A czy dodanie takiego ekstraktu słodowego do zacieranego słodu ze śruty jęczmiennej ma jakiś sens? Może to wpłynąć pozytywnie na moje piwko?
No i niechcący zacząłem
Collapse
X
-
Archer napisał(a)
Czy ktoś mógłby wyjaśnić mi co konkretnie powoduje, że jedna brzeczka odfermentowuje do 1 Blg, inna zatrzymuje się na 4, czy 5Blg. Czym to jest spowodowane? Zmierzam do tego, czy istnieje metoda na zaplanowanie stężenia końcowego.
- ilość drożdży w brzeczce w stosunku do jej objętości
- temperatura otoczenia/fermentacji
- zawartość cukru w brzeczce
- zawartość substancji niefermentowalnych w brzeczce
- ...?
Zastanawiam się, po co miałbyś planować stężenie końcowe?
Comment
-
-
Myślę, że dlatego, że jak dobrze zrozumiałem wyższe stężenie końcowe oznacza więcej cukru/cukrów w piwie. A żeby piwko było wytrawne, a nie słodkie stężenie końcowe powinno być minimalne. Dobrze kombinuję, czy nie? Jakbyś zechciał podzielić się ze mną swoimi przemyśleniami nt. jak każdy z parametrów, które wymieniłeś wpływa na wynik końcowy, będę wdzięczny. Tzn. np. wyższa temp. fermentacji powoduje mniejsze, czy większe stężenie końcowe......?
Poza tym piszesz, że ilość użytych drożdży w stosunku do objętości brzeczki, a przecież pełno na fotum takich głosó, że drożdże mnożą się bardzo szybko i nie trzeba się specjalnie przejmować ilością drożdży......
Im dłużej korzystam z tego forum, tym więcej wątpliwości, ale mam wrażenie, że tak musi być i że to dobry znak...
Comment
-
-
wyżej napisałem
- ilość drożdży w brzeczce w stosunku do jej objętości
- temperatura otoczenia/fermentacji
- zawartość cukru w brzeczce
- zawartość substancji niefermentowalnych w brzeczce
- im wyższa temperatura, tym większa aktywność drożdży i szybsze mnożenie - dlatego ale fermentuje szybciej niż pils o tym samym Blg
- biały cukier buraczany fermentuje głównie do alkoholu i CO2, więc po fermentacji niewiele po nim w brzeczce zostaje
- brzeczka po zacieraniu słodu lub z ekstraktu słodowego zawiera substancje niefermentowalne, które wpływają na jej gęstość.
Generalnie fermentuje się zawsze po to i tak długo, aby prawie wszystkie cukry uległy rozkładowi. Tyle moich domysłów. Niech fachowcy je zweryfikują.
Comment
-
-
No dobra, jestem zacieraczem !!
W nocy, z soboty-18 na niedzielę 19 paźdźiernika podgrzałem 15ltr. wody do 35 stp C i tak się zaczęło. Podgrzewany zacier co parę sekund zdradzał symptomy przypalania, to znaczy słyszałem, że przy dnie coś buzuje. Bałem się przypalić, więc praktycznie cały czas mieszałem. Potem chyba po pierwszej przerwie zacier wyraźnie zrobił się rzadszy i mieszałem nie tak często. Najgorzej było z podgrzaniem przefiltrowanego zacieru do wrzenia, trwało to chyba z godzinę, ale zawrzało, dorzuciłem chmiel. Po gotowaniu zostawiłem brzeczkę w chłodnym(10stopni C) miejscu i tak do rana wystygła. W niedzielę do południa przefiltrowałem wszystko przez sito, oddzielając szyszki. Rozrobiłem drożdże i do dzieła ! Brzeczka nastawna- 20 ltr., 13 Blg.
Pierwsze oznaki fermentacji po 20 godziach, ale jak pięknie pachnie...! Tylko strasznie mętne, zlałem z menzurki (po pomiarze gęstości) do słoiczka i przyjrzałem się-mętne okropnie.
To bardzo wyczerpuje-zacząłem o północy, skończyłem o 5.30 i nie miałem już siły chłodzić i filtrować z chmielu. Ale bardzo wciąga...!
Comment
-
Comment