Moj domowy sposob

[Piwowar]

Alem sobie żucił.

[ART]

Alem sobie żucił.

To przez tą chińską rzułdź.

[Piwowar]

Ponieważ latem dużo piwa butelkuję, a nie zawsze udaje się na oko dobrać odpowiedni moment do zamknięcia , kupiłem sobie kolejną zabawkę.

[Piwowar]

Ponieważ temperatury na dworze sprzyjają, od kilku dni ruszyłem z produkcją "Eisbocków. Z kranu leje się coś, co przypomina czarną smołę. Prawdziwa esencja, coś fantastycznego. Z jednej beczki wychodzi mi około 5 litrów Eisbocka, w beczce zostaje zamarznięta woda.

[Piwowar]

Niestety jedna beczka nie wytrzymała i w nocy wystrzelił kranik.

[Piwowar]

Warzona na początku lutego, dojrzała osiemnastka. Ostatnie osiem miesięcy spędziła w lodówce w temperaturze około 0 stopni, ale opłacało się czekać.

[ART]

Wyleżakowany Torturator?

[Piwowar]

Jak najbardziej. Przy odrobinie szczęścia wytrzyma do połowy listopada, to może sam się przekonasz o jego cudownych właściwościach.

[ART]

Gites, zatrzymaj dla mnie przynajmniej jedną porcję

[Maggyk]

Gites, zatrzymaj dla mnie przynajmniej jedną porcję

Samolubie jeden, a o mnie nie pomyślałeś
Ja też proszę o jedno

[Piwowar]

Już zabarykadowałem dostęp do lodówy, żeby się nikt do niej nie dobrał. Niech dojrzewa dalej i naciąga smołą.

[Piwowar]

Cieszę się już na te tortury torturatorem.

[Maggyk]

Cieszę się już na te tortury torturatorem.

I bedziem tulić Becky Też się nie mogę doczekać tych tortur

[Piwowar]

Mój ostatni nabytek to beczka numer 15, jedna z ostatnich, wykonanych ręką świętej pamięci mistrza bednarskiego Hansa Weissa z Weismain. Aktualnie napełniona górną czternastką, dochmielaną na zimno Cascade, Hersbrucker i Spalter.

[Piwowar]

Moje pierwsze "Grodziskie". Wczoraj warzone, a dzisiaj w pełnej krasie.