Mikrobrowar piwoholiczny ruszył 29.02.2004

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jerzy
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.10
    • 4707

    #31
    To były suche drożdże, ale podchodowane przez cały dzień na ciepłym roztworze glukozy.
    browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

    Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

    Comment

    • iron
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2002.08
      • 6717

      #32
      No i ja bym się na Twoim miejscu obawiał - myślę że drożdże jednak należałoby podhodować
      Last edited by iron; 2004-03-31, 10:36.
      bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
      Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
      Rock, Honor, Ojczyzna

      Comment

      • jerzy
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2001.10
        • 4707

        #33
        Holera!
        (i teraz jest równowaga w ilości "h" i "ch" )
        Widać, że źle ze mną - powinienem odpocząć...
        browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

        Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

        Comment

        • jerzy
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2001.10
          • 4707

          #34
          Muszę już zlać tego pilsika do butelek, choć na cichej jest dopiero tydzień.
          Tak więc myję butelki i myję... niewdzięczna praca
          Last edited by jerzy; 2004-04-12, 18:16.
          browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

          Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

          Comment

          • jerzy
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2001.10
            • 4707

            #35
            Przed chwilą wstawiłem fermentor z pszeniczną brzeczką do chłodzenia.
            O dziwo filtracja przebiegła bez żadnych problemów, nic się nie zatykało, choć w brzeczce pływały "gluty".
            Dokładny opis moich poczynań jutro - teraz muszę jeszcze odrobic angielski i musze iść spać, jutro muszę być w biurze już o 7:30, zgroza.
            browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

            Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

            Comment

            • jerzy
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2001.10
              • 4707

              #36
              Warka nr 3 - pszeniczne "majowo-zimowe", przepis

              Na tę warkę złożyło się po ok. 2,6 - 2,7 kg słodów pszenicznego (dość grubo ześrutowanego) oraz jasnego jęczmniennego. Wszystko to zalałem 20 litrami wody "Kryształ" i chciałem utrzymać temperaturę 45°C, jednak przegrzałem i pierwszą półgodzinną przerwę zastosowałem dopiero w 55°. Następnie podgrzewałem do 62° - i znowu przesadziłem o kilka stopni. Schłodziłem trochę za bardzo dodając zimnej wody i znów podgrzewałem.
              Oj, coś mi się to wszystko nie udawało, widać niepotrzebnie byłem trzeźwy - poprawiłem swój stan Brackim.
              Nie wiem ile łącznie trwało działanie beta-amylazy, chyba trochę ponad pół godziny. Próba jodowa wykonana na koniec tej przerwy wykazała niewielką już zawartość skrobii.
              Ostatnia przerwa przy 71° była już zrobiona fachowo (widać pomogło rozcieńczanie krwi piwem ) i po 20 minutach próba jodowa dała negatywny wynik. Podgrzałem do 76° i przelałem do filtra.
              browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

              Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

              Comment

              • jerzy
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2001.10
                • 4707

                #37
                przepisu cd.

                Filtrowania bałem się, postraszony ponoć zatykającym się od glutów filtrem. Gluty pływały zarówno takie wielgachne, pojedyncze, jak i drobnica w całej masie.
                Po zlaniu do filtra odczekałem pół godziny, aż młóto osiądzie i uspokoi się. Warto było czekać - filtracja przebiegła bardzo sprawnie, po kilka litrów co kilka minut - odliczając pierwszą zlewkę wszystko bardzo klarowne!
                Jeszcze tylko solidne wysładzanie i zacząłem gotować.
                browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                Comment

                • jerzy
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2001.10
                  • 4707

                  #38
                  ...i już ostatnia część

                  Chmielenie przeprowadziłem dwukrotnie: 20g lubelskiego plus 10g Magnum od początku, a po 45 minutach jeszcze na kwadrans 20g aromatycznego.
                  Teraz po spróbowaniu gotowej brzeczki myślę sobie, że jednak te 10g Magnum było niepotrzebne. Ale zobaczymy jak się przetrawi.

                  Jedna rzecz mnie zaniepokoiła: pomimo przefiltrowania przy zlewaniu do fermentora brzeczki przez drobne sito, po ostudzeniu zauważyłem masę pływających fusów/glutów. Opadają one na dno, ale chyba zastosuję jeszcze kilka dni cichej fermentacji przed rozlewem.
                  browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                  Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                  Comment

                  • jerzy
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.10
                    • 4707

                    #39
                    Piana pojawiła się wczoraj po ok. 12 godzinach od zadania drożdży. Dziś jest jej już prawie pod brzeg fermentora.

                    p.s. Zapomniałem dodać, że z tych ok. 5,5 kg słodów wyszło mi jakieś 23 litry brzeczki o stężeniu 12,5 blg. To chyba nie jest zypełnie zły wynik?
                    browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                    Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                    Comment

                    • jerzy
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2001.10
                      • 4707

                      #40
                      Odp: ...i już ostatnia część

                      jerzy napisał(a)
                      (...)po ostudzeniu zauważyłem masę pływających fusów/glutów. Opadają one na dno, ale chyba zastosuję jeszcze kilka dni cichej fermentacji przed rozlewem.
                      Na cichą planowałem zlać wczoraj, gdyż jeszcze w czwartek była piana. Zabrałem się za mycie fermentora i... zasnąłem. Za dużo ostatnio pracuję...
                      Przelałem dziś, fusy poznikały. Zlałem trochę do zmierzenia ballingu i oczywiście wypiłem to.

                      MIODZIO! Po raz pierwszy będę miał naprawdę trudny test na silną wolę, gdyż wypił bym je całe z przyjemnością jeszcze przed butelkowaniem!
                      browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                      Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                      Comment

                      • jerzy
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2001.10
                        • 4707

                        #41
                        A teraz pytanie do fachowców:

                        Blg spadło z 12,5 do 5 w ciągu 5 dni. Z uwagi na pracę najchętniej zabutelkował bym je już jutro, ale to chyba będzie zbyt wcześnie, prawda?
                        Tylko że kolejny "wolny termin" to następna sobota lub niedziela. W sumie nie jest to długo, ale ja nie chcę by to pszeniczne piwo zbytnio się wyklarowało.

                        Co radzicie?
                        browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                        Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                        Comment

                        • Marusia
                          Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                          🍼🍼
                          • 2001.02
                          • 20221

                          #42
                          jerzy napisał(a)
                          A teraz pytanie do fachowców:

                          Blg spadło z 12,5 do 5 w ciągu 5 dni. Z uwagi na pracę najchętniej zabutelkował bym je już jutro, ale to chyba będzie zbyt wcześnie, prawda?
                          Tylko że kolejny "wolny termin" to następna sobota lub niedziela. W sumie nie jest to długo, ale ja nie chcę by to pszeniczne piwo zbytnio się wyklarowało.

                          Co radzicie?
                          Ja pszenicę zlewałam jeszcze na cichą fermentację, a wyklarowana bynajmniej nie jest. To samo z Warsztatową pszenicą - po cichej wydawała mi się ohydnie sklarowana - natomiast dwa dni po zabutelkowaniu przy przechylaniu butelki pojawia się charakterystyczna mgiełka Zlałabym zatem na cichą.
                          www.warsztatpiwowarski.pl
                          www.festiwaldobregopiwa.pl

                          www.wrowar.com.pl



                          Comment

                          • naczelnik
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.08
                            • 1884

                            #43
                            jerzy!
                            Drożdże zrobią swoje-przy nalewaniu wystarczy , że poderwiesz je z dna.Będziesz miał mętne piwo, spokojna głowa.
                            Proponowałbym tobie jednak jeszcze nie butelkować-sam ostatnio sie przekonałem,że w trakcie cichej, piwo może "stracić" jeszcze te 2 st Blg .
                            Popieram domowe browary!

                            Polakom gratulujemy naczelnika

                            Zamykam browar.
                            Nie mogę robić tak skandalicznie dobrego piwa.

                            gratulacje wstrzymane:Pogratuluj bolcowi

                            Comment

                            • jerzy
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2001.10
                              • 4707

                              #44
                              W takim razie pszeniczniak postoi jeszcze tydzień.

                              Teraz się zastanawiam, czy wykorzystać jeszcze raz tą jedyną porcję drożdży od pawcia jaką miałem i nie nastawić jutro kolejnej warki.
                              Tylko te temperatury za oknem... mogę mieć nawet i ze 30°C w domu.
                              browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                              Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                              Comment

                              • jerzy
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2001.10
                                • 4707

                                #45
                                22 litry pszeniczki ze 200 gramami glukozy wylądowało dziś w butelkach, głównie NRW.
                                Próba gęstości wykazała znowu 5 blg. To trzecie piwo wogóle i drugie zacierane które odfermentowuje mi dość słabo. Ciekawe czy to ja coś robię źle, czy tylko tak wychodzi...
                                browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                                Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X