quduaty -pierwsza warka

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • quduaty
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2003.07
    • 80

    #16
    Kolejna warka

    Tym razem gotowiec Browamator jasne pełne i mała puszeczka ekstraktu. Nalało mi się troszkę więcej wody - 21 litrów. Ty razem cały nabój idzie do chłodnej piwniczki - a potem się zobaczy
    Krew to życie - a piwo to jego esencja

    Comment

    • kangurpl
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2002.03
      • 2660

      #17
      Odp: pierwsza próba

      quduaty napisał(a)
      Dojrzewało w tych potwornych temperaturach (bez piwniczki).
      Dojrzewało, ale jeszcze nie dojrzało. Poczekaj 2-3 miesiące
      Głowny prob to brak gazu - może dodałem za mało ekstraktu do butelek?
      A ile dałeś ekstraktu na butelkę?
      Ja daję czubatą łyżeczkę.
      A może wywieźć to do piwniczki?
      Na pewno byłoby wskazane.
      Świat należy do młodzieży, młody robi - stary leży.
      "W niebie nie ma piwa, więc pijmy je tutaj."

      "denerwować się - mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"

      Comment

      • quduaty
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2003.07
        • 80

        #18
        Kuurde - dałem mniej - zgodnie z receptą - 3/4 łyżeczki I co teraz będze?

        Do piwniczki wywiozłem - stoi tam teraz fermentor z drugą warką..
        Za tydzień pewnie rozleję.
        Tylko co z tym ekstraktem? Bałem się więcej, bo grożą eksplozją
        Last edited by quduaty; 2003-07-27, 20:40.
        Krew to życie - a piwo to jego esencja

        Comment

        • kangurpl
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2002.03
          • 2660

          #19
          quduaty napisał(a)
          Kuurde - dałem mniej - zgodnie z receptą - 3/4 łyżeczki I co teraz będze?
          ...
          Nic strasznego przecież to nie apteka,
          A i recepta mało dokładna, ile to tak naprawdę ma ta łyżeczka?
          I jaka ma być: płaska, czubata?
          Nic sie nie przejmuj, może to ja będę miał za dużo gazu
          Świat należy do młodzieży, młody robi - stary leży.
          "W niebie nie ma piwa, więc pijmy je tutaj."

          "denerwować się - mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"

          Comment

          • quduaty
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2003.07
            • 80

            #20
            Rozlałem

            Rozlałem jasne browamatora do buteleczek. Tym razem poszły do piwniczki - a tam chłodno i symaptycznie
            Poprzednia warka robi się miła w smaku, tyle, że mało gazu
            W kolejnym obrocie zamierzam testować ten sam gotowiec borwamatora - tyle że z dużą puszką słodu (1,85). Do wtórnej fermentacji chcę przećwiczyć suchy ekstrakt z cabsyd, tyle, że dodatkowo nachmielany.
            Czy ktoś ma jakieś uwagi?
            Krew to życie - a piwo to jego esencja

            Comment

            • quduaty
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2003.07
              • 80

              #21
              Właśnie sporządziłem kolejną warkę - jasne browamatora + duża puszka słodu. Warunki meteorologiczne świetne. Temperatura spadłą do jakichś 17 stopni - a w nocy będzie pewnie jeszcze chłodniej. Niestety nie zabrałem ze sobą nachmielonego ekstraktu i będę musiał skorzystać z normalnego - ale co robić... Przy okazji - mam nadzieję, że w ciągu 4 dni przebiegnie fermentacja burzliwa i będę mógł przelać piwko do butelek
              Krew to życie - a piwo to jego esencja

              Comment

              • mapajak
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2002.12
                • 1187

                #22
                quduaty napisał(a)
                Przy okazji - mam nadzieję, że w ciągu 4 dni przebiegnie fermentacja burzliwa i będę mógł przelać piwko do butelek
                Nie przewidujesz cichej fermentacji w gąsiorze?
                Piwo wtedu nieźle się sklaruje a na dnie gąsiora osiądzie gruba warstwa drożdży, które można wykorzystać do fermentacji następnej warki.

                Comment

                • quduaty
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2003.07
                  • 80

                  #23
                  Właściwie to chętnie... Problem w tym, że cała operacja odbywa się 300km od mojego miejsca zamieszkania. We wtorek muszę wyjechać a wcześniej zabutelkować i wstawić do piwniczki- a tam poczeka na swój dzień...
                  Last edited by quduaty; 2003-08-17, 07:51.
                  Krew to życie - a piwo to jego esencja

                  Comment

                  • slado
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2003.07
                    • 1072

                    #24
                    mapajak napisał(a)
                    Nie przewidujesz cichej fermentacji w gąsiorze?
                    Piwo wtedu nieźle się sklaruje a na dnie gąsiora osiądzie gruba warstwa drożdży, które można wykorzystać do fermentacji następnej warki.
                    Witam.
                    Czy oznacza to że można nastawić nową brzeczkę na pozostałym osadzie zaraz po ściągnięciu do balona/butelek? Czy drożdże pozostałe z ciemnego mogą posłużyć do nastawienia jasnego lagera? Co zrobić jeśli ta następna brzeczka będzie o połowę obiętości mniejsza? Odlać połowę osadu (drożdży)?
                    Pozdrawiam

                    Comment

                    • mapajak
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2002.12
                      • 1187

                      #25
                      slado napisał(a)
                      Witam.
                      Czy oznacza to że można nastawić nową brzeczkę na pozostałym osadzie zaraz po ściągnięciu do balona/butelek? Czy drożdże pozostałe z ciemnego mogą posłużyć do nastawienia jasnego lagera? Co zrobić jeśli ta następna brzeczka będzie o połowę obiętości mniejsza? Odlać połowę osadu (drożdży)?
                      Pozdrawiam
                      Ja używam drożdży zostałych dopiero po cichej fermentacji w balonie.
                      Bez problemu można użyć drożdży z piwa jasnego do ciemnego i na odwrót.
                      Ile dodać - nie wiem, ja dodaję zawsze "na oko", raczej cały osad zebrany po danej fermentacji i piwo zawsze wychodzi.
                      Po trzech, czterech razach drożdze wymieniam na świeże, z torebki. Tak na wszelki wypadek.
                      I jeszcze jedno, gdy nie warzysz piwa od razu, można drożdże zebrać do wyjałowionego słoiczka i przechowywać w lodówce do kilku tygodni, raz na tydzień zmieniając wodę na świeżą.

                      Comment

                      • slado
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2003.07
                        • 1072

                        #26
                        mapajak napisał(a)
                        Ja używam drożdży zostałych dopiero po cichej fermentacji w balonie.
                        Bez problemu można użyć drożdży z piwa jasnego do ciemnego i na odwrót.
                        Ile dodać - nie wiem, ja dodaję zawsze "na oko", raczej cały osad zebrany po danej fermentacji i piwo zawsze wychodzi.
                        Po trzech, czterech razach drożdze wymieniam na świeże, z torebki. Tak na wszelki wypadek.
                        I jeszcze jedno, gdy nie warzysz piwa od razu, można drożdże zebrać do wyjałowionego słoiczka i przechowywać w lodówce do kilku tygodni, raz na tydzień zmieniając wodę na świeżą.
                        I tak też zrobię... na oko. Oczekuję na zestaw surowców do lagera, ale jest jeszcze za ciepło, nawet w piwnicy na dolną fermentację.
                        Oczekuję że dziś nadejdzie przesyłka. Dziś również przypada dzień na odciągnięcie ciemnego do drugiego fermentora, na cichą. Nastawię zatem jasne na bazie "mułu" i będzie można spać spokojnie bo ten szczep z ciemnego był do górnej fermentacji.
                        Dzięki za wskazówki i Wasze zdrowie !!

                        Comment

                        Przetwarzanie...
                        X