Kolejna historia kilku warek....

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Wesoly
    Porucznik Browarny Tester
    • 2003.10
    • 371

    Kolejna historia kilku warek....

    Witam!

    Całkiem przypadkiem zainteresowałem się wyrobem piwa.
    Zaczęło się od chmielu, który potrzebowałem do miodu syconego. Chmiel dostałem od znajomego z plantacji – Marynka, blisko 1000g!!! Coby wykorzystać cenny surowiec przeszukałem neta, oczywiście trafiając na kopalnie wiedzy, czyli powyższe forum. Powoli gromadziłem sprzęt i surowce. Podstawową zasada było warzenie z procesem zacierania.

    No i się zaczęło....

    Warka nr 1. Bursztynowe Pełne
    Skład:
    - słód Pilsneński 67,3%,
    - słód Monachijski 19,2%,
    - słód karmelowy jasny 13,5%,
    - chmiel goryczkowy 18g w 10 minucie gotowania,
    - chmiel aromatyczny 25g w 35 minucie gotowania,
    - chmiel aromatyczny 20g w 65 minucie gotowania’
    - drożdże Danstar Windsor 15g,
    - w sumie 22l.

    Zacieranie infuzyjne, początkowa temperatura wody 45*C, pierwsza przerwa 30’, druga 15’.
    Próba jodowa była już negatywna po 40’, lecz że to pierwsza moja warka przetrzymałem w sumie do 45’.
    Filtracja brzeczki w kadzi około 45’.
    Gotowanie odfiltrowanej brzeczki 80’.
    Całość fermentowała bardzo ładnie w temp. około 18-19*C. Z 15Blg początkowych brzeczka odfermentowała do 4Blg. Po 4 dniach fermentacji głównej zlałem na 8 dni do butli szklanej.
    Dosłodzenie przed butlekowaniem glukozą w ilości 8g/l. Po 12 dniach piwo trafiło do butelek.

    Uwagi.
    Do warzenia ze słodu potrzebny jest duuuży gar. Ja miałem tylko 18l z nierdzewki i jak na 5,2kg słodu to trochę za mało. Podstawą jest dobra kadź filtracyjna i chłodnica. Koszt nie jest duży, a usprawnienie spore. Przy pierwszej warce nie posiadałem chłodnicy i najgorszą rzeczą było dla mnie właśnie chłodzenie. Koszmar.
    Po 12 dniach za namową kolegi otworzyłem pierwszą butelkę. Ku mojemu zaskoczeniu piwo pięknie nagazowane, z silną gęsta pianą. Byłem bardzo zadowolony. Na razie pifko ma miesiąc od zabutelkowania i jego jakość wzrasta z dnia na dzień, w przeciwieństwie do ilości pozostałych butelek...

    Cała zabawa bardzo mi się spodobała i postanowiłem robić kolejne warki.


    Dziękuję bardzo koledze CarlBerg-owi za fachowe rady!
    Pozdrawiam, Wesoły
  • Wesoly
    Porucznik Browarny Tester
    • 2003.10
    • 371

    #2
    Warka nr 2. REDD’s
    Skład:
    - słód Pilsneński 51,7%,
    - słód Monachijski 25,9%
    - słód karmelowy jasny 22,4%
    - chmiel goryczkowy 10g w 20 minucie gotowania,
    - chmiel aromatyczny 20g w 45 minucie gotowania,
    - chmiel aromatyczny 15g w 75 minucie gotowania,
    - sok jabłkowy z kartona 4l,
    - drożdże Danstar Windsor 10g,
    - 15 goździków pod koniec gotowania.
    - w sumie 25l.

    Wszystko szło podobnie jak za pierwszym razem. Wyszło gęste pifko 15,5blg, z krótką 15’ pierwszą przerwą. Próba organoleptyczna po 14 dniach od zabutelkowania wskazała brak podobieństwa do sklepowego REDD’sa, który składa się (po wnikliwych analizach) z soku jabłkowego zagęszczonego ekstraktem słodowym. Piwo jest solidne, gęste, ale musie jeszcze ze 2 miesiące poleżeć. Kolejnym razem mniejsze ilość słodu karmelowego na korzyść monachijskiego.
    Pozdrawiam, Wesoły

    Comment

    • Wesoly
      Porucznik Browarny Tester
      • 2003.10
      • 371

      #3
      Warka nr 3 Premium Pils
      Jako że poprzednie warki wyszły dość ciemne postanowiłem zrobić typowego Pilsa z samego słodu Pilsneńskiego.
      Skład:
      - słód Pilsneński 100%,
      - chmiel goryczkowy 20g w 10 minucie gotowania,
      - chmiel aromatyczny 30g w 35 minucie gotowania,
      - chmiel aromatyczny 25g w 70 minucie gotowania,
      - drożdże Danstar Windsor 10g,
      - w sumie 23l,
      - Blg poczatkowe 13,5,
      - Blg końcowe 3.

      Całość podobnie jak poprzednie warki bardzo ładnie fermentowała. Przerwy cukrowe 20:20 minut. Piwo wyszło ciekawe, bardzo jasne, smaczne nawet przed butelkowaniem (zawsze zostawiam sobie trochę na spróbowanie J ). Pierwsze próby smakowe za kilka dni....
      Pozdrawiam, Wesoły

      Comment

      • Wesoly
        Porucznik Browarny Tester
        • 2003.10
        • 371

        #4
        Warka nr 4 Burszytnowe II

        W ramach eksperymentów postanowiłem zmienić trochę skład warki. Zrezygnowałem ze słodu monachijskiego, za do dodałem 250g karmelu ciemnego.

        Skład:
        - słód Pilsneński 78,3%,
        - słód karmelowy jasny 17,4%
        - słód karmelowy ciemny 4,3%
        - chmiel goryczkowy 25g w 10 minucie gotowania,
        - chmiel aromatyczny 28g w 35 minucie gotowania,
        - chmiel aromatyczny 25g w 70 minucie gotowania,
        - drożdże Danstar Windsor z poprzedniej warki,
        - w sumie 23l o gęstości 14Blg.

        Piwo jak na razie przechodzi cichą fermentację. Wyszło kolejne ciemne piwko. Na uwagi jak na razie trochę za wcześnie.
        Pozdrawiam, Wesoły

        Comment

        • Wesoly
          Porucznik Browarny Tester
          • 2003.10
          • 371

          #5
          Warka nr 5 PORTER
          (planowane warzenie w sobotę)

          Skład:
          - słód Pilsneński 52,6%,
          - słód Monachijski 26,3%
          - słód karmelowy jasny 5,3%
          - słód karmelowy ciemny 10,5%
          - słód barwiący 5,3%
          - chmiel goryczkowy 25g w 10 minucie gotowania,
          - chmiel aromatyczny 30g w 35 minucie gotowania,
          - chmiel aromatyczny 25g w 70 minucie gotowania,
          - drożdże Danstar Windsor z poprzedniej warki,
          - planowane 25l o gęstości 22-24Blg.

          Uwagi za jakiś dłuższy czas, po uwarzeniu....

          Kolejne warki niebawem...

          Pozdrawiam serdecznie, Wesoły
          Pozdrawiam, Wesoły

          Comment

          • Wesoly
            Porucznik Browarny Tester
            • 2003.10
            • 371

            #6
            Porter został nastawiony zgodnie z planem.
            Niestety nie wyszedł taki jak chciałem, bo nie odparowała odpowiedni ilośc wody podczas warzenia i wyszło w sumie 25l o gęstości 21blg z 9,5kg słodu.
            Całośc pieknie fermentuje (w niecałem 1,5 doby z 21blg zeszło do 10blg), tylko sa problemy z wyłażącą z fermentatora pianą, ale pewnie niedługo zwolni i będzie OK.

            Pozdr, Wesoły
            Pozdrawiam, Wesoły

            Comment

            • czujnik
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2003.11
              • 177

              #7
              Bardzo ciekawe opisy, jeżeli można to wypróbuję któryś z nich.
              Mam jeszcze dwa pytanka
              1. w którym momencie Dodałeś soku jabłkowego do Twojego redsa ?
              2. na jakim BLG stanęła burzliwa fermentacja portera i jak długo trwała ?
              Pozdrowienia
              Czujnik

              Comment

              • Wesoly
                Porucznik Browarny Tester
                • 2003.10
                • 371

                #8
                Sok jabłkowy poszedł po osudzeniu brzeczki. Był to to sok w 2l opakowaniach Capri. Piwo po 3 tygodniach od butelkowania jest całkiem niezłe, ale dodawanie soku jabłkowego to chyba nie to. Polecam także zmniejszenie dawki słodu karmelowego jasnego, trochę za mocno go czuć, do tego jest chyba delikatnie kwskowaty posmak od soku. Piwo pieknie się pieni, piana gęsta, bardzo trwała. Piwo treściwe. Trzeba poczekać 2-3 miesiące i wtedy degustować.

                Co do portera to dzisiaj miał z rana 8blg. Fermentacja burzliwa już praktycznie ustała i za 2-3 dni przelewam na 2 tygodnie w szkło. Mam nadzieję, że porter zejdzie do 6-7 blg.

                Do portera dodałem jeszcze eksperymentalnie trochę przypraw:
                30 goździków, 30 szt. jałowca, 1 łyżeczka gałki muszkatołowej, 1 łyżeczka cynamonu, 1/2 ł. imbiru.


                Pozdr, Wesoły
                Pozdrawiam, Wesoły

                Comment

                • Krzysiu
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.02
                  • 14936

                  #9
                  Wesoly napisał(a)
                  ...Do portera dodałem jeszcze eksperymentalnie trochę przypraw: 30 goździków, 30 szt. jałowca, 1 łyżeczka gałki muszkatołowej, 1 łyżeczka cynamonu, 1/2 ł. imbiru.

                  Pozdr, Wesoły
                  A jaki miał być tego skutek?
                  Last edited by Krzysiu; 2004-01-10, 02:03.

                  Comment

                  • Wesoly
                    Porucznik Browarny Tester
                    • 2003.10
                    • 371

                    #10
                    Celem dodania przypraw było nadanie aromatu oraz zapachu piwu.
                    Czytałem, że niektórzy daja przyprawę do piernika, która ma podobny skład, lecz znajduje się w niej wypełniacz - maka, która raczej podczas gotowania nie była by dobrym problemem. Przyprawy dodałem na 20 minut przed końcem gotowania.
                    Pozdrawiam, Wesoły

                    Comment

                    • Krzysiu
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2001.02
                      • 14936

                      #11
                      Kilka uwag:
                      1. Tych przypraw nie powinno się mieszać, nie wszystkie do siebie pasują.
                      2. Jałowca jest za mało, żeby zaznaczył się w aromacie.
                      3. Z tego, co słyszałem, cynamon nie pozostawia aromatu w piwie.
                      4. Gałka muszkatołowa może nadać piwu bardzo ostrą, piekącą gorycz.
                      5. Imbir powinno się użyć w postaci naturalnej, nie suszony.

                      Comment

                      • Krzysiu
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2001.02
                        • 14936

                        #12
                        Wesoly napisał(a)
                        ... nadanie aromatu oraz zapachu ...
                        Z pewną taką nieśmiałością zauważę, że to brzmi jak modny ostatnio kawał - przychodzi Jakubowska do sklepu i mówi - proszę kilka bułek lub czasopism

                        Comment

                        • Wesoly
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2003.10
                          • 371

                          #13
                          Jak już wspomniałem to był eksperyment, a jak wiadomo nie wszystkie się udają.
                          Ilości przypraw nie były wielkie, żeby popsuć piwo.
                          W Warce nr 2 dodałem 15 goździków na 25l brzeczki i po nalaniu piwa do kufla w zapachu jest wyczuwalny delikatny ich zapachu.
                          Z wyrobem piwa jestem dopiero początkujący i pewnie nie raz coś popsuję.
                          Z żalem musze powiedzieć, że mało jest dostępnych szczegółowych przepisów na piwo, tzn. takich z dokładnymi proporcjami poszczególnych składników, metodą i czasem ich dodawania do gotującej brzeczki, szczególnie na piwa z przyprawami i dodatkami niesłodowanymi. Wiele osób cos kombinuje w jedna lub w druga stronę. Podobnie i ja.
                          Dzięki za wszelkie uwagi i komentarze. Postaram się je w przyszłości wykorzystać.
                          Teraz ukierunkowuje się już na warki mniej eksperymentalne, chociaż po głowie chodzi mi piwo z dodatkiem owoców tarniny. Co o tym sądzisz?


                          Pozdr, Wesoły
                          Pozdrawiam, Wesoły

                          Comment

                          • Krzysiu
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2001.02
                            • 14936

                            #14
                            Nie mam pojęcia, co o tym sądzić. Raczej będę unikał tego typu eksperymentów, ograniczając się do klasycznych angielskich przypraw, ew. ziół zastępujących niegdyś chmiel. W ogóle bardzo mnie kuszą receptury historyczne.

                            Akurat wczoraj żona namawiała mnie to zrobienia piwa z dodatkiem owoców suszonych, ale jakoś to do mnie nie przemawia.

                            Goździki zaznaczają się w aromacie, ja zazwyczaj daję pięć na 10 l brzeczki. Gałkę muszkatołową mieloną sam stestowałem, w ilości śladowej, ale piekąca gorycz w piwie jest wyraźna. Cynamonu nie próbowałem, natomiast imbiru stosuje się korzeń - to wiadomość z teorii. O cynamonie pisał już ktoś na forum, ale dawno, więc nawet tego nie szukam.

                            Comment

                            • Wesoly
                              Porucznik Browarny Tester
                              • 2003.10
                              • 371

                              #15
                              Gałkę muszkatołową mieloną sam stestowałem, w ilości śladowej, ale piekąca gorycz w piwie jest wyraźna
                              Wczoraj zabutelkowałem Portera. Próba smakowa zielonego piwa wyszła bardzo pozytywnie. Nie czuć żadnego palenia od gałki m.
                              Pozdrawiam, Wesoły

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X