Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
problem w tym, że już nie wiem co poprawić.
Może za bardzo się starasz, żona jak chce bardzo upiec ekstra ciasto to wychodzi zakalec, za to zwykłe ekstra na łikend wychodzi zawsze. Luzik - robisz dobre piwa
E-prezesie, powiem tak: dawno nie piłam żadnego Twojego piwa. Te, co piłam, były conajmniej wypijalne a to już dobrze, bo z kolei piłam (a raczej wylewałam) całą masę piw różnych piwowarów, również tych, co wydawałoby się nie wiadomo jakie cuda tworzą, a rzeczywistości kwasiory jak się patrzy. A ostatnio to nawet nie tyle kwasiory, co piwa apteczne królują, jakaś moda chyba nastała na takie
W przerwie między owocowymi (maliniak na cichej) uwarzyłem sobie jasnego koźlaczka, czy będzie z niego rasowy koźlak to się okaże, bo temp. w piwnicy jak na razie 16 stopni C ...
Zasyp:
1100 g słód pilzneński
500 g mąka słodowa (Bogutynmłyn)
550 g słód monachijski
150 g carapils
50 g caramunich
50 g carared
Zacieranie:
52 stopnie 10 minut
62-65 stopni 55 minut
72-75 25 minut
77-78 stopni 5 minut i filtracja
Chmielenie:
Magnum (szyszki) 15 g na 55 minut
Lomik (szyszki) 10 g na 20 minut
oraz 10 g na 5 minut
To był głupi pomysł! Całe szczęście gęstwa mi się zepsuła i poszła w kibel. Notabene gęstwa po dyniowym mimo płukania, dalej waniała dynią i też spłynęła do kanalizacji.
Wczaraj (a właściwie dziś rano) skończyłem warzyć LI (51-szą) warkę - w zamyśle dunkel wezien. po końcowym balingu jednak nie wiem czy nie będzie z tego weizen bock.
zacierane:
50 dkg monacha
50 dkg pilsna
60 dkg mąki słodowej (z pilseńskiego)
10 dkg pszenicznego
20 dkg karmelowych (resztówki caramunicha, carapilsa, caraambera, carareda i szczypta Carafy III)
Poza karmelowymi słody zmielone drobniej niż zwykle, po to by sprawdzić jak radzi sobie rurka filtracyjna z takim dużym udziałem frakcji mącznej.
Po chmieleniu dodany 1.5 kg ekstraktu chmielonego pszenicznego (oczywiście gotowany kwadrans).
Wyszło 15 litrów blg 20 Niestety z wysłodzin już nic nie dało się "wycisnąć", więc dolałem 2,5 litra wody z rozpuszczonym w niej suchym ekstraktem barwiącym w ilości jednej kopiatej łyżki.
Rehydratyzowane (glukozą) już wcześniej drożdże Blanche Brewferma musiałem niestety wlać mimo, że baling wciąż wysoki - 17.5. Wiadro 20 litrowe, więc nie bardzo jest gdzie lać więcej.
Swoją drogą czy to możliwe by z w/w składników otrzymać aż taki baling?
Nieciekawie zaczynam ten rok. Poza stratą pracy, malinowe idzie w kibel (skaśniało na cichej), koźlak przechmielony, a ciemny pszeniczniak wyewolułował na razie w mocnego smroda. Mam nadzieję, że dzisiejsze śmieciowe będzie chociaż wypijalne...
Prezesie, solidaryzując się z Tobą i próbując znaleźć jakieś słowa pociechy, powiem tak: dla mnie nie istnieją przechmielone piwa, więc przynajmniej jedno z tych niepowodzeń możesz skreślić
Całość warki (zresztą "aptecznej" jak zwykle) zapuszkowałem + kilka sampli 0.25/0.33 litra by wiedzieć jak się rozwija. Będzie tak czy inaczej do spożycia na Giełdzie na którą zapraszam wszystkich chętnych.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
Całość warki (zresztą "aptecznej" jak zwykle) zapuszkowałem + kilka sampli 0.25/0.33 litra by wiedzieć jak się rozwija. Będzie tak czy inaczej do spożycia na Giełdzie na którą zapraszam wszystkich chętnych.
Piwo o ekstrakcie 12% wag i alko 4,7% obj.
Barwa bursztynowa nieprzezroczysta. Po nalaniu zapach i piana obiecujące, da się wyczuć nuty miodowo-owocowe i biszkopt, piana kremowa gęsta, utrzymuje się dość długo, po czym opada do obrączki, natomiast szkła piwo słabo się trzyma. ...
Być w Chorwacji i nie zaglądnąć do Dubrownika.. W ostatnich latach to miasto przeżywa prawdziwy boom jeśli chodzi o wizytujących je turystów. Tłumy przetaczają się przez starówkę, oraz w jej bliskich okolicach. Z nostalgią wspominam wizytę tam jakieś dwadzieścia lat temu, gdy byliśmy...
Comment