początek przygody

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • RAFIFAFI
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2002.11
    • 188

    #16
    Tak jest! Tak trzymaj podlas i pisz wszystko co ci tam wyjdzie.
    Na pewno efekt twoich działań będzie ciekawy. Chętnie bym tego spróbował
    Tylko z butli!

    Comment

    • podlas
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2004.02
      • 39

      #17
      Dzięki panowie piwowarzy za słowa otuchy!
      Napewno wszystko opisze ,jak tylko słód poleżakuje to się za niego wezmę.Dużo ryzykujesz Rafifafi ogłaszając publicznie że chętnie spróbujesz!!Mieszkamy w pobliżu ,więc chyba będzie to możliwe,ale efekt(smak) może być różny!
      pozdrowionka!

      Comment

      • RAFIFAFI
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2002.11
        • 188

        #18
        Kto nie ryzykuje nie żyje
        Jak tylko wyjdzie ci jakiś wyrób który da się wypić - jestem chętny no ale to się dogadamy na PW.
        Podoba mi się twoje podejście do tematu
        No i warto te doświadczenia opisać.
        Zdrówko
        Tylko z butli!

        Comment

        • podlas
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2004.02
          • 39

          #19
          czekając na drożdże i wyleżakowanie słodu ,postanowiłem zrobić piwo miodowe.
          370g miodu wielokwiatowego (jeden słoik)
          370g miodu gryczanego
          150g miodu lipowego
          2x 40g przyprawy korzennej do grzańca
          150g palonego jęczmienia

          Zamiast jęczmienia wziąłem mój słód,przypaliłem go w piekarniku w 250stC
          Ześrutowałem go i wsypałem do 2litrów wody 65st
          dwie przerwy 60-65 i 70-74 po 35min ,próby jodowej z braku lugola nie robiłem
          Poprzefiltrowaniu na durszlaku z pieluchą dolałem miód przyprawę korzenną znanej firmy , uzupełniłem do 5litrów gotowałem 15minut,dodałem 30g szyszek chmielowych z herbapolu i gotowałem to wszystko jeszcze 45min.
          Pod koniec warzenia uzupełniłem do 5litrów
          Po przecedzeniu i ostudzeniu zmierzyłembalinga-18-(byłem zaskoczony,liczyłem na jakieś 12-14) i zadałem drożdżami...miodowymi
          Wiem,wiem, Kipercz ,że to miało być piwo,ale nie miałem ani wyleżakowanego słodu ani drożdży,ani chmielu, czekam na drożdże i chmiel z browamatora,a korciło mnie coś uwarzyć.Jeżeli ktoś uważa że dopuściłem się profanacji ,to z góry przepraszam
          Po ok 12 godz pojawiły sie plamy z piany a po 24godz była piana około5-6cm Po pięciu dniach baling pokazał 4stŻałuję ,że nie mierzyłem codziennie ale bałem się zakażenia i w szóstym dniu nie przelewałem na cichą tylko dolałem syrop z 10 łyżeczek cukru,wymieszałem i do butelek.Użyłem 0.5l PET-ów po piwie specjalnie kupionych na tą okazję
          Dzisiaj jest czwarty dzień od butelkowania,butelki twarde jak kamień poziom piwa się obniżył , nalewałem z ok 1cm luzu ,teraz jest1/3szyjki ciśnienie chyba rozszerzyło butelki ,dno jest wypukłe,zakrętki też,jedna zaczęła syczeć chciałem ją dokręcić i bach!!Syk i pełno piany zostało ok 1/4 piwa w butelce .Wylałem to do zlewu , bo postanowiłem skosztować to dopiero po 4 tygodniach.Resztę przeniosłem do kotłowni i położyłem na zimnej posadzce.Chcę je jutro przenieść do lodówki i tu mam pytanie ,czy nie będzie to za niska temperatura dla dojrzewania?

          Comment

          • Krzysiu
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2001.02
            • 14936

            #20
            Nie będzie. Schłodź te butelki do 0 C i wypuść ostrożnie nadmiar gazu.

            Comment

            • podlas
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2004.02
              • 39

              #21
              Dzięki,już po nie idę

              Comment

              • Borysko
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2004.02
                • 1144

                #22
                podlas napisał(a)
                mój słód,przypaliłem go w piekarniku w 250stC
                próby jodowej z braku lugola nie robiłem
                Po prażeniu w 250 st.C próba jodowa nie jest potrzebna. Ponieważ enzymy zdezaktywowały się, bez dodatku słodu jasnego nie ma szans na rozłożenie skrobi.

                Comment

                • podlas
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2004.02
                  • 39

                  #23
                  no to poszło!
                  2kg15dkg mojego słodu ześrutowałem i wsypałem do 5litrów wody o temp.64st.
                  Temperatura opadła ,podgrzałem do 60stC i odstawiłem ale temperatura dalej rosła i jak było 66 -wsadziłem gar do zimnej wody skoczyło w tym czasie do 68 i potem spadło
                  Tu mam pytanie-czy przegrzałem i nic z tego już nie będzie?
                  czy warzyć dalej?Pomocy!!!

                  Comment

                  • podlas
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2004.02
                    • 39

                    #24
                    dolałem 1 litr wody o temp65C bo było gęste jak diabli,ale czy coś z tego będzie po tym krótkim przegrzaniu???

                    Comment

                    • Krzysiu
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2001.02
                      • 14936

                      #25
                      podlas napisał(a)
                      ... 2kg15dkg mojego słodu ześrutowałem i wsypałem do 5 litrów wody o temp.64st.
                      Trochę za duża gęstość jak na początek, przy takich proporcjach powinna wyjśc brzeczka ok. 20 Blg.

                      podlas napisał(a)
                      ... Temperatura opadła ,podgrzałem do 60stC i odstawiłem ale temperatura dalej rosła i jak było 66 -wsadziłem gar do zimnej wody skoczyło w tym czasie do 68 i potem spadło. Tu mam pytanie-czy przegrzałem i nic z tego już nie będzie?
                      czy warzyć dalej?
                      Rada nieco poniewczasie, ale jasne, że warzyć. Jedno z praw Murphy'ego mówi, że nie ma nieudanych eksperymentów - każdy może służyć jako przykład negatywny Swoją drogą, gdybyś miał 10 litrów zacieru, łatwiej byłoby utrzymać właściwą temperaturę. Nie wiem, na czym grzejesz, ale ewidentnie dopływ ciepła do zacieru był zbyt szybki.

                      podlas napisał(a)
                      ... Pomocy!!!
                      Zawsze możesz liczyć na jakieś wsparcie, ale postaraj się obszerniej opisywać swoje eksperymenty, łatwiej wówczas coś rozsądnie doradzić.

                      Comment

                      • podlas
                        Kapral Kuflowy Chlupacz
                        • 2004.02
                        • 39

                        #26
                        dzięki za poradę,Krzysiu!
                        Ile dałbyś wody do zacierania takiej ilości i chęci otrzymania np12 Blg a ile do przepłukania?
                        Żródło ciepła to płyta ceramiczna-grzeje na zabój
                        Z ilością wody coś pochrzaniłem,liczyłem ilość słodu razy 3-4
                        chciałem dać 5litrów do zacierania i potem 2litry do przepłukania ale jak już pisałem dolałem 1 itr a przepłukałem jeszcze dwoma litrami.
                        Po 40 min.temp62-65 wskażnik jodowy wskazywał jeszcze skrobie,po godzinie też,po 1godz i 20min też (!) podniosłem na 72 -74 na 30 min.
                        potem na 78 i wyłączyłem. Po 20 min gotowania dałem35gram chmielu z Herbapolu -zamówiłem drożdże safale04 a o chmielu zapomniałem Wyszło 7 litrów 12Blg. Te 12 Blg to coś cienko ,biorąc pod uwagę ,że mętność podnosi chyba gęstość.

                        Comment

                        • Krzysiu
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2001.02
                          • 14936

                          #27
                          podlas napisał
                          dzięki za poradę,Krzysiu!
                          Ile dałbyś wody do zacierania takiej ilości i chęci otrzymania np12 Blg a ile do przepłukania?
                          Najprostszy przelicznik to 2 kilo sodu na 10 litrów wody, wychodzi z tego ok. 11 Blg

                          podlas napisał
                          Żródło ciepła to płyta ceramiczna-grzeje na zabój
                          I to jest problem. Płyta ceramiczna ma dużą bezwładność cieplną. Po osiągnięciu właściwej temperatury musisz garnek zdejmować z płyty, bo ona jeszcze przez kilka minut oddaje duzą ilość ciepła.

                          podlas napisał
                          Z ilością wody coś pochrzaniłem,liczyłem ilość słodu razy 3-4
                          chciałem dać 5litrów do zacierania i potem 2litry do przepłukania ...
                          Przy dziesieiu litrach zacieru powinno być 5 litrów do zacieru i 5 litrów do wysładzania. Ja u siebie daję np. na 5 - 6 kg słodu: 15 litrów do zacieru i 20 - 25 litrów do wysładzania.

                          podlas napisał
                          2kg15dkg mojego słodu ześrutowałem ...
                          I na tym chyba polega zasadniczy problem. Po prostu twój słód ma znacznie niższą wydajność niż słód "fabryczny", zapewne też więcej nierozłożonych białek i ogólnie dużo "trudniejsze" parametry.

                          Comment

                          • podlas
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2004.02
                            • 39

                            #28
                            Krzysiu napisał(a)
                            Po prostu twój słód ma znacznie niższą wydajność niż słód "fabryczny", zapewne też więcej nierozłożonych białek i ogólnie dużo "trudniejsze" parametry. [/B]
                            Powinienem chyba zastosować przerwę białkową
                            Nie wiem gdzie to wyczytałem,że dałem proporcję 3-4litrów/kg
                            następny słód zesłoduję może ze dwa dni dłużej-mam jeszcze ponad dwa kg browarnianego
                            Drożdże ,przygotowane dzień wcześniej urosły trochę na dnie, dałem dopiero o 5.00 teraz jest 20.03 i nic narazie sie nie dzieje

                            Comment

                            • Krzysiu
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2001.02
                              • 14936

                              #29
                              Przy słabo rozluźnionych słodach odpowiedniejsza jest metoda dekokcyjna, bo przez ugotowanie gęstej części zacieru wspomaga się rozkład skrobi.

                              Comment

                              • podlas
                                Kapral Kuflowy Chlupacz
                                • 2004.02
                                • 39

                                #30
                                prawie 36godzin drożdże są w brzeczce i nic sie nie dzieje,jeszcze mi brakuje padniętych drożdży!!

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X