Zdecydowałem się i traf padł na to, by zrobić wreszcie ,,swoje" domowe piwo. Nie ukrywam, że zacząłem dopiero swoją przygodę. Nie ukrywam również tego, że początkowo wspomagają mnie brewkit i Wasze sugestie. Jednak duma rośnie i morale, gdy swoimi rączkami możesz przyczynić się do powstanie tego, co będzie Ci służyło i odkrywało chwilkę przyjemności.
Brzeczka stała przez tydzień. Przy rozlewie było około 1 blg.
Piękne buteleczki:
Użyłem zwrotnych, gdyż są niby mocniejsze. Są cięższe od zwykłych, więc coś w tym musi być.
Zaskoczyła mnie sprawa kapslowania. W zestawie mikrobrowaru była kapslownica Made in PRC. Co ciekawe, było nią bardzo łatwo kapslować. Sprzęt ten wiele może nam wybaczyć - szczególnie - zbyt dużo użytej siły. Wolę jednak używać włoskiego temperamentu, czyli Grety. Potrafi przyprawić o zawrót głowy na początku ( sporo uciętych szyjek przy pierwszych krokach), ale na finiszu sprawdza się znakomicie. Po swojej chinskiej koleżance poprawia ścisk kapsla ( już przy chińskiej nie dałem rady go przekręcić, a okazywało się, że jeszcze można ,,docisnąć").
No i efekt końcowy. Użyłem trochę butelek plastikowych w celach testowych
Pierwsza próbna degustacja za miesiąc. Przy rozlewie ,,piwko" pięknie pachniało chmielem, miało nuty lekko chlebowe i trochę ,,cytrusowe". Mam nadzieję, że ten zapach przeniesie się na smak.
Zobaczymy https://zapodaj.net/7aeb91b74d096.jpg.html
Brzeczka stała przez tydzień. Przy rozlewie było około 1 blg.
Piękne buteleczki:
Użyłem zwrotnych, gdyż są niby mocniejsze. Są cięższe od zwykłych, więc coś w tym musi być.
Zaskoczyła mnie sprawa kapslowania. W zestawie mikrobrowaru była kapslownica Made in PRC. Co ciekawe, było nią bardzo łatwo kapslować. Sprzęt ten wiele może nam wybaczyć - szczególnie - zbyt dużo użytej siły. Wolę jednak używać włoskiego temperamentu, czyli Grety. Potrafi przyprawić o zawrót głowy na początku ( sporo uciętych szyjek przy pierwszych krokach), ale na finiszu sprawdza się znakomicie. Po swojej chinskiej koleżance poprawia ścisk kapsla ( już przy chińskiej nie dałem rady go przekręcić, a okazywało się, że jeszcze można ,,docisnąć").
No i efekt końcowy. Użyłem trochę butelek plastikowych w celach testowych
Pierwsza próbna degustacja za miesiąc. Przy rozlewie ,,piwko" pięknie pachniało chmielem, miało nuty lekko chlebowe i trochę ,,cytrusowe". Mam nadzieję, że ten zapach przeniesie się na smak.
Zobaczymy https://zapodaj.net/7aeb91b74d096.jpg.html