Krzysiowe warzenie

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.02
    • 14936

    warka 28, 29 - katastrofa

    W związku z potrzebą zwiększenia skali produkcji przygotowałem beczkę 30 l. Ponieważ naczynia mam, jakie mam, muszę fermentację przeprowadzać na dwa razy.

    Nastawiłem więc dwa fermentory lekkiego piwa - słód pilzeński lekko złamany karmelowymi, porządnie wychmielone. Zafermentowało ładnie, ale ...

    Ale porażka! Piwo po prostu skwaśniało! Trochę lekceważąco podszedłem do szczelności fermentorów i do piwa dostał się niestety zarazek.Ściślej - nadmiernie rozorsła piana przykleiła do pokrywy nieco chmielowej gliny. Nie oczyściłem tego zawszasu i zaczęło to kwaśnieć. PRzelałem to jeszcze do beczki, ale miałem świadomość, że nie ma prawa to się udać. Kilkanaście butelek wylewałem stopniowo, ale beczka ... wanna pełna po brzegi piany to wstrząsający widok.

    Comment

    • Krzysiu
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.02
      • 14936

      Warka 30

      Z ciekawości wyłącznie ze słodu monachijskiego - chciałem sprawdzić, czy to rzeczywiście ten słód psuje smak piw. I okazało się niestety, że tak. Piwo ma prawie wszystko, czego można wymagać od piwa: ciemnomiodową barwę, gęstą, biała pianę, ładny zapach - tylko ten obrzydliwy, kwaśny smak. Właściwie nie nadaje się do wypicia.
      Last edited by Krzysiu; 2003-11-10, 13:29.

      Comment

      • Krzysiu
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2001.02
        • 14936

        warka 31, 32

        Kolejne piwo do beczki - coś w rodzaju mild ale. Bardzo dobre piwo. Beczka została spożyta na terenie campingu Rumcajs w Żywcu, po giełdzie. Ciepłe, wymiąchane, mętne - ale i tak dobre. Na drugi dzień rano to, co zostało, z powodu gęstej zawiesiny przypominało kolorem i konsystencją przecier marchewkowy.

        Comment

        • Krzysiu
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.02
          • 14936

          konkurs w Żywcu

          Wystawiłem cztery piwa w kategorii open. Wynik przedziwny - najlepszą lokatę otrzymało piwo, które sam uważam za swoje najgorsze (warka 21), natomiast jedno z moich najlepszych - uplasowało się blisko końca (warka 16). W ocenach znalazły się takie stwierdzenia jak np. "czuć spalenizną" (warka 16: jakby np. Guinnesa nie było czuć spalenizną) albo "zapach koci" (warka 22: to już kompletny absurd - piwo ma wyraźny ziołowy zapach, zresztą czytaj). W związku z tym uważam, że albo kryteria oceny były źle dobrane, albo komisja nie stanęła na wysokości zadania. Zresztą wynik - wygrana piw imbirowych - może sugerować, że komisja nie oceniała obiektywnie, a pod kątem przypasowania smakowego samej komisji.

          Comment

          • oryks
            Porucznik Browarny Tester
            • 2002.01
            • 297

            Odp: Warka 30

            Krzysiu napisał(a)
            Z ciekawości wyłącznie ze słodu monachijskiego - chciałem sprawdzić, czy to rzeczywiście ten słód psuje smak piw. I okazało się niestety, że tak. Piwo ma prawie wszystko, czego można wymagać od piwa: ciemnomiodową barwę, gęstą, biała pianę, ładny zapach - tylko ten obrzydliwy, kwaśny smak. Właściwie nie nadaje się do wypicia.
            Krzysiu,

            czy Twe doświadczenia z monachijskim są z dłuższego okresu czasu a właściwie czy z różnych paczek czy dostaw ?
            Może to kwestia jakiejś wadliwej partii tego słodu ?

            Comment

            • Krzysiu
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.02
              • 14936

              Jednorazowy odbiór, na szczęście. Być może to moja wina, bo słód stał parę dni w piwnicy w worku, ale może też otrzymałem jakieś barachło. Kolejnej partii nie spraawdzałem, ale chyba czas już się zaopatrzyć.

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                warka 33, 34

                Kolejna beczka - lekki bitter, 9 Blg, dość cierpkawy, przydymiony w kolorze. U kolegi na działce w 4,5 piwosza spożyliśmy beczkę za jeden wieczór. Kondycja świetna, nikt się nie upił, jedynie przyjemny zawrót w głowie. Na drugi dzień nawet mnie nie suszyło. To jest właściwy kierunek produkcji i spożycia.
                Wersja butelkowa niestety nie udała się (wersja butelkowa powstaje poprzez zabutelkowanie tego, co nie zmieści się do beczki). Po zmieszaniu resztek młodego piwa z dwóch fermentorów i przelaniu do jednego mniejszego, wsadziłem go do zamrażarki, żeby się schłodziło i lepiej wytrąciło osad. I zapomniałem o tym !!! Jak przypomniałem sobie po trzech dniach, w wiaderku znajdowała się solidna bryła lodu - jej rozpuszczanie w sposób naturalny trwało cały dzień. Piwo oczywiście zabutelkowałem, ale niestety - drożdże były martwe i piwo uległo zepsuciu.

                Comment

                • Krzysiu
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.02
                  • 14936

                  warka 35

                  Już po przerwie letniej. Coś jednak w tym jest, że w średniowieczu nie warzono piwa od kwietnia do września.

                  Kolejne lekkie, ciemne piwo. Podstawa - słód pilzeński, 20% słodów karmelowych. Chmiel wyłącznie suszony, prawdziwy Żatec. Metoda infuzyjna, zacieranie wytrawne. Fermentacja 2 x 7 dni w temp. 18 st. Wyszło sympatyczne, łagodne, owocowe w tle piwo o herbacianej barwie. Dobrze nagazowane, bardzo przyjemne.

                  Próba oceny organoleptycznej trzydniowej wersji w Wieżycy zakończyła się niepowodzeniem. Piwo wyjęte z lodówki było tak zimne, że nie czuć było w ogóle smaku. Całkiem nieźle natomiast smakuje nawet w temperaturze pokojowej.

                  Z kolejnymi tygodniami jest już tylko lepiej. Jedynym czynnikiem, który może być uważany za mankament, jest chyba zbyt mała chmielowa goryczka. Wytrawni degustatorzy, którzy zmierzyli się z tym tematem, orzekli jednak, że piwo jest bardzo dobre.

                  Comment

                  • Krzysiu
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2001.02
                    • 14936

                    warka 36

                    Dla odmiany jasne, lekko tylko złamane słodem karmelowym jasnym. Podobne do porzedniego, jednak wyraźniejszy estrowy posmak, nieznacznie tylko złagodniały z upływem czasu - ewidentnie ze świdnicka wodą lepiej radzą sobie słody ciemne. Zapewne dlatego już w średniowieczu Świdnica słynęła z mocnego, czarnego piwa. Tym niemniej piwo całkiem udane, nadające się do spożycia.

                    Comment

                    • Krzysiu
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2001.02
                      • 14936

                      mały jubileusz

                      W sobotę rano, 18 stycznia, uwarzyłem swoją 50 warkę. Jak na jubileusz mało ambitną - klasyczny Podpiwek Kujawski. Ale już wieczorem wykonałem warkę 51 - 30 litrów Giełdowego (będzie gotowe na giełdę w Świdnicy, 20 marca). Przy okazji musiałem zmienic organizację pracy, stosowany do tej pory system nie sprawdził się przy takiej ilości brzeczki.

                      Comment

                      • Krzysiu
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2001.02
                        • 14936

                        Warka 37

                        Test ekstraktu z Wolsztyna. Ekstrakt słodowy jęczmienny jasny 80% Blg, niechmielony. Gotowałem bez dodatku cukru do ilości 10 l brzeczki 12 Blg. Sama brzeczka jest dużo ciemniejsza, niz otrzymywana przeze mnie ze słodu jasnego. Zastosowałem 2 x 12 g chmielu aromatyczne (suszony Żatec). Efekt opisywany wcześniej - bardzo duża ilośc osadu, którą częściowo usunąłem w postaci szumowin z powierzchni gotującej brzeczki, częściowo zaś juz po schłodzeniu przez dekantację. Młode piwo ma zdecydowaną, głęboką, ale bardzo szlachetną w smaku chmielową goryczkę, pojawiającą się z "opóźnionym zapłonem" w głębi gardła. Z niecierpliwością czekałem na przynajmniej miesięczne "dojrzenie".
                        Tygodniowe piwo przedstawia się zgoła odmiennie. Dość ciemna barwa, dobry klar, ale bardzo słabo nagazowane, bardzo słaby smak chmielowy, za to dominująca nuta kwaskowo - owocowa.
                        Miesięczne już miewa się trochę lepiej. Jest wyraźnie niedochmielone, ale bardziej zharmonizowane w smaku i dobrze nagazowane. Element owocowy powoduje, że piwo jest dobrze odświeżające.

                        Comment

                        • Krzysiu
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2001.02
                          • 14936

                          warka 38

                          Prawdziwy angielski porter, mieszanina słodów jasnych i ciemnych z dodatkiem mąki kukurydzianej i cukru kandyzowanego; w przyprawach opróch chmielu żateckiego klasyczne dla angielskich piw kolendra i lukrecja. Otrzymałem 15 l. brzeczki 13,5 Blg, o ciemnej, karmelowej barwie i doskonałym smaku, ze słabą goryczką i bogatym karmelowo ? ziołowym tłem, powodujacym od razu wzmożoną pracę gruczołów ślinowych. Po tygodniu fermentacji piwo nabrało jeszcze głębszej barwy, ale za wczesnie na oceny.
                          Po miesiącu: barwa ciemna, piwo bardzo klarowne. Smak wyraźnie odmienny od przeciętnego piwa, kwaskowaty, pochodzący od przypraw. Brak goryczki chmielowej. Niektórzy bardzo chwalą, inni kręcą nosem.

                          Comment

                          • Krzysiu
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2001.02
                            • 14936

                            śmierć drożdży

                            Uwaga - drożdże suche, rozpuszczone w wodzie "mineralnej" Bonaqa - zdychają! Chyba zepsułem sobie warkę pszenicznego

                            Comment

                            • Krzysiu
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2001.02
                              • 14936

                              przelane 28 października

                              Podobnie jak poprzednio - coś w rodzaju portera, z mniejszym udziałem przypraw. Dobre całkiem piwo. Ciemna barwa, brak składnika ziołowego w smaku, słaba chmielowa goryczka, posmak palonego słodu. Po dwóch tygodniach leżakowania w beczce: bardzo dobre, orzeźwiające piwko. Słabo nagazowane (celowo), pienistość nieprzesadna, łagodnie kwaskowo - owocowy smak. Pierwsza porcja wchodzi niespecjalnie, następne rozeszły się szybciutko mimo zimna. Właściwie trochę brakło.

                              Comment

                              • Krzysiu
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2001.02
                                • 14936

                                Warka 41 - Białe

                                piątek, 31 pażdziernika
                                zasyp: 2,5 kg, słód pilzeński 20%, słód pszeniczny 80%
                                chmiel granulowany aromatyczny 10 g, 5 goździków,
                                chmiel aromatyczny Żatec 10g.
                                drożdże pszeniczne.

                                Słody wsypałem do gara, zalałem 15 litrami wody o temp. 50 st i odstawiłem na 2 godziny. Temperatura spadła do 40 st. Następnie podgrzałem. Podczas mieszania do łychy przypczepiły się gliniaste, trudno usuwalne gluty. Pierwsza przerwa - 40 minut, druga przerwa - 20 minut. Filtracja powolna, brzeczka bardzo jasna, nie całkiem klarowna, opalizująca.
                                Gotowanie 30 minut, na początku chmiel granulowany i goździki, pięć minut przed końcem chmiel aromatyczny. Schłodzona brzeczka wytrąciła dość sporo osadu. Barwa brudnożółta, mętna, z odcieniem zielonkawym. Wyraźna goryczka chmielowa. W zapachu dominują goździki. Wyszło 10,5 l brzeczki o stężeniu 13,5 Blg.
                                Łyżeczkę drożdży rozbełtałem w szklance chłodnej, przegotowanej wody. Po pół godzinie zamieszałem i wlałem do schłodzonej brzeczki.
                                Fermentacja w temp. 17 st. C. Na drugi dzień rano na powierzchni kożuch ok. 1 cm bardzo gęstej, jednolitej białej piany z plamkami mętów. Na trzeci dzień gruba piana kilkakrotnie wyłażąca z fermentora po zamknięciu pokrywy. Regularnie usuwam naloty chmielowe.
                                piątek, 7 listopada - piwo przelane do cichej fermentacji. Wyraźny bananowy zapach. W smaku wytrawne, wyraźny chmiel. Barwa jasna. Drożdże odstawione do fermentacji gotowców.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X