Odp: warka 33, 34
Okazało się, że nie wszystko się zepsuło, w kilku butelkach piwo jednak ocalało. Nagazowanie słaba, piana snieżnobiała, gęsta i dość trwała, ale po opadnięciu nie pozostawijąca żadnego śladu. Barwa herbaciana, zapachu brak. W smaku dominują nuty kwaskowato - cierpkawo - szczypiące, przy czym nie mają one nic wspólnego z zepsuciem. Śladów chmielowej goryczki trudno się doszukać. W sumie nic nadzwyczajnego, ot taka oranżadka, dobra na upały.
Krzysiu napisał(a)
Kolejna beczka - lekki bitter, 9 Blg... Wersja butelkowa niestety nie udała się ... wsadziłem do zamrażarki, żeby się schłodziło i lepiej wytrąciło osad. I zapomniałem o tym !!! Jak przypomniałem sobie po trzech dniach, w wiaderku znajdowała się solidna bryła lodu...
Kolejna beczka - lekki bitter, 9 Blg... Wersja butelkowa niestety nie udała się ... wsadziłem do zamrażarki, żeby się schłodziło i lepiej wytrąciło osad. I zapomniałem o tym !!! Jak przypomniałem sobie po trzech dniach, w wiaderku znajdowała się solidna bryła lodu...
Comment