Krzysiowe warzenie

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.02
    • 14936

    Warka 96, Jasne, 11 Blg

    Plan na dzisiaj jest następujący: kolejne zwykłe, łatwe piwo. Skład miał być podobny jak poprzedniego, lecz skończył mi się słód pilzeński, musiałem uzupełnić bursztynowym.

    słód pilzeński - 2600 g
    słód bursztynowy - 300 g
    słód monachijski - 2000 g
    słód karmelowy jasny - 100 g

    zacieranie:
    18 l. / 70 C
    120 min / 67 -> 64 C
    10 min / 76 C
    25 l. / 80 C

    gotowanie: 60 min
    chmielenie:
    20 g Magnum - 60 min
    20 g Marynka - 20 min

    drożdże: gęstwa WLP 023

    W międzyczasie czeka mnie butelkowanie warki 94, a potem bieżący remont domu, bo po dwóch dnia piwowarzenia wnętrze wygląda mało reprezentacyjnie.

    Comment

    • Krzysiu
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.02
      • 14936

      warki 95 i 96

      Tym razem to drożdże WLP 002 okazały sie leniwe, ruszyły dopiero następnego dnia, natomiast WPL 023 wystartowały jak przeciąg, żeżarły w ciagu dwóch godzin pół litra brzeczki starterowej i usiłowały wyleźć ze słoika na spacer, aż musiałem umieścić naczynie w wiadrze z lodowatą wodą, żeby je uspokoic. Piwo 96 zadane tymi drożdzami ruszyło już po trzech godzinach.

      Mimo umieszczenia fermentorów w temp. 20 C, oba piwa w zasadzie zakończyły już fermentację. Jak się znam na rzeczy, to 002 grzecznie się utopią, a 023 wylezą w nocy przez rurkę.

      Piwo 94 zabutelkowałem z wielkim mozołem; wyszło 28 litrów ciemnego, słabo sklarowanego piwa o całkiem niezłym, ale jeszcze niesharmonizowanym smaku karmelu, chmielu, słodu i owoców. Może być z tego grzeczny, "damski" ciemniaczek.

      W związku z rosnącym zapotrzebowaniem na piwo, będę musiał zainwestować chyba w nowy sprzęt, o znacznie większej wydajności. Domowa kuchenka, gar i pare wiader już nie wystarczają.

      Comment

      • Krzysiu
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2001.02
        • 14936

        wareczki 95, 96 i różne takie

        Obie warki w niedzielę przelałem do fermentacji wtórnej, wcześniej katując cały sprzęt niemiłosiernie chlorem. Warka 95 wyszła "barwowo" niecodzienna - w wiadrze jest ciemna, w szklance raczej jasna, ale nie jak pils, a jak jakieś mocne. Piwo dobrze nachmielone, bardzo dobrze sklarowane. Piwo 96 jest jasne jak typowe angielskie pale ale, w zamian słabo sklarowane. Również wyraźnie nachmielone, ale nieco bardziej słodowe i owocowe. Mają zadatki na przyzwoite piwo do wypicia po kilka sztuk naraz.

        Dzisiaj przeprowadziłem inwentaryzację warek zabeczkowanych. Zrobiłem łącznie 3 beczki po 50 l. (zużytych 2), 7 x 30 l. (4) i 5 x 19 l. (0). Idzie sezon ciepły, więc się nie zmarnują. Skleciłem już barek (ze stolika komputerowego, nawet ma kółka), jeszcze tylko schładzarka i można odpalać.

        W międzyczasie w jednym z moich magazynów myszy dobrały się do słabo zabezpieczonego woreczka ze słodem, wyżarły w nim dziurę i zrobiły sobie gniazdo ... w nieużytkowanej beczce 15 l. Słód poszedł w kubeł (na szczęście było tego niewiele), ale ile ile się namęczyłem, żeby wygonić to towarzystwo z beczki.

        Mam w planie NIE robić przerwy letniej. Natomiast ograniczę ilość eksperymentów na rzecz sprawdzonych już rozwiązań.

        Comment

        • Krzysiu
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.02
          • 14936

          warka 97, WESołe Bursztynowe

          Właściwie nie powinieniem pisać, bo Marusia znowyu będzie szydzić, ale co tam, dla porządku trzeba.

          ekstrakt WES bursztynowy - 3,6 kg
          ekstrakt WES jasny - 1,8 kg
          wyszło 30 litrów brzeczki nieznanej gęstości (nadal nie mam ballingometru)

          gotowanie - 60 min
          10 g Magnum + 10 g Marynka: 60 min
          15 g Marynka - 30 min

          drożdże: gęstwa WLP 023.
          Dzisiaj już chodzi jak przeciąg, gruba, gęsta i sztywna piana. Zaeksperymentowałem z chmielem, mianowicie wrzuciłem granulat luzem. Wynik jest dalece niesatysfakcjonujący, bo raz, że straciłęm ze dwa litry brzeczki, bo osad był mało zwarty, a dwa, że przy fermentacji na pianie zbiera się dużo pochmielowego śmiecia. Zdecydowania wracam do używanych wcześniej zaparzaczy.

          Piwo (95) już w butelkach; dość ciemne, dobrze nachmielone, prezentuje się bardzo dobrze. Niestety, skończył mi się zapas PETów (ostanio butelkuję 6 x PET 1,5 l. + 2 skrzynki 0,5), więc z warką (96) musze poczekać parę dni do butelkowania. Piwo z PETów niczym nie różni się od piwa z butelek, a wygoda duża, wszystkie wyjścia plenerowe opękuję PETami.

          Comment

          • Krzysiu
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2001.02
            • 14936

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
            ...wyszło 30 litrów brzeczki ...
            Nie wiem, jak ja to wyliczyłem, do rozlewu byo 22 litry. Piwo ciemne, mocno aromatyczne (charakterystyczny zapach "wolsztyński" ). W smaku chyba bardziej wytrawny niz "słabiaki" WESa, ale całkiem przyzwoity, koźlakowaty. Długie stanie w wiadrze wpłynęło korzystnie na klarowność, a po kilku warkach z WLP 023 widzę, że flokulacja tych drożdży nie jest ich najmocniejszą stroną.

            Na razie zrobię chyba przerwę w warzeniu, miałem coś dzisiaj ugotować, ale mi się nie chce. Za tydzień też chyba nie będę miał czasu, więc może odpuszczę sobie do sierpnia.

            Comment

            • Krzysiu
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.02
              • 14936

              Warka 98

              Nie odpuściłem sobie. Pogoda od rana marna, właśnie trochę popadało, żadnego planu na przedpołudnie nie mam (po południu do pracy), chata wolna, więc do dzieła.

              plan: pale ale 25 l.

              zasyp:
              pilzeński - 2500 g
              monachijski 15 EBC - 2400 g
              karmelowy 130 EBC - 100 g

              zacieranie:
              16 l /70 C
              90 min / 68 -> 65 C
              10 min / 75 C
              20 l / 80 C

              gotowanie: 60 min
              chmielenie:
              20 g Magnum 14% - 60 min
              20 g Marynka 10% - 30 min
              40 g Lubelski 3,5% - 0 min + 15 min w chłodzeniu

              drożdże - świeży starter z WLP 002
              fermentacja:
              główna 7 dni, 21 - 22 C
              wtórna 7 dni, 18 C

              Ostatnio w jednym z browarów pozyskałem osiem skrzynek pustych, bardzo mi potrzebnych. Zapytałem właściciela, czy mogę sobie wziąć parę skrzynek, a on na to "proszę bardzo"

              Comment

              • Marusia
                Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                🍼🍼
                • 2001.02
                • 20221

                Natchnąłeś mnie
                Jutro zrobię piwo z takim samym składem słodów, podobnym składem chmielu, z innymi przerwami i z drożdżami Irish Ale. Zrobimy test porównawczy jak dojrzeje
                www.warsztatpiwowarski.pl
                www.festiwaldobregopiwa.pl

                www.wrowar.com.pl



                Comment

                • Krzysiu
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.02
                  • 14936

                  Piwo coś nie bardzo chce fermentować, jakaś rzadka piana na powierzchni, ale to chyba wina zbyt późnego przygotowania startera. Nie chciało mi się w piątek nastawiać i zrobiłem dopiero w sobotę rano. Mimo intensywnego startera chyba nie udało się namnożyć tyle drożdży, aby od razu ruszyły w piwie. Brzeczka jest jasna, intensywnie pachnie chmielem - więc niecierpliwie czekam, kiedy drożdże podejmą zadanie.

                  Równolegle z zacieraniem sporządziłem własnoręcznie porcję słodu czekoladowego:
                  1 kg słodu monachijskiego 15 EBC, wysypanego na głęboką blachę do ciasta, włożyłem do piekarnika, uprzednio nagrzanego do temp. 200 C. Grzałem godzinę, co kilka minut mieszając słód i utrzymując temp. 200 C. Po godzinie słód wyjąłem, ostudziłem przesypując z blachy na blachę, a następnie wsypałem do uprzednio przygotowanego PETa.

                  Uwagi:
                  1. Czemu monachijski? Ano dlatego, że słód monachijski zawiera większą ilość białek, które rozkładają się w wysokiej temperaturze tworząc związki barwne i aromatyczne. Tak więc słód czekoladowy wykonany z monachijskiego powienien dawać większe efekty aromatyczne i barwiące, niż taki sam, wykonany ze słodu pilzeńskiego.
                  2. Blachę do ciasta dużą i głeboką nabyłem w drodze kupna za 6 zł i nie pozwalam jej używać do niczego innego - po pieczeniu czegokolwiek w zakamarkach blachy mogą pozostać resztki tłuszczu.
                  3. Mam wrażenie, że tak sporządzony słód czekoladowy daje znaczące efekty w piwie. Mam jedną warkę (nie pamiętam, którą, a nie chce mi się szukać), do której dodałem porcję podobnego słodu i w smaku znajdował się wyraźny, choć nie dominujący element przypaloności. Natomiast nie ulega wątpliwości, że tego słodu nie powino być więcej niż 10% zasypu w piwie jasnym i do 20% w piwach ciemnych.

                  Comment

                  • Krzysiu
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2001.02
                    • 14936

                    sprawozdanie z frontu

                    Przy okazji turnieju przepuściłem przez gardła gości ponad 100 l piwa, a przez porcelanowy telefon około 30 litrów. Piwo 80, co to zrobiłem na giełdę (beczka 50 l.) - rewelacja (oceniali Polacy, Duńczycy, Niemcy, Czesi, jeden Belg i jeden Łotysz); łagodny, karmelowy porter. Piwo Mild Ale (chyba 75, beczka 30 l.) na zakończenie też świetne, podobnie jak jeden z młodszych porterów (chyba 85, ale brak metki na beczce). Natomiast piwa w kegach po Cocacoli (76 i 78) skwaśniały okrutnie i cały zapas poszedł w kanalizację. Wyszły też wszystkie PETy, jakie miałem na podorędziu (od 81 do 95). Generalnie zrobiłem dobre wrażenie, z tym, że z a mało było tego piwa. Za rok kazali mi zrobić więcej.

                    Comment

                    • lukuj
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2003.07
                      • 320

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                      ...Po godzinie słód wyjąłem, ostudziłem przesypując z blachy na blachę, a następnie wsypałem do uprzednio przygotowanego PETa.

                      Uwagi:
                      1. Czemu monachijski? Ano dlatego, że słód monachijski zawiera większą ilość białek, które rozkładają się w wysokiej temperaturze tworząc związki barwne i aromatyczne...
                      Gdzieś trafiłem na info że świeźo sporządzony prażony słód powinien poleżakować w nie szczelnym opakowaniu 2-3 tygodnie celem uwolnienia w powietrze "ostrych posmaków"
                      Ja dzisiaj idę na totalną łatwiznę/taniznę i będę obrabiał w piekarniku zwykłą pszenicę. Też ma sporo białka więc powinno się wytworzyć sporo melanoidów.
                      Last edited by lukuj; 2005-07-29, 07:36.
                      KETTLER brewery
                      www.lukuj.republika.pl

                      Comment

                      • Krzysiu
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2001.02
                        • 14936

                        warka 99, pale ale.

                        zasyp (na 25 l.):
                        słód pilzeński 2500 g
                        słód monachijski 15 EBC - 1400 g
                        słód czekoloadowy własny - 100 g

                        zacieranie:
                        16 l. / 70 C
                        90 min / 68 -> 64 C
                        10 min 76 C
                        20 l. / 80 C

                        gotowanie 60 min
                        chmielenie:
                        15 g Magnum 14% - 60 min
                        20 g Marynka 10% - 30 min
                        20 g Lubelski 3,5% - 0 min + 15 min w chłodzeniu

                        drożdże - gęstwa WLP 002 z poprzedniej warki
                        fermentacja:
                        główna 7 dni, 21 - 22 C
                        wtórna 7 dni, 18 C

                        ad. warka 98: nie chciało mi się przelewać piwa na fermentację wtórną, w związku z tym należy potraktować tak, że fermentacja główna trwała dwa tygodnie, a potem poszło do rozlewu.

                        ad. Lukuj: nie słyszałem o takiej zasadzie. W przemyśle zasadniczo słodu nie przechowuje się w szczelnych pojemnikach, tylko w odpowiednio wentylowanych pomieszczeniach lub silosach. Ja zamykam do PETa, żeby nie nabrał wilgoci i obcych zapachów, w końcu trzymam cały kram w zwykłej piwnicy, w której są myszy. Raz mi zeżarły całę kilo mąki kukurydzianej z foliowego opakowania. Odkąd zamykam wszystko szczelnie, wyniosły się, bo nie mają co żryć.

                        Comment

                        • Krzysiu
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2001.02
                          • 14936

                          raport bieżący

                          Warka 99 odfermentowała ładnie, z jedną zmianą - zamiast WLP 002, które były dla mnie nieco podejrzane (ryzyko kwaśnienia - będę wiedział za dwa - trzy tygodnie) użyłemdrożdży WLP 023, tez z gęstwy, ale z lodówki. Zastartowały słabo, ale po trzech dniach odfermentowały wszystko, jak należy. Teraz grzecznie wyłazą na wierzch, oczekują na rozlokowanie w słoikach.

                          Jutro wieczorem lub w piątek rano powstanie jubileuszowa, setna warka. Mam już koncepcję, co zrobić, i zgromadzone surowce (słody pilzeński, monachijski i karmelowe ze Strzegomia, ekstrakt słodowy z Wolsztyna, mąkę kukurydzianą, cukier trzcinowy, cytrusy, kolendra i lukrecja). Na razie powiem tylko tyle, że jest to mój autorski projekt, nie mający odpowiednika w niczym, co do tej pory widziałem w sieci. Opcje są dwie - albo wyjdzie coś fajnego, albo nie wyjdzie.

                          Specjalnie na tę okoliczność spożyłem w poniedziałek dwa swoje klasztorniaki i na bazie osadu z nich przygotowałem starter z Wyeastów 3787. Już ładnie buzuje w objętości 0,4 l, dzisiaj ostatnie dodanie 0,5 l. dobrze napowietrzonej, świeżej brzeczki.

                          Comment

                          • Wielki_B
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2005.02
                            • 1968

                            Trzymam kciuki za setną warkę Krzysiowego (Chimaya?). Zastanawiam się właśnie czy we właściwej pojemności garze ją przygotujesz
                            No bo przy ewentualnym niepowodzeniu - będzie ona półsierotą (tata Krzysiu, matki nie ma), ale jak się zamiar uda... - matek, ojczymów, wujków, ciotek i innych będzie bez liku. A STÓWA, jak by nie było, zobowiązuje!

                            Comment

                            • Krzysiu
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2001.02
                              • 14936

                              warka 79, Muntons Midas Touch Golden Ale

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                              ... trafiła do mnie walizeczka zawierająca dwie puszki gotowca Midas Touch Golden Ale firmy Muntons... Marusi wyszło przeciętne piwo, ciekawe, co będzie u mnie.
                              Mnie też wyszło przeciętne, ale chyba ciut lepsze. Piana biała, gęsta, ale dość licha, pozostawia ślady na ściankach, mimo że szybko się zsiadła. Nagazowanie nienadzwyczajne, ot jak w ale. Zapachu brak. Barwa ciemnożółta, ciepła, wpadająca w delikatny miód wrzosowy. W smaku dominują dwa składniki - dość toporna chmielowa goryczka oraz słodowość, zmiejszająca się z kolejnymi łykami.

                              Nie jest to hit sezonu, ale gdyby wszystkie polskie browary robiły takie piwo, spożycie pewnie by wzrosło o kilka procent.

                              Comment

                              • Wielki_B
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2005.02
                                • 1968

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
                                (Chimaya?)
                                Sorry za te śmieci, ale jakoś nie mogę patrzeć na tego Chimaya. Miało być Quadrupel (z uwagi na cytrusy, kolendrę i drożdże).

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X