Borysowy Browar warzy

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Borysko
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.02
    • 1144

    #31
    Dzięki za info. Ale raczej nie skorzystam, dosyć to kłopotliwe z tą dekokcją. Jakoś "idzie" też ze zwykłym infuzyjnym.
    Dzisiaj spróbowałem tego piwka, bardzo ciekawe w smaku. Odfermentowało już nieźle, nie czuje się nachalnej słodyczy, aromat kolendry wystarczająco intensywny, oby bardziej nie wywietrzał. Zapowiada się super!

    Comment

    • Borysko
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.02
      • 1144

      #32
      Warka 7

      Mała przerwa w sprawozdawczości internetowej, ale za to browar szedła pełną parą
      Witbier wylądował w balonie. Ładnie się sklarował, śliczny, jaśniutki kolorek, jak Hoegarten Aromat fantastyczny, choć kolendra słabnie. Najwyżej przy następnym warzeniu dodam więcej. Myślę że potrzymam go ze dwa tygonie na "cichej" a potem do buteleczek.

      Comment

      • Borysko
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2004.02
        • 1144

        #33
        Warka 5

        Tymczasem warka 5 wreszcie trafiła do butelek, po 3 tygodniach blg spadło do 3,8, czyli ABV będzie ok 5%. W sam raz. Receptury nie podałem wczesniej, błąd naprawiam: pilzeński 4,1 kg, monachijski 0,5kg, karmelowy jasny 0,1 kg. 40 g goryczkowego przez 60 min. Wyszło 22l, 1,054. Po tych 3 tygodniach piwo niesamowicie się sklarowalo. Aż się boję czy zostały jakieś drożdże do refermentacji. Kolorek doskonały, jasno brązowy - smak z nutami owocowymi i domieszką karmelu. Smakuje najlepiej ze wszystkich dotychczasowych piw przed zabutelkowaniem. Do refermentacji dałem 220 g ekstraktu Muntons'a. Teraz leżakuje w ok 21 st.C a w przyszłu łikend pojedzie na działkę do piwniczki, gdzie dzisiaj było 9 st, a latem nigdy nie przekroczyło 15 st. To chyba dobre warunki na dojrzewanie???

        Comment

        • Borysko
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.02
          • 1144

          #34
          Warka 8

          No i wreszcie najważniejsze - w piątek narodził się 8 produkt Borysowego Browaru - Borysowe ESB. 3kg pilzeńskiego, 1,2 monachijskiego, 0,3 karmel jasny, 0,05 karmel ciemny, 0,15 jęczmień gnieciony. Zacierałem ok 1 h w 65 st.C, po ujemnej próbie jodowej potrzymałem dla pewności 15 min w 72st.C i zakończyłem w 78. Chmielenie: goryczka 30 g - 60 min, aromat 15g 10 min. OG 1,045 przy 18 litrach (coś mi skuteczność "siada" ). Niestety drożdże Lallemand nie ruszyły po 12 h. Nie czekałem dłużej i dodałem Safale z warki 7. Efekt zauważalny po 2 godz. Mam wrażenie, że Safale, to produkt ze znacznie wyższej pólki niż inne, dotąd przeze mnie uzywane. Dziś, po 2 dniach piana powoli opada. Koło środy zleję do balona na cichą - ok. 20 dni.

          Ponieważ małżonka opuściła mnie w zeszłym tygodniu i nie wróci aż do piątku (tak obiecywała... ) To może uda mi się przed jej powrotem coś jeszcze zatrzeć. Ma być mocniejsze. Zastanawia się tylko, czy jakieś a'la belgijski Tripel, czy może India Pale Ale. Czy w ogóle , a jeśli tak, to jakie, okaże się koło środy. Dam znać

          Comment

          • Borysko
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2004.02
            • 1144

            #35
            Warka 9

            Trochę czasu upłynęło od ostatniego wpisu. Niestety rzeczony czas nie jest z gumy. A jeśli mam do wyboru pisać o piwie lub robić piwo, wybieram to ostatnie
            Tak więc znów nadrabiam zaległości. Warka 9 jest wzorowana na belgijskim tripelu. 5,5 kg pilzeńskiego, 0,5 kg monachijskiego. Zacieranie 70 min w 65 st C. Chmiel goryczkowy 28 g. Do fermentora trafiły 23 litry, OG 1,067.
            I tutaj rzecz najważniejsza: DROŻDŻE. Moja kochana małżonka przywiozła mi ze słonecznej Florydy drożdżyki Wyeast. Do mojego tripelka dałem nr 1214 Belgian Abbey. A po 3 dniach dodałem 70 dag cukru białego kandyzowanego. Piwko skończyło już fermentować, w najbliższych dniach trafi do balonika, by mogło spokojnie "dojść". Kolorek ma jaśniutki, zapaszek przyjemny, owocowy.
            Last edited by Borysko; 2004-05-03, 22:00.

            Comment

            • Borysko
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.02
              • 1144

              #36
              Warka 5

              W ten piękny i słoneczny weekend po raz pierwszy próbowałem Warkę 5. Kolor jasno brązowy. Po nalaniu powstaje ładna, drobnopęcherzykowa pianka, której centymetrowa warstwa utrzymuje się do końca szklanicy. Aromat lekko owocowy, baaardzo przyjemny. Smak wyśmienity: bogaty - nuty słodowe, karmelowe, owocowe i do tego doskonale dobrana goryczka. Tak się z ojcem wzięliśmy do tego próbowania, że w 2 wieczory wyciągnęliśmy 9 butelek. Muszę wprowadzić ograniczenie spożycia, bo za szybko się skończy. Jestem z siebie dumny. Umieściłbym to piwo w gronie 10 najlepszych, jakich próbowałem w życiu. Jestem po prostu zachwycony, jak przy pomocy prymitywnych domowych sposobów udało mi się osiągnąć efekt daleko wykraczający poza dokonania wszystkich polskich browarów (i bardzo wielu niepolskich). Cieszę się bardzo, że pierwsza samodzielnie wypracowana receptura okazała się trafiona - na pewno będę ją powtarzał!
              Last edited by Borysko; 2004-05-03, 22:10.

              Comment

              • Borysko
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2004.02
                • 1144

                #37
                Warka 7

                Wczoraj zakapslowałem mojego Witbier'a. Wyklarowało się niesamowicie (z doświadczenia widzę że to cecha drożdży Safale - flocculation very high czy jest polski odpowiednik tego słowa? flokulentność?) Myślę że jakbym uwarzył cały basen tego piwa,to widoczność z 10 metrów w głąb murowana. Martwię się znowu, czy jakieś drożdżyki pozostały jeszcze w piwku, by zamienić w CO2 160 g glukozy...
                Piwo odfermentowało do FG 1,011 co daje mu ABV około 5,1%. Oczywiście nie mogłem nie spróbować. Smaczek lekki, aromat kolendry wyczuwalny. Ponadto wyczuwalny jest także smak cytrusowy - może to zasługa skórki pomarańczowej.
                Dziś zleję na cichą fermentację 9 warkę (Tripel)

                Comment

                • Borysko
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2004.02
                  • 1144

                  #38
                  Warka 10

                  W piękny sobotni dzionek (nie taki piękny) dochodziłem do siebie po szaleństwach piątkowej nocy (Ach ten Maredsous Tripel...) w mój ulubiony sposób - warząc piwko.
                  Toż to jubileusz - 10 warek na koncie!
                  Ponieważ z poprzedniej warki odzyskałem sporą ilość drożdżyków Wyeast Belgian Abbey - nie było wyjścia jak uważyć kolejnego klasztorniaka. Tym razem ciut ciemniejsze będzie , a'la Dubbel. Słód pilzeński 1,8 kg, monachijski 4 kg, karmel jasny 0,2kg. we wtorek lub w środę dodam jeszcze 0,5 kg cukru kandyzowanego ciemnego. Wyszło mi 24 litry. Nachmielone - 32 g goryczkowego, na ostatnie 3 minuty dorzuciłem 2 garście aromatu. Do fermentacji poszło 22,5 literka (OG = 1,059) i jakieś 0,3 litra gęstwy drożdżowej. Wczoraj wieczorem musiałem wystawić na balkon, gdyż mimo że w domu temeratura 21 st C, to zawartość doszła do 25. Nie chciałem ryzykować, że się drożdżyki zgrzeją

                  Comment

                  • Borysko
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2004.02
                    • 1144

                    #39
                    Warka 10

                    Wczoraj rano podkarmiłem drożdżyki w 10 warce za pomocą wodnego roztworu 0,5 kg cukru kandyzowanego ciemnego
                    Chyba im się spodobało, bo na nowo piwko się zaczęło pienić.
                    A dzisiaj będę butelkował warkę 8 (Extra Special Bitter). Odpoczywała jakieś 18 dni w balonie. Zastanawiam się czy nie dolać nieco gęstwy z dna balona (ze 2 łyżeczki). Poprzednia warka prawie wcale się nie nagazowała po 10 dniach od zabutelkowania (w butelkach praktycznie brak osadu drożdżowego). Drożdże Safale kłaczkują wyjątkowow mocno. Choć z drugiej strony - to chyba cecha typowa dla drożdży do angielskich Ale i Bitterów. Może potrzebują więcej czasu?

                    Comment

                    • Borysko
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2004.02
                      • 1144

                      #40
                      Warka 8

                      Jednak nie wmieszałem do butelek dodatkowych drożdży. Pozostaje mi mieć nadzieję, że może po dłuższym czasie, ale w końcu nagazuje się jak należy. Dałem 130 g glukozy na 16,5 litra. Po 3 dniach od zabutelkowania mocno klarowne, po obróceniu butelki unosi się minimalna chmurka osadu drożdżowego. Po wstrząśnięciu nie wpływa praktycznie na klarowność piwa.
                      Pozostaje mi trzymać kciuki za drożdże. Doszło do tego, że wieczorem usiadłem koło szafki z tym piwkiem i cicho, łagodnym głosem zacząłem namawiać drożdże to posilania się: "No dalej chłopaki, szamać, chcę słyszeć wasze mlaskanie!". Tylko żona zaczęła na mnie jakoś dziwnie patrzeć. Czy ja się nienormalnie zachowuję? Nikt inny nie rozmawia z drożdżami?

                      Comment

                      • Borysko
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2004.02
                        • 1144

                        #41
                        Warka 11

                        No a w fermentorze wesoło buzuje 20 litrów pszeniczniaka. Tym razem się nie wysiliłem: duża pucha jasnego syropu, i pucha syropu pszenicznego John Bull. Nie mam na razie niestety dostepu do słodów pszenicznych. Ale moim atutem są drożdże: 3068 Weihenstephan Weizen Yeast! Zobaczymy czy poczuję te banany, gożdziki i gumę balonową

                        Comment

                        • Borysko
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2004.02
                          • 1144

                          #42
                          Te drożdże to prawdziwa górna fermentacja. Postaram się zamieścić zdjęcie!
                          Aby przeprowadzić akcję odzysku powinienem chyba tym razem zebrać je z powierzchni fermentora? Żadne z dotychczasowych drożdży nie zbierały mi się na powierzchni.

                          Comment

                          • Borysko
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2004.02
                            • 1144

                            #43
                            Warka 9

                            Moje jasne belgijskie na drożdżach Wyeast 1214 pobyło ok 2 tygodni w balonie, a w ostatni piątek zabutelkowałem je. I tu wielkie zaskoczenie: wg producenta drożdże 1214 należa do średnio kłaczkujących. Tymaczasem zaglądając do 20 litrowego pełnego balona przez otwór widziałem drożdże na dnie. Piwo wyklarowało się TOTALNIE. Oczywiście na nowo rodzą się obawy o nagazowanie. Minęło już kilka dni (jest wtorek) a na dnie butelek nie ma śladu osadu. NIC. Zacząłem się zastanawiać, czy drożdże nie popełniły samobójstwa, ginąc od własnego produktu - alkoholu (ok 9,5% vol.). Przeprowadziłem więc eksperyment. Do menzurki z tym piwem dodałem odrobinę gęstwy 1214 i wsypałem cukru. Po kilku godzinach pojawiła się pianka, więc drożdże te są odporne na taką ilość alkoholu (w końcu szczep belgijski - tak być powinno). Poczekam ze 2 tygodnie i otworzę jedno. Jak będzie PSSSYYYK, to ok. Jak nie, bedę robił zastrzyki z drożdży.

                            Comment

                            • Borysko
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2004.02
                              • 1144

                              #44
                              Warka 7

                              Moje obawy, że w Witbier nie ma dosyć drożdży do nagazowania okazały się na szczęscie niepotrzebne. Po tygodniu faktycznie gazu niet, ale po 3 - jest nieźle. Ponieważ jest to piwko urodzinowe mojej małżonki, więc oficjalna degustacja wypada w ten piątek. Jednak próba generalna wyszła znakomicie. Piwo ma ciemniejszy kolor niż Hoeggarten. Smak też intensywniejszy. Nutki zapachowe kolendry po prostu wspaniałe. A smak wyraźnie cytrusowy - kolendra + skórka pomarańczowa. Typowo kobiece piwo, chociaż myślę że panowie też sobe nie odmówią spróbowania.

                              Comment

                              • Borysko
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2004.02
                                • 1144

                                #45
                                Warka 11

                                Weizen jest już w balonie, ale potrzymam go tam ok tygodnia, nie dłużej. Zapach najintensywniejszy ze wszystkich dotychczasowych piw. Trudno opisać, bo jest w nim chyba wszystko co może być w piwnym bukiecie i jeszcze trochę więcej

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X