crizz warzy

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • crizz
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.02
    • 1255

    #16
    Dziennik - warka nr 2

    Drugą warkę popełniłem w środę 2 kwietnia. Tym razem ale, z 2 puszek ekstraktu słodowego jasnego, 80 g chmielu aromatycznego i 20 litrów wody Aqua (kocham to - coś jak masło Butter) .
    Już gotowanie dostarczyło nowych doświadczeń - garnek jest za mały, muszę kupić jakiś większy, min. 10 l. Gotowałem więc w 2 garnkach przez ok. 50 minut. Najpierw dodałem 60 g chmielu, pozostałe 20 g - na 2 minuty przed końcem gotowania. Aromat chmielu mnie powalił - już więcej nie tknę gotowca - poza tym pszenicznym, który już czeka w lodówce na drożdże od Pawcia. Zostawiłem zresztą do niego trochę chmielu.
    Muszę też kupić lepsze sitko - nasz durszlak przepuściłby łuski szyszek chmielowych, więc przed przelewaniem brzeczki do fermentora wyścieliłem go sterylnym bandażem. Podziałało.
    Brzeczkę dopełniłem do 15 l wodą i szybko schłodziłem do ok. 26 st. C w wannie. Pomiar wykazał OG 1.050, czyli po korekcie ok. 13.5 Blg. Dodałem jeszcze 5 l wody i wyszlo 1.044, czyli 11.5. Mało, wg instrukcji miało być 12.5. Nie wiem, z czego to wynika, prawdopodobnie z niedokładnych pomiarów temperatury. Następny wniosek - kupić dobry termometr.
    Do brzeczki dodałem drożdże górnej fermentacji, uprzednio pożywione glukozą. Fermentor poszedł pod stół, a ja - spać.
    Po 10 h już utworzyła się gruba piana. Jak okazało się - nietrwała, po 24 h nie było po niej właściwie śladu, tylko takie pojedyńcze bąble. Nie zauważyłem też krążków, które miały powstawać przy górnej fermentacji na powierzchni brzeczki. Trochę mnie to niepokoiło, ale nic już nie mogłem poradzić.
    Wczoraj (poniedziałek), przy 3 Blg, zabutelkowałem. (Kolejna lekcja - naprawdę opłaca się myć butelki bezpośrednio po spożyciu... Plecy mnie wciąż bolą od schylania się nad wanną. Chyba użyję metody Krzysia, którą opisał w artykule, nawet jeśli będę miał zbyt mały gar - to na kilka podejść.) Wyszło 39.5 butelki. Oczywiście, to 0.5 nie zostało zakapslowane . Zielone ale jest ciemniejsze od pierwszej warki i znacznie bogatsze, "gęściejsze" w smaku. Dodałem też nieco więcej glukozy niż ostatnio, mam nadzieję, że butelki wytrzymają. Butelki wyniosłem na stryszek, gdzie jest ok. 15 st. C. Zastanawiam się nad kupnem wkładów do lodówek.

    To tyle. Pierwsza degustacja kontrolna za tydzień.

    Comment

    • crizz
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.02
      • 1255

      #17
      Dziennik - warka nr 2

      Degustacja kontrolna po tygodniu od butelkowania bardzo mnie rozczarowała. Piwo było mętne, nienagazowane, smak jedynie dość dobry... Ale czego można oczekiwać po tygodniu .
      Minął miesiąc, piwko postało sobie na stryszku. Przy okazji sprzątania i przygotowywania dużej ilości półek (na warki, oczywiście) sięgnąłem po nie. Już wiem, że cierpliwość to najważniejsza "umiejętność" piwowara. Piwo się wyklarowało, nagazowało (jeszcze nie tak, jak bym chciał, bo piana jest słaba i opada dość szybko) i nabrało jeszcze lepszego smaku. Już jest lepsze od pierwszej warki. Wstrzymam się jeszcze miesiąc.

      Teraz mam inny problem - temperatura na stryszku rośnie. Teraz jest tam ok. 22 st. C. Do leżakowania piwa to chyba za dużo?

      Comment

      • pawcio1
        Porucznik Browarny Tester
        • 2003.03
        • 363

        #18
        Odp: Dziennik - warka nr 2

        crizz napisał(a)
        Degustacja kontrolna po tygodniu od butelkowania bardzo mnie rozczarowała. Piwo było mętne, nienagazowane, smak jedynie dość dobry... Ale czego można oczekiwać po tygodniu .
        Minął miesiąc, piwko postało sobie na stryszku. Przy okazji sprzątania i przygotowywania dużej ilości półek (na warki, oczywiście) sięgnąłem po nie. Już wiem, że cierpliwość to najważniejsza "umiejętność" piwowara. Piwo się wyklarowało, nagazowało (jeszcze nie tak, jak bym chciał, bo piana jest słaba i opada dość szybko) i nabrało jeszcze lepszego smaku. Już jest lepsze od pierwszej warki. Wstrzymam się jeszcze miesiąc.

        Teraz mam inny problem - temperatura na stryszku rośnie. Teraz jest tam ok. 22 st. C. Do leżakowania piwa to chyba za dużo?
        IMO 22st C to zdecydowanie za dużo!!!!!
        Popracuj nad ochłodzeniem bo zmarnujesz tyle dobroci!!!

        Comment

        • crizz
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.02
          • 1255

          #19
          Dziennik - warka nr 3

          Gotowiec Muntons Wheat + 0.5 kg cukru trzcinowego + woda Żywiecki Kryształ + drożdże od Pawcia. Wyszło z tego wczoraj ok. 14 litrów brzeczki 13 Blg. Efekty trzcionowego eksperymentu zapowiadają się obiecująco - cukier jest brązowawy i po rozpuszczeniu w 3 l wody dość intensywnie ją zabarwił. Oprócz tego, że jest słodki, ma też taki charakterystyczny, trudny do określenia aromat. Zaskoczony byłem kolorem ekstraktu pszenicznego - także bardzo ciemny. Na pewno wpłynie to i na kolor, i na smak/zapach piwa. Nie będzie ono jasne. Szkoda tylko, że nie będę miał porównania z klasycznie warzonym pszeniczniakiem .

          Dziś rano rzut oka pod pokrywkę fermentora. Zaskoczenie - piękna, puszysta, kremowa piana, bez śladu tych błotowatych brązowych osadów, jak przy 2 poprzednich warkach. Dlaczego - nie wiem; może to jakość gotowca, może jakość pawciowych drożdży, a może po prostu pszeniczne tak ma? W każdym razie, wygląda pięknie.

          Dzisiaj jadę po styropian i wkłady do lodówek turystycznych - muszę przerobić starą szafkę na prymitywną lodówkę .

          Comment

          • crizz
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2003.02
            • 1255

            #20
            Zaskoczenie - piękna, puszysta, kremowa piana, bez śladu tych błotowatych brązowych osadów, jak przy 2 poprzednich warkach.


            Ale jaja! Błotko się pojawiło, i to w jakim stylu! Piana wyszła z fermentora, mimo, że był zamknięty, a na pokrywie stał kartonik z różnymi akcesoriami. W poprzednich 2 warkach piana nie była wyższa niż 10 cm, teraz miała pewno z pół metra! To się nazywa "fermentacja burzliwa"! Jestem strasznie podekscytowany .

            Comment

            • pawcio1
              Porucznik Browarny Tester
              • 2003.03
              • 363

              #21
              crizz napisał(a)


              Ale jaja! Błotko się pojawiło, i to w jakim stylu! Piana wyszła z fermentora, mimo, że był zamknięty, a na pokrywie stał kartonik z różnymi akcesoriami. W poprzednich 2 warkach piana nie była wyższa niż 10 cm, teraz miała pewno z pół metra! To się nazywa "fermentacja burzliwa"! Jestem strasznie podekscytowany .
              Pewno dałeś troszkę więcej tych drożdzy tak na wszelki wypadek
              A mówiłem że są super mocne

              Comment

              • crizz
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2003.02
                • 1255

                #22
                Dziennik - warka nr 3

                Piwo pszeniczno-trzcinowe w sobotę zostało zabutelkowane. Przefermentowało do 3 Blg. Wyszło 25 butelek. Z obserwacji:

                - wyjątkowo mętne,
                - wyjątkowo dobrze nagazowane (nie mogłem nalać do menzurki przy pomiarze gęstości, tak się pieniło),
                - całkiem smaczne, choć kwaskowe, piana drobna, kremowa, prawie wieczna ,
                - raczej ciemne, jak na pszeniczniaka - być może wpływ cukru trzcinowego - ciekawe, jakie będzie po wyklarowaniu,
                - na razie brak innych wyraźnych objawów skażenia cukrem, chociaż mogę powiedzieć, że ma chyba sporo alkoholu, bo zaszumiało mi w głowie po małej szklance...
                Last edited by crizz; 2003-05-19, 14:25.

                Comment

                • pawcio1
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2003.03
                  • 363

                  #23
                  Odp: Dziennik - warka nr 3

                  crizz napisał(a)
                  Piwo pszeniczno-trzcinowe w sobotę zostało zabutelkowane. Przefermentowało do 3 Blg. Wyszło 25 butelek. Z obserwacji:

                  - wyjątkowo mętne,
                  - wyjątkowo dobrze nagazowane (nie mogłem nalać do menzurki przy pomiarze gęstości, tak się pieniło),
                  - całkiem smaczne, choć kwaskowe, piana drobna, kremowa, prawie wieczna ,
                  - raczej ciemne, jak na pszeniczniaka - być może wpływ cukru trzcinowego - ciekawe, jakie będzie po wyklarowaniu,
                  - na razie brak innych wyraźnych objawów skażenia cukrem, chociaż mogę powiedzieć, że ma chyba sporo alkoholu, bo zaszumiało mi w głowie po małej szklance...
                  Powinno się pięknie sklarować moje pszeniczne po pół roku jest prawie kryształowe,warstwa drożdzy na dnie jest dość trwała nie bełta się.
                  Pszeniczniak powinien być kwaskowy,kolor to pewno wpływ cukru.

                  Comment

                  • crizz
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.02
                    • 1255

                    #24
                    Dziennik - warka nr 3

                    Druga degustacja kontrolna wypadła nadzwyczaj pomyślnie. Pierwsza, w jakiś tydzień po zabutelkowaniu, trochę mnie zmartwiła. Piwo było bardzo gorzkie, i byłem przekonany, że to konsekwencja uwarzenia 25 l z gotowca przeznaczonego na 40 l - zbyt duże stężenie chmielu. Wczoraj bez entuzjazmu przystąpiłem do testu nr 2, w miesiąc po butelkowaniu...

                    Piwowarstwo domowe, oprócz wszystkich opisanych już tu i ówdzie zalet, ma jeszcze jedną, bardzo ważną cechę - nieprzewidywalność. Przynajmniej w początkowych fazach, kiedy nie ma się jeszcze doświadczenia. Zdobywanie tych doświadczeń daje dużo emocji i adrenaliny, czasem w postaci euforii, a czasem (ale rzadziej) - załamania.

                    "Brown Sugar W Pszenicznym Łanie" jest mętny, ma ciemnobursztynowy, ciężki kolor. Muszę nalewać go powoli, bo wzbija się gęsta piana; pęcherzyki prawie tak drobne, jak we Franziskanerze. Piana nie trzyma się długo, ale pozostaje w postaci cienkiej warstwy, osiadającej na ściankach szklanki w miarę upijania. Smak zdecydowanie pszeniczny, lekko palony, podobnie zapach. Nie wyczuwam złego wpływu cukru.

                    Euforia!

                    Comment

                    • pawcio1
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2003.03
                      • 363

                      #25
                      Odp: Dziennik - warka nr 3


                      Euforia!
                      Witaj!!!
                      Czy ta euforia to nie od alkoholu??

                      Comment

                      • TBM
                        Kapral Kuflowy Chlupacz
                        • 2003.08
                        • 44

                        #26
                        Lektura obowiązkowa!

                        crizz, Twój "pamiętnik" powinien zostać przez Art'a ordynowany obowiązkowo każdemu nowologowanemu(?) piwowarowi!
                        Czemu go dopiero dziś znalazłem???? widać starość nie radość i oczy juz nie te...
                        prócz piwa jedynie wolność jest warta zachodu

                        Comment

                        • crizz
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2003.02
                          • 1255

                          #27
                          Odp: Lektura obowiązkowa!

                          TBM napisał(a)
                          crizz, Twój "pamiętnik" powinien zostać przez Art'a ordynowany obowiązkowo każdemu nowologowanemu(?) piwowarowi!
                          Eeeeeeee, przesadzasz... trzy warki, do tego z ekstraktów...

                          Comment

                          • TBM
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2003.08
                            • 44

                            #28
                            Odp: Odp: Lektura obowiązkowa!

                            crizz napisał(a)
                            Eeeeeeee, przesadzasz... trzy warki, do tego z ekstraktów...
                            nie mówię o warkach (niestety nie miałem mozliwości testowania)
                            ale liczba (a w zasadzie ilość) szczegółów, które tu znalazłem i problemów, które sam z drżeniem nóg rozwiązywałem powoduje, że uważam ten... hmmm blog.. za lekturę obowiązkową przed pytaniem skierowanym do "kołyski"
                            prócz piwa jedynie wolność jest warta zachodu

                            Comment

                            • crizz
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2003.02
                              • 1255

                              #29
                              Odp: Odp: Odp: Lektura obowiązkowa!

                              TBM napisał(a)
                              nie mówię o warkach (niestety nie miałem mozliwości testowania)
                              ale liczba (a w zasadzie ilość) szczegółów, które tu znalazłem i problemów, które sam z drżeniem nóg rozwiązywałem powoduje, że uważam ten... hmmm blog.. za lekturę obowiązkową przed pytaniem skierowanym do "kołyski"
                              No cóż... dzięki za miłe słowo... czerwienię się.

                              ART?

                              Comment

                              • ART
                                mAD'MINd
                                🥛🥛🥛🥛🥛
                                • 2001.02
                                • 23930

                                #30
                                ART słucha i notuje
                                - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                                - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                                - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                                Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X