Mikrobrowar "Czterej Pancerni" ruszył do ataku:-)

[Khan]

Witam, ja stosuje normalna rurkę fermentacyjna z dodatkową watką na wylocie. Dlaczego?? raz nie zastosowałem to wokół otworu z fermentora i wokół całej pokrywy zauważyłem "inwazję" muszek owocówek.
Pomysł z rurką i słoikiem wydaje mi się super pomysłem gdyż woda w rurce fermentacyjnej po 2 tygodniach fermentacji, zamienia się w ściek, który podczas przenoszenia fermentora grozi wessaniem do środka.... (nawet podczas próby usunięcia furki z pokrywki fermentora podciśnienie zasysa powietrze i zakażoną wodę z rurki).

Przy następnej warce zastosuje jkocurkowy pomysł...

[jkocurek]

Przy następnej warce zastosuje jkocurkowy pomysł...

Z bólem stwierdzam, żem nie wymyślił tego sposobu a jedynie zaczerpnął z sieci.

[Marusia]

Witam, ja stosuje normalna rurkę fermentacyjna z dodatkową watką na wylocie. Dlaczego?? raz nie zastosowałem to wokół otworu z fermentora i wokół całej pokrywy zauważyłem "inwazję" muszek owocówek.
Pomysł z rurką i słoikiem wydaje mi się super pomysłem gdyż woda w rurce fermentacyjnej po 2 tygodniach fermentacji, zamienia się w ściek, który podczas przenoszenia fermentora grozi wessaniem do środka.... (nawet podczas próby usunięcia furki z pokrywki fermentora podciśnienie zasysa powietrze i zakażoną wodę z rurki).

No właśnie, a po co w ogóle Ci ta rurka? Poza przypadkiem opisanym przez Kocurka to same kłopoty generuje.

[Khan]

No właśnie, a po co w ogóle Ci ta rurka? Poza przypadkiem opisanym przez Kocurka to same kłopoty generuje.

Jak pisałem ->> inwazja muszek, Jakoś tak spokojniej śpię jak mam 100%-owe odizolowanie fermentującej brzeczki od "otoczenia

[Marusia]

Ja też mam, bez rurki i nie muszę się martwić zatem syfem w rurce.

[Marusia]

W zeszły czwartek, w godzinach wieczornych powstało zupełnie na wariata i niejako w celach instruktażowych pierwsze piwo dolnej fermentacji w tym sezonie - schwarzbier.

Zasyp:
2,75 kg pilzneński
2,75 kg monachijaki
0,4 kg caraaroma - chyba przetestuję ten słód we wszystkich możliwych wariantach
0,2 kg słód barwiący dodany pod koniec zacierania.

Zacieranie:
+/- 55 st. 15 minut
+/- 63 st. 30 min.
+/- 73 st. 30 min.

Chmielenie:
25 g marynka, granulat - 60 minut
15 g marynka, granulat - 10 minut

Wyszło ok. 28 litrów 13 blg.

Drożdże S 23 zadane do brzeczki o temp. ok. 15 stopni, wiadro wyniesione do piwnicy, temp. ok. 12 stopni, w piątek wyjazd (imieniny mamusi), dziś rano powrót - w fermentorze piana, czyli jest ok.

[Marusia]

No pięknie, Szwarc już miesiąc na burzliwej Brak czasu i skleroza to piekielna kombinacja. Chyba darujemy mu cichą i pójdzie od razu do butelek

A tymczasem miło zimno się zrobiło, to pora na pierwszego pilsika w tym sezonie - pewnie pojutrze się uda wyciągnąć gary:

pilzneński 6 kg
karmelowy jasny 20-30 EBC 0,5 kg

albo jakoś tak.

Damy szansę tegorocznym polskim szyszkom i na 3 razy:

30 marynka na 60 min.
20 marynka na 30 min.
40 lubelski na 10 min.

Mam nadzieję, że starczy mi chęci i z rozpędu w niedzielę zrobię bitterka, bo zanim ten pilsik dojdzie, to wyschniemy

[przemo70]

Widzę tylko jedno rozwiązanie, musisz zwiększyć moce

[Marusia]

Tak, coraz częściej o tym rozmawiamy ze Slavoyem

[Marusia]

pilzneński 6 kg
karmelowy jasny 20-30 EBC 0,5 kg

No tak, napisałam, zapomniałam i ześrutowałam co innego

pilzneński 5,5 kg
karmelowy pils Steinbach 0,5 kg

Idę wyciągać taboretu

[Marusia]

Przerwa białkowa 10 minut, podgrzanie do 63 st. - za chwilę - 30 minut, podgrzanie do 73 st. i potem zobaczymy, co dalej

[Marusia]

Chmielenie zmieniam na
35 g marynka, szyszka, 60 min.
15 g marynka, szyszka i 10 g lubelski, szyszka 30 min.
40 g lubelski, szyszka 10 min.

[Marusia]

30 l brzeczki 12,5 blg chłodzi się na tarasie. W smaku słabo gorzka, no, ale mój próg został ostatnio mocno podwyższony przez bittery w amerykańskim stylu

[przemo70]

30 l brzeczki 12,5 blg chłodzi się na tarasie. W smaku słabo gorzka, no, ale mój próg został ostatnio mocno podwyższony przez bittery w amerykańskim stylu

Taka ilością to nie dogodzimy Szanownemu Małżonkowi, o głównym piwowarze nie wspomnę

[Marusia]

Slavoy na szczęście dużo nie pije*, zatem jakoś wyrabiam, ale faktycznie krucho jest


* w sensie "często", bo jak już pije, to się nie opierdziela

A dziś, słówko się rzekło - amerykański bitterek. Nie mogę się zdecydować, którymi amerykańcami chmielić, bo wszystkie są bezwstydnie pięknie pachnące
Tym razem chyba klasyczny zasyp na jasne, ale też jeszcze dumam...