Krzysiowe warzenie

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.02
    • 14936

    Wycieczka była krótka, więc przystąpiłem do setnej warki

    zasyp:
    słód pilzeński 3000 g
    słód monachijski 15 EBC - 1000 g
    słód monachijski 20 EBC - 1200 g
    słód karmelowy jasny 130 EBC - 750 g
    słód karmelowy ciemny 600 EBC - 50 g (wszystkie słody ze Strzegomia)
    mąka kukurydziana Vitacorn 1000 g

    do gotowania:
    ekstrakt słodowy jasny 1200 g - na początku gotowania
    cukier trzcinowy Dry Demerara 1000 g - 5 minut przed końcem gotowania

    zacieranie:
    18 l / 67 C
    30 min / 65 -> 64 C
    45 min / 75 -> 73 C
    10 min / 76 C
    wysładzanie: 25 l / 80 C

    gotowanie: 90 min
    chmielenie:
    20 g Marynka: 90 min
    20 g Marynka: 60 min
    20 g Marynka: 30 min
    100 g skórki cytrusowe: 30 min
    10 g kolendra: 15 min
    łyżeczka ekstraktu z lukrecji: 3 min

    drożdże: starter Wyeast 3787

    Jak na razie filtracja jest nader powolna. Potrwa to parę godzin.

    Comment

    • Twilight_Alehouse
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2004.06
      • 6310

      Jaki przewidujesz ekstrakt? Tak, wiem że nie masz areometru, ale chyba wiesz mniej więcej jak mocne piwo chciałbyś osiągnać?
      Last edited by Twilight_Alehouse; 2005-08-04, 15:55.

      Comment

      • Krzysiu
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2001.02
        • 14936

        Około 25 Blg.

        Comment

        • Krzysiu
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.02
          • 14936

          No i finał ... Zawyżyłem sobie przy tym liczbę postów w temacie (dzięki, panowie, wisicie mi ilość własnego piwa w litrach tyle, ile wypowiedzi) ale okazja była niezwyczajna całkiem ...

          Filtracja, jako rzekłem nader oporna, zakończyłem około 20.30. Pół godziny później zagotował się ten cały bajzel,, a jeszcze dwa razy mi wykipiał, z nadmiaru tęgości. Wkurzony więc niepomiernie czuwałem, wypijając kolejne flaszki gapefruitowych, aże doczekałem finału i schłodzenia brzeczki, która to ciągle stoi w wannie. W miedzyczasie starter wyzionął ducha - ani chybi drożdże wszystko zeżarły i z głodu położyły się na dnie. Może odżyją.

          Czeka mnie jeszcze w przeciągu najbliższej godziny - przelanie brzeczki do wiadra, porządne jej napowietrzenie, co oznacza conajmniej dwudziestokrotne przelanie z wysokości 1 metra, a następnie zadanie drożdży, umycie garów, wężyków, rurek, zacisków, czyszczenie kadzi filtracyjnej, wyrzucenie śmieci i remont kuchni.

          I skąd wzięło się tyle pustych butelek?
          Last edited by Krzysiu; 2005-08-04, 22:54.

          Comment

          • Krzysiu
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2001.02
            • 14936

            bieżące sprawozdanie z setki

            Drożdże okazały się całkiem żywe - piwo od wczesnego popołudnia wyłazi z wiadra, a grubość piany sięga niekiedy 15 cm. W całym domu czuć to piwo. Wieczorne zmagania osłąbiły moją wolę sprzątania - dokończyłem dopiero dzisiaj rano. A przy okazji pozyskałem sporą ilość pustych butelek

            Piwo 99 stoi już całkiem spokojnie, drożdże zdjęte z powierzchni czekają na następną warkę. Może w niedzielę? - chata jeszcze wolna, a zapasy surowców niemałe. No i trzebaby nalać coś w te beczki, co to ostatnio były się opróżniły ...

            Comment

            • Krzysiu
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.02
              • 14936

              warka 101, Porter

              Taki tam sobie zwykły, lekki porterek, w ramach rozprężenia po setnej warce ...

              słód pilzeński - 3300 g
              słód monachijski 15 EBC - 1000 g
              słód karmelowy jasny 130 EBC - 500 g
              słód karmelowy 680 EBC - 150 g
              słód barwiący - 50 g
              mąka kukurydziana Vitacorn - 500 g

              zacieranie:
              18 l / 72 C
              90 min / 70 C -> 66 C
              10 min / 76 C
              wysładzanie: 25 l / 80 C

              gotowanie: 60 min
              chmielenie:
              10 g Magnum / 60 min
              20 g Marynka / 30 min

              drożdże: gęstwa WLP 023 po warce 99

              W międzyczasie warka 99 przelana do fermentacji wtórnej oraz praca twórcza - wczoraj opracowałem koncepcję nowego, wydajniejszego wyposażenia browaru, dzisiaj siadam nad obliczeniami i projektami. A jeśli pogoda się wyklaruje, to wieczorem rowerek.

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                bieżące sprawozdanie z setki 2

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                Wycieczka była krótka, więc przystąpiłem do setnej warki...
                ... ale najpierw o innych.

                Warka 99 jakaś taka nieprzekonująca. Zapach z wiadra wyleciał mocno porzeczkowy, wręcz kwaśny, w smaku jednak potężna goryczka i ani śladu zepsucia. Trafiło na wszelki wypadek do butelek. Jedyne, co mogę mu zarzucić na dzisiaj, to zbyt duża mętność.

                Warka 101 - bardzo ciemny, dość łagodny w smaku porter, nieźle sklarowany, trafił do fermentacji wtórnej - i obudził się, powoli pyka przez rurkę.

                Warka 100 - ciężka, oleista ciecz, mocno mętna, barwy "jasny orzech", pokryta cienką warstwą piany. Powinno już odfermentować, więc przed chwilą przelałem na wtórną. Zapach ekscytujący, owocowo - pomarańczowy, nader oryginalny. W smaku - mała goryczka, śladowy karmel, dominują cytrusy i lukrecja oraz potęga grzania w przełyk. Nie wyczuwa się ostrego posmaku alkoholu, ale jest pełna jasność, że można tym zabić człowieka. Jeżeli dalej będzie się tak rozwijało, to będzie można uznać, że wyszło mi niezłe piwo.

                Comment

                • Krzysiu
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.02
                  • 14936

                  Warka 102, Białe Lekkie

                  Porter i Jubileuszowe jeszcze stoją w wiadrach, jakoś nie chce mi się zabrać za ich butelkowanie. Ponieważ dostałem od Naczelnika gęstwę drożdży z piwa Schneider Weisse, uznałem, że nadszedł czas zużycia reszty słodu pszenicznego, który stoi od dwóch lat w piwnicy. Drożdże nastawiłem godzinę temu w szybki starter, a już na nim gruba warstwa piany - widać, że są bardzo żywotne.

                  Zasyp na 30 l.:
                  słód pszeniczny jasny - 3000 g
                  słód pilzeński - 1000 g
                  słód monachijski 15 EBC - 750 g
                  słód Weyermann karared - 250 g

                  zacieranie: zupełnie nietypowe jak na pszeniczniaka, a mianowicie klasyczne infuzyjne
                  20 l / 70 C
                  60 min / 68 -> 65 C
                  10 min / 76 C
                  20 l / 80 C
                  filtruje się bardzo szybko

                  gotowanie: 30 min
                  chmielenie:
                  10 g Marynka / 30 min
                  10 g Lubelski / 30 min

                  Odstępstwa od stylu bawarskiego to:
                  1. zbyt duży udział słodów ciemnych niepszenicznych - brzeczka ma barwę ciemniejszą niż typowy weizen,
                  2. zacieranie angielskie infuzyjne.
                  Ale nie miałem zamiaru bawić się w kanon weizenów, po prostu wymyśliłem sobie coś takiego.

                  Comment

                  • Krzysiu
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2001.02
                    • 14936

                    setka już w butelkach

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                    ... Warka 100 - ciężka, oleista ciecz, mocno mętna, barwy "jasny orzech", pokryta cienką warstwą piany... Zapach ekscytujący, owocowo - pomarańczowy, nader oryginalny. W smaku - mała goryczka, śladowy karmel, dominują cytrusy i lukrecja oraz potęga grzania w przełyk. Nie wyczuwa się ostrego posmaku alkoholu, ale jest pełna jasność, że można tym zabić człowieka...
                    Długo trwało, zanim się za to zabrałem. Zapakowałem to "coś" wyłącznie w butelki 0,33 l. Mówię "coś", bo trudno tak z czystym sumieniem zdefiniować to jako zwykłe piwo. Jest ciemniejsze niż poprzednio, nadal mętne, ale już zdecydownanie klarowniejsze. W smaku pojawiają się jakieś owoce, ale jest też chmielowo - karmelowa goryczka. I alkohol - dużo alkoholu. Nie wiem, ile tego mogło wyjść, ale w przeciwieństwie do pierwszej próby jest wyraźnie wyczuwalny, a moc ... Dość powiedzieć, że szklanka 0,3 l. zakręciła mi nieźle w głowie. Spożyta po tym szklanka siedemnastki (Klasztorne nr 77) smakowała jak rzadki kompot. Nadal jestem zadowolony z wyniku, ale mam chwilowo mam wrażenie, że pierwsza próba była lepsza smakowo. Przy tej mocy jednak wypada dać trochę czasu na dojrzenie - oficjalna premiera nastąpi w grudniu, może na lodowisku, a jak nie, to pewnie w Sylwestra. Mam jednak wrażenie, że zabawa będzie krótka.

                    Comment

                    • WES
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2003.11
                      • 111

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                      na lodowisku, ... zabawa będzie krótka.
                      Nie licz na to.
                      -
                      Wspiera i rozwija Piwowarstwo Amatorskie

                      Comment

                      • Krzysiu
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2001.02
                        • 14936

                        Lodowisko rusza późno, kolo 10 grudnia - awaryjny remont instalacji chłodniczej. Ale wszystko jest do zrobienia

                        Głupio tak trochę pisać bez warzenia, ale zmieliłem tydzień temu zasyp na piwo z myślą o gotowaniu w minioną sobotę. Na razie słód, obliczony na 30 litrów do beczki, czeka na wolną chwilę:
                        słód pilzeński: 3500 g
                        słód monachijski: 1200 g
                        słód bursztynowy własny: 300g (pilzeński, palony 60 min w temp. 150 C)

                        Ale ...
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                        ...Żeby nie było, że sie lenię, postanowiłem wykonać cos bardziej eksperymentalnego. Wybór mój padł na piwo jałowcowe. Uwaga - kompozycja słodów i innych składników sa całkowicie mojego autorstwa, więc z ewentualnym naśladownictwem zalecam wstrzymać się do zamieszczenia wyniku eksperymentu...
                        ... i właśnie to testuję:

                        barwa: jasnoherbaciana
                        nagazowanie: średnie, mocne psyknięcie przy otwarciu, ale pozornie niewiele gazu w piwie; ujawnia się przy burzeniu szklanką, nadając specyficzną cierpkość przy łykaniu,
                        piana: dość obfita, ale "gruboziarnista" i nietrwała; znika szybko, nie pozostawiając śladów,
                        zapach: wybitnie kwaskowaty,
                        smak: łagodne, dość słodowe piwo bez goryczki. brak akcentów owocowych. Długo po przełknięciu pojawia się śladowa, niechmielowa goryczka w głębi przełyku. Trudno się w tym dopatrzyć smaku jałowca, aczkolwiek kilka mieśięcy temu były bardzo wyraźne.

                        Ocena ogólna: ciut ponad przeciętne piwo, żadnej euforii, niewiele smaku. Trudno ocenić to jako wynalazek, ale też nie da się powiedzieć, że jest całkiem nieudane.

                        Ocena (2 - 5): 3,75

                        Comment

                        • Krzysiu
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2001.02
                          • 14936

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                          W piątek zaplanowałem sobie specjalną warkę z okazji św. Mikołaja. Miało być ciemne mocne, więc sporządziłem na 10 l. brzeczki docelowo 5 kg zasypu: 50% słodu monachijskiego, 25% karmelowego jasnego i 25% karmelowego ciemnego...
                          ...A było to 07-12-2002. Właśnie spożyłem ostatnią butelkę.

                          Gaz słaby, piana ciemnobrązowa, rzadka i słaba. Zapach spalenizny. W smaku dominuje kwaskowata spalenizna, jest też niewielka goryczka i trochę mocy. Piwo ewidentnie traci walory smakowe, chociaż nigdy do zbyt smakowitych go nie zaliczałem.

                          Comment

                          • Krzysiu
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2001.02
                            • 14936

                            Warka 103: pale ale

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                            ...Głupio tak trochę pisać bez warzenia, ale zmieliłem tydzień temu zasyp na piwo z myślą o gotowaniu w minioną sobotę. Na razie słód, obliczony na 30 litrów do beczki, czeka na wolną chwilę:
                            słód pilzeński: 3500 g
                            słód monachijski: 1200 g
                            słód bursztynowy własny: 300g (pilzeński, palony 60 min w temp. 150 C)
                            ...
                            Właściwie to nie ma o czym pisać, ale tak dla formalności cd.:

                            zacieranie:
                            18 l / 70 C
                            68 C / 60 min
                            76 C / 10 min
                            25 l / 80 C

                            gotowanie: 60 min

                            chmielenie:
                            20 g Magnum / 60 min
                            20 g Marynka / 30 min

                            drożdże: jakaś gęstwa z lodówki.

                            Comment

                            • Krzysiu
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2001.02
                              • 14936

                              Warka 104, porter

                              Nastąpiła zmiana planów, wycieczka rowerowa będzie w sobotę, w związku z tym wykonałem dzisiaj kolejną warkę.

                              zasyp na 30 litrów:
                              słód pilzeński: 2450 g
                              słód monachijski: 2200 g
                              słód karmelowy jasny 128 EBC: 700 g
                              słód karmelowy ciemny 700 EBC: 100 g
                              słód barwiący 1400 EBC: 50 g
                              mąka kukurydziana: 500 g
                              cukier trzcinowy Dark Muscovado: 500 g (pod koniec gotowania)

                              zacieranie:
                              20 l / 73 C
                              60 min / 71 -> 66 C
                              25 l / 80 C

                              gotowanie: 60 min
                              chmielenie:
                              10 g Magnum + 10 g Marynka: 60 min
                              20 g Marynka: 30 min

                              drożdże: gęstwa WLP 002 po warce 103.

                              Ad. warka 103
                              - ostatecznie zastosowałem drożdże WLP 002 English Ale, jakoś tak najlepiej się prezentowały.
                              - przelałem dzisiaj do fermentacji wtórnej, dorzuciłem 25 g granulatu Lubelskiego tytułem zimnego chmielenia. Piwo ma barwę pomarańczową i silną chmielową goryczkę.

                              Comment

                              • Krzysiu
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2001.02
                                • 14936

                                odp.: warka 69, Czarny Baran, 31 października 2004

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                                ...otrzymałem 9 litrów brzeczki 24 Blg...
                                ... i przyznam, że to piwo zrobiło dzisiaj na mnie niemałe wrażenie. Zniknął posmak spirytusu, pojawił się wybitnie porterowy zapach i łagodny smak, z niewielką goryczką i delikatnym karmelem. Ale to, co zrobiło wrażenie, to treściwość i moc, które wyrażnie odczułem, mimo, że spożyłem próbkę z butelki 0,25. Nie wiem, czy da się to wypić w większych ilościach, ale na pewno nie wyjdzie to na zdrowie.

                                Przedtem zabutelkowałem warkę 103. Wniosek - nie sypać do zimnego chmielenia chmielu luzem - musiałem przecedzić piwo przez sitko, a i tak paprochy przeszły dalej. Sądziłem, że osad chmielowy związę z drożdżami w jedną zwartą warstwę, ale przeliczyłem się - znaczna część zieleniny pływa w piwie. W zamian jednak otrzymałem wybitnie chmielowy zapach, a przy tym zniknął pomarańczowy kolor.

                                Jeszcze lepszy zapach rozszedł się przy przelewaniu warki 104, jednak nie potrafię go jednoznacznie zdefiniować. Dla równowagi smak zapachowi chyba nie dorównuje.
                                Last edited by Krzysiu; 2005-10-03, 23:03.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X