w pomieszczeniu brzeczka przez kilka dni utrzymywała temperaturę wyższą nawet o 4*C. 7 dnia fermentacji pomierzyłem ponownie poziom Blg (bez zaskoczenia odczytałem tyle samo) i przelałem piwko na cichą fermentację. Korzystając z okazji posmakowałem. Opisałbym smak jako świeży, mocno chmielowy.
Nie byłem zbyt delikatny podczas przelewania, a ponadto fermentowałem bez reduktora osadów, więc trochę drożdży przelało się na cichą. Cześć opadła na dno, część utrzymuje się na powierzchni i spowodowało powstanie skupisk drobnej pianki.
W najbliższą sobotę planuję rozlew. O ile będę pamiętał wykonam parę zdjęć na pamiątkę.
Trzymajcie kciuki, aby piwko wyszło dobre. Jak na tę chwilę jestem o nie spokojny, żadnych oznak zakażenia i jest szansa na udane piwko w pierwszym podejściu.
Wrzucę także wrażenia z degustacji gotowego piwa .
Pozdrawiam
Comment