A po co to podgrzanie do 100 stopni? I dlaczego aż 500 g diastycznego?
E-Prezesa Pierwsze koty za płoty...
Collapse
X
-
Z podgrzaniem do 100°C stawiałbym na ostateczne skleikowanie skrobi (własny słód może być bardzo mało rozluźniony) po to, aby pod dodaniu słodu diastatycznego i reszty komercyjnych słodów (oczywiście po schłodzeniu) zacier ze słodów własnych miał jak największy udział skrobi skleikowanej. Komercyjne słody powinny sobie poradzić z nierozłożoną skrobią z własnych słodów. Także porada wydaje się jak najbardziej na miejscu A słód diastatyczny powinien pomóc rozłożyć 'nadprogramową' skrobię, bo jeśli będzie jej dużo, sklepowe słody mogą się nie wyrobić podczas normalnej długości zacierania.Last edited by moracz; 2013-07-30, 21:37.
Comment
-
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bnp Wyświetlenie odpowiedzi
tym sposobem uzyskasz maksymalny stopień scukrzenia skrobi
Comment
-
-
pale ale ma średnią siłę diastatyczną lepiej by było zastosować pilźnieński
najlepiej i najprościej zatrzyj to dekokcja jednowarową
wszystkie słody do wody
50 st 20 min
64 stC 15 min
odebranie jak najwięcej rzadkiego do osobnego gara
gęste to co zostanie podgrzać do 72 stC 15 min a następnie gęste zagotować ok 5 min
po tym czasie dodać rzadkie do gęstego.
dalej
64 stC 20 min
72 stC 20 min
78stC 10 min
filtracja
Comment
-
-
Ostatecznie poszło mniej kiepsko słodowanych (niesłodowanych):
0,50 kg własnoręcznie słodowana płaskurka
0,50 kg własnoręcznie słodowanej samopszy
0,50 kg własnoręcznie słodowanego orkiszu
0,10 kg płatków owsianych
0,10 kg śruty żytniej
0,35 słodu orkiszowego
0,35 słodu wędzonego
0,15 słodu monachijskiego
1,15 kg pale ale
0,15 kg słodu diastycznego
dekokcja odwrócona jednowarowa. Trwa właśnie scukrzająca 30 min i dalej nieprzerobione... masakraLast edited by e-prezes; 2013-08-14, 11:31.
Comment
-
-
Przestałem już liczyć czas... Filtracja też dłuuuga. Pół godziny temu zadałem drożdżami T-58 i blg 11,5 nie nastraja optymistycznie. Zwłaszcza, że to tylko 12 litrów wyszło. Albo dodam miodu, albo soku brzozowego albo ekstraktu chmielonego.
Comment
-
-
Dodałem 0,7 kg ekstraktu pszenicznego chmielonego WES i "dobiłem" do 18 litrów. Chmielone odrobiną lubelskiego, a na finisz lubelski, herbatka z miłorzębu oraz Sideritis Scardica oraz odrobinę skórki słodkiej pomarańczy. Nie zapisałem ilości, bo sam jestem ciekaw gdzie to wyląduje
Comment
-
-
Wypite...
To i owo było warzone, ale warte odnotowania jest coś nowego.
Wielozbożowe, 8 zbóż
Zasyp:
1,7 kg pilzneński
0,15 kg karmelowy jasny Strzegom 150
1 kg pszeniczny wędzony (grodziski)
0,2 kg orkiszowy
0,2 kg żytni
0,1 kg gryczany
0,2 kg płatki owsiane
0,1 kg śruta samopszy
0,1 kg śruta płaskurki (trzy ostatnie do skleikowania)
oraz 0,05 kg diastyczny (tyle mi się ostało)
Zacieranie jutro (dziś śrutowanie pod trzy piwa), ale plan jest taki, by przynajmniej zrobić białkową dla słodów nie jęczmiennych oraz kleikowanie niesłodowych.
cdn...
Comment
-
-
Już po zacieraniu. Wysładzanie właśnie trwa i trwa... druga tura wysładzania. Mimo, a może dlatego, że dosypałem dwie garści łuski gryczanej.
Zacieranie wyglądało następująco:
15 min w 36-40 °C
20 min w 50-52 °C
30 min w 62,5-63,5 °C
35 min w 72,5-73,5 °C
a potem wygrzew
Gotowanie 60 min a potem pójdzie 15 g marynki na 45 min i 15 g lubelskiego na 10 min.
Zlałem też brown porter fermentowany w dyni i zastanawiam się, czy nie wlać tam trochę tego nowego piwa (wysłodków)
Comment
-
-
Dziś robiłem zaparzanie 200 g bisquitowego do wzbogacenia brewkita okazyjnie kupionego Cooper Real Ale. Po 45 minut quasi-zacierania dalej była negatywna próba jodowa. Dodałem 200 g ześrutowanego diastycznego, też w "skarpecie"... Po 1,5 godz. dałem sobie spokój i odłowiłem zaparzane słody i dodałem brewkit. Chmieliłem przez 20 min trzema porcjami chmielu:
40 g Sybilli na 20 min
48 g mix Cascade i Centennial na 10 min
25 g na finisz Wakatu
wszystko granulaty
Zadane mangroovami M10. Wyszło 9 litrów.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedziPo 45 minut quasi-zacierania dalej była negatywna próba jodowa. Dodałem 200 g ześrutowanego diastycznego, też w "skarpecie"... Po 1,5 godz. dałem sobie spokój i odłowiłem zaparzane słody...
Comment
-
Comment