Odp. warki 73, 74, 75
Kolejny "pracujący" wieczór w domu - w sumie ponad cztery godziny roboty: mycie i dezynfekcja fermentorów, wyparzanie butelek, przelewanie piwa, ponownie mycie fermentorów i sprzątanie.
Jałowcowe (73) trafiło do butelek. Barwa ciemnożółta wpadająca w pomarańczową, w smaku wyraźny element słodowy oraz coś, co nie przypomina chmielu, ale za to jałowca również nie przypomina. Jak na młode piwo - całkiem przeciętne, choć żona powiedziała, że dobre i oryginalne. Trzeba czekać, aż swoje odstoi.
Porter (74) - ładnie odfermentowany, mocno aromatyczny i bardzo ciemny. Chyba przesadziłem z przyprawami, goryczka chmielowo - karmelowa znajduje się wyraźnie na drugim planie za kolendrą i lukrecją. Jest dopiero po fermentacji burzliwej, więc trudno orzekać coś na przyszłość. Na pewno będzie podobny smakowo do warki 38, którą zachwycał się Pjenknik, więc w razie czego będę miał komu sprezentować
Żytnie (75) również trafiło do cichej. Żółta barwa z wyraźnie innym (nazwałbym - szarym) odcieniem, delikatny aromat słodowo - zbożowy i charakterystyczny smak - wytrawny, kwaskowaty, jak to żyto, z wyraźnym zbożowym elementem. Nienatarczywa goryczka, z czasem pewnie zanikająca. Zapowiada się nieźle, ale rzecz jasna na ostateczną ocene trzeba poczekać.
PS. Po wpisaniu "Jałowcowe" wbiłem przez pomyłkę "973)" zamiast "(73)". I tak zacząłem się zastanawiać, czy kiedykolwiek dotrę do warki nr 1000?
Kolejny "pracujący" wieczór w domu - w sumie ponad cztery godziny roboty: mycie i dezynfekcja fermentorów, wyparzanie butelek, przelewanie piwa, ponownie mycie fermentorów i sprzątanie.
Jałowcowe (73) trafiło do butelek. Barwa ciemnożółta wpadająca w pomarańczową, w smaku wyraźny element słodowy oraz coś, co nie przypomina chmielu, ale za to jałowca również nie przypomina. Jak na młode piwo - całkiem przeciętne, choć żona powiedziała, że dobre i oryginalne. Trzeba czekać, aż swoje odstoi.
Porter (74) - ładnie odfermentowany, mocno aromatyczny i bardzo ciemny. Chyba przesadziłem z przyprawami, goryczka chmielowo - karmelowa znajduje się wyraźnie na drugim planie za kolendrą i lukrecją. Jest dopiero po fermentacji burzliwej, więc trudno orzekać coś na przyszłość. Na pewno będzie podobny smakowo do warki 38, którą zachwycał się Pjenknik, więc w razie czego będę miał komu sprezentować
Żytnie (75) również trafiło do cichej. Żółta barwa z wyraźnie innym (nazwałbym - szarym) odcieniem, delikatny aromat słodowo - zbożowy i charakterystyczny smak - wytrawny, kwaskowaty, jak to żyto, z wyraźnym zbożowym elementem. Nienatarczywa goryczka, z czasem pewnie zanikająca. Zapowiada się nieźle, ale rzecz jasna na ostateczną ocene trzeba poczekać.
PS. Po wpisaniu "Jałowcowe" wbiłem przez pomyłkę "973)" zamiast "(73)". I tak zacząłem się zastanawiać, czy kiedykolwiek dotrę do warki nr 1000?
Comment