Anteks piwowarzy

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • anteks
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛
    • 2003.08
    • 10782

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13 Wyświetlenie odpowiedzi
    Nie obiecuję..
    Na razie kaszana, mija druga doba a one nie ruszyły. Najwyraźniej słabo ich namnożyłem, bo zwykłą napuchniętą (ruszyły błyskawicznie) saszetkę wlałem do 1,5 litra dobrze natlenionej brzęczki w butelce, po czym w przetrzymaniu jej w cieple juz po 4 godzinach. zamieszałem i wlałem 1 litr celem zaszczepienia, a do pozostałego pół litra dodałem kolejny litr odebranej z osadu, natleniłem, po czym po upływie doby dodałem 1 litr ponownie, tym razem juz spienionej.
    Bez dobrego startera to 2-3 doby startują . W którymś sezonie używałem 2308 i byłem zadowolony . Obecnie 2 sezon sypię W34/70
    Mniej książków więcej piwa

    Comment

    • Robert13
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2010.04
      • 899

      Zapomniałem o moim spostrzeżeniu, że jesli nie ruszają po 24 godzinach, to należy ponownie napowietrzyć brzęczke. Tak tez wczoraj zrobiłem i juz po godzinie zauwazyłem, że zaczynają tworzyć pianę.
      Mam takie własne spostrzeżenie, że na przeciągu doby następuje jej całkowite odpowietrzenie i jeśli wystarczająco nie namnożą się do tego czasu, to drożdze są zablokowane brakiem tlenu.

      Comment

      • anteks
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛🥛
        • 2003.08
        • 10782

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13 Wyświetlenie odpowiedzi
        Zapomniałem o moim spostrzeżeniu, że jesli nie ruszają po 24 godzinach, to należy ponownie napowietrzyć brzęczke. Tak tez wczoraj zrobiłem i juz po godzinie zauwazyłem, że zaczynają tworzyć pianę.
        Mam takie własne spostrzeżenie, że na przeciągu doby następuje jej całkowite odpowietrzenie i jeśli wystarczająco nie namnożą się do tego czasu, to drożdze są zablokowane brakiem tlenu.
        Ciekawa teoria .
        Mniej książków więcej piwa

        Comment

        • Robert13
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2010.04
          • 899

          Zauważyłem to już dawno, niemalże na początku piwowarzenia.
          I sprawdza się mi to w praktyce, tak więc jest to tez praktyka.

          Comment

          • anteks
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛🥛
            • 2003.08
            • 10782

            Warka 192 Porter Bałtycki

            Warka 192 Porter Bałtycki
            Skład
            • monachijski 3000g
            • pilzneński 1000g
            • cararoma 300g
            • karmel ciemny Strzegom 200g
            • pszeniczny ciemny 250g
            • pszenica palona 50g
            • ekstrakt WES 1,7kg
            • marynka 30g
            Zacieranie 120 min 70-65°C
            Mniej książków więcej piwa

            Comment

            • wogosz
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2005.12
              • 1007

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13
              Mam takie własne spostrzeżenie, że na przeciągu doby następuje jej całkowite odpowietrzenie i jeśli wystarczająco nie namnożą się do tego czasu, to drożdze są zablokowane brakiem tlenu.
              To oczywiście Twoja teoria, ale ja w nią nie wierzę.
              Sprawa dość prosta.
              1. Brzeczka nie może się sama "odpowietrzyć".
              2. Jeżeli drożdże zużyły cały tlen z brzeczki, a nadal nie mogą ruszyć bo jest ich za mało, to jasno dowodzi że napowietrzenie przed zadaniem drożdży było daleko niewystarczające. Ale jeżeli było ich za mało, to prawdopodobnie nie mogły zużyć całego rozpuszczonego tlenu. Namnażanie następuje w postępie geometrycznym, więc po kilkudziesięciu godzinach przychodzi wreszcie moment w którym nagle pojawiają się oznaki fermentacji.
              3. Jeżeli starter będzie silny i będzie optymalna liczba komórek drożdży na 1ml. brzeczki, to nawet w słabo napowietrzonej, fermentacja i tak ruszy szybko.
              Wniosek jest jeden, sprawdzony od dawna i nikt z nas drugi raz nie wyważy otwartych już drzwi. Otóż kluczową sprawą jest przygotowanie odpowiedniego startera jeżeli chcemy mieć fermentację w pełni kontrolowaną. Niestety w domu jest to trudne, bo trzeba mieć podstawowe laboratorium mikrobiologiczne, dobry mikroskop i sporo czasu. Dlatego większość robi to "na oko" opierając się na własnych doświadczeniach, a inni po prostu wlewają całą saszetkę do brzeczki nie martwiąc się czy mają 15 czy 30l i czy brzeczka na 10 czy 20 Blg.

              Przepraszam Cię Anteksie za te śmieci w Twoim wątku, ale nie uznałem że powinienem zabrać głos w tej sprawie.
              Last edited by wogosz; 2011-02-11, 09:29.

              Comment

              • Robert13
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2010.04
                • 899

                Gdy zalewam drożdze pozostałe po cichej, to nie ma problemu, choćby napowietrzenie było słabe, a zawsze napowietrzam bardzo dobrze. Czasami, gdy zalewałem ciepla brzeczką, to drożdze belgijskie potrafiły ruszyć już po 15 minutach.

                Natomiast, gdy ruszają ze startera lub bezposrednio z saszetki, to jest własnie tak jak napisałem. Doradzam, by każdy sprawdził to u siebie i opisał wrazenia, czy po wlaniu saszetki 50ml do 20 litrów, gdy minie 24 godziny bez objawów fermentacji i gdy powtórnie solidnie ją napowietrzy, to juz po godzinie lub dwóch nie zauwazy poważnych zmian na powierzchni.

                Czy natlenienie spadnie do niskiego poziomu nim drożdze zdążą wystarczajaco się namnożyć, by wykorzystac tlen? Moim zdaniem jest coś takiego.

                Comment

                • zgoda
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2005.05
                  • 3516

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13 Wyświetlenie odpowiedzi
                  Czy natlenienie spadnie do niskiego poziomu nim drożdze zdążą wystarczajaco się namnożyć, by wykorzystac tlen? Moim zdaniem jest coś takiego.
                  Rozpuszczalność gazów w cieczach nie zależy od czasu, tylko od temperatury. Jeżeli utrzymujesz brzeczkę w stałej temperaturze lub ją schładzasz, ilość rozpuszczonego w niej tlenu nie maleje. Fizyka z zakresu szkoły podstawowej, przynajmniej tak było 30 lat temu.
                  Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                  Comment

                  • anteks
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🥛🥛🥛🥛
                    • 2003.08
                    • 10782

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13 Wyświetlenie odpowiedzi
                    Gdy zalewam drożdze pozostałe po cichej, to nie ma problemu, choćby napowietrzenie było słabe, a zawsze napowietrzam bardzo dobrze. Czasami, gdy zalewałem ciepla brzeczką, to drożdze belgijskie potrafiły ruszyć już po 15 minutach.

                    Natomiast, gdy ruszają ze startera lub bezposrednio z saszetki, to jest własnie tak jak napisałem. Doradzam, by każdy sprawdził to u siebie i opisał wrazenia, czy po wlaniu saszetki 50ml do 20 litrów, gdy minie 24 godziny bez objawów fermentacji i gdy powtórnie solidnie ją napowietrzy, to juz po godzinie lub dwóch nie zauwazy poważnych zmian na powierzchni.

                    Czy natlenienie spadnie do niskiego poziomu nim drożdze zdążą wystarczajaco się namnożyć, by wykorzystac tlen? Moim zdaniem jest coś takiego.
                    Dlaczego czekać 24h ? Zacząć napowietrzać juz po 12h
                    Last edited by anteks; 2011-02-11, 17:34.
                    Mniej książków więcej piwa

                    Comment

                    • wogosz
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2005.12
                      • 1007

                      Robercie, wyciągnij wnioski z tego co piszesz. Jasno to dowodzi że ilość drożdży w saszetce jest zbyt mała, aby prawidłowo rozpocząć fermentację. Odzyskanych drożdży po burzliwej czy cichej jest dużo więcej i nie ma więc żadnego problemu ze startem fermentacji. Po pierwszych, kiepskich doświadczeniach z napuchniętymi saszetkami, obecnie tylko i wyłącznie z saszetek robię porządny starter i fermentację mam maksymalnie po 10-12 godzinach. W przypadku drożdży dolnej fermentacji, których trzeba znacznie więcej, robię dwa startery. Dzięki temu, mogę wystartować z fermentacją już od 7-8 st. C.

                      Comment

                      • Robert13
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2010.04
                        • 899

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgoda Wyświetlenie odpowiedzi
                        Rozpuszczalność gazów w cieczach nie zależy od czasu, tylko od temperatury. Jeżeli utrzymujesz brzeczkę w stałej temperaturze lub ją schładzasz, ilość rozpuszczonego w niej tlenu nie maleje. Fizyka z zakresu szkoły podstawowej, przynajmniej tak było 30 lat temu.
                        Fizyką należy się podpierać, ale trzeba to robić z głową.
                        Na pewno ilość tlenu maleje, gdyz jest on intensywnie zużywany przez drożdże oraz na pewno dobrze natleniona siłą płuc brzęczka, z czasem odtlenia się wracając do stanu równowagi, tak jak niezasiedlone i raz jeden dobrze natlenione oczko wodne, z czasem osiagnie natlenienie wody identyczne jak w stojącym obok wiadrze, zawierającym wodę z tegoż oczka, a pobraną przed sztucznym jego natlenieniem, chociaz warunki temperaurowo-ciśnieniowe dla obu będą identyczne.

                        Comment

                        • Robert13
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2010.04
                          • 899

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wogosz Wyświetlenie odpowiedzi
                          Robercie, wyciągnij wnioski z tego co piszesz. Jasno to dowodzi że ilość drożdży w saszetce jest zbyt mała, aby prawidłowo rozpocząć fermentację. Odzyskanych drożdży po burzliwej czy cichej jest dużo więcej i nie ma więc żadnego problemu ze startem fermentacji. Po pierwszych, kiepskich doświadczeniach z napuchniętymi saszetkami, obecnie tylko i wyłącznie z saszetek robię porządny starter i fermentację mam maksymalnie po 10-12 godzinach. W przypadku drożdży dolnej fermentacji, których trzeba znacznie więcej, robię dwa startery. Dzięki temu, mogę wystartować z fermentacją już od 7-8 st. C.
                          Piszę to po to, by sie podzielić takim spostrzeżeniem i by zostało ono sprawdzone u innych.
                          Jak równiez pisze dlatego, by dla przypadków w których 50ml drożdzy musi wystarczyć do zaszczepienia 20 litrów, niepotrzebnie nie czekać o jedną, dwie doby dłużej, tylko przyspieszyć ich start poprzez powtórne jej natlenienie.
                          Niby drobnostka, ale jednak nie.
                          Last edited by Robert13; 2011-02-11, 21:06.

                          Comment

                          • Robert13
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2010.04
                            • 899

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedzi
                            Dlaczego czekać 24h ? Zacząć napowietrzać juz po 12h
                            Bo tyle wynosiła zazwyczaj moja cierpliwość.

                            Comment

                            • anteks
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🥛🥛🥛🥛
                              • 2003.08
                              • 10782

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13 Wyświetlenie odpowiedzi
                              Bo tyle wynosiła zazwyczaj moja cierpliwość.
                              Ja czekam do 72h i zawsze ruszają
                              Mniej książków więcej piwa

                              Comment

                              • wogosz
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2005.12
                                • 1007

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13
                                Na pewno ilość tlenu maleje, gdyz jest on intensywnie zużywany przez drożdże ...
                                Chłopie, nie wiem jak wytłumaczyć Tobie prostą z pozoru sprawę. Jeżeli fermentacja nie rusza, bo jest za mało drożdży to przecież tak mała ilość drożdży nie zużyje tak szybko tlenu. Po prostu trzeba czasu, aby się odpowiednio namnożyły. Sytuacja w której drożdży w brzeczce jest tak mało, że nie mogą prawidłowo ruszyć z fermentacją i do jej rozpoczęcia muszą się w tej brzeczce namnażać, jest patologiczna. Drożdże trzeba odpowiednio namnożyć przed zadaniem.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X