Dzięki panowie piwowarzy za słowa otuchy!
Napewno wszystko opisze ,jak tylko słód poleżakuje to się za niego wezmę.Dużo ryzykujesz Rafifafi ogłaszając publicznie że chętnie spróbujesz!!Mieszkamy w pobliżu ,więc chyba będzie to możliwe,ale efekt(smak) może być różny!
pozdrowionka!
Kto nie ryzykuje nie żyje
Jak tylko wyjdzie ci jakiś wyrób który da się wypić - jestem chętny no ale to się dogadamy na PW.
Podoba mi się twoje podejście do tematu
No i warto te doświadczenia opisać.
Zdrówko
czekając na drożdże i wyleżakowanie słodu ,postanowiłem zrobić piwo miodowe.
370g miodu wielokwiatowego (jeden słoik)
370g miodu gryczanego
150g miodu lipowego
2x 40g przyprawy korzennej do grzańca
150g palonego jęczmienia
Zamiast jęczmienia wziąłem mój słód,przypaliłem go w piekarniku w 250stC
Ześrutowałem go i wsypałem do 2litrów wody 65st
dwie przerwy 60-65 i 70-74 po 35min ,próby jodowej z braku lugola nie robiłem
Poprzefiltrowaniu na durszlaku z pieluchą dolałem miód przyprawę korzenną znanej firmy , uzupełniłem do 5litrów gotowałem 15minut,dodałem 30g szyszek chmielowych z herbapolu i gotowałem to wszystko jeszcze 45min.
Pod koniec warzenia uzupełniłem do 5litrów
Po przecedzeniu i ostudzeniu zmierzyłembalinga-18-(byłem zaskoczony,liczyłem na jakieś 12-14) i zadałem drożdżami...miodowymi
Wiem,wiem, Kipercz ,że to miało być piwo,ale nie miałem ani wyleżakowanego słodu ani drożdży,ani chmielu, czekam na drożdże i chmiel z browamatora,a korciło mnie coś uwarzyć.Jeżeli ktoś uważa że dopuściłem się profanacji ,to z góry przepraszam
Po ok 12 godz pojawiły sie plamy z piany a po 24godz była piana około5-6cm Po pięciu dniach baling pokazał 4stŻałuję ,że nie mierzyłem codziennie ale bałem się zakażenia i w szóstym dniu nie przelewałem na cichą tylko dolałem syrop z 10 łyżeczek cukru,wymieszałem i do butelek.Użyłem 0.5l PET-ów po piwie specjalnie kupionych na tą okazję
Dzisiaj jest czwarty dzień od butelkowania,butelki twarde jak kamień poziom piwa się obniżył , nalewałem z ok 1cm luzu ,teraz jest1/3szyjki ciśnienie chyba rozszerzyło butelki ,dno jest wypukłe,zakrętki też,jedna zaczęła syczeć chciałem ją dokręcić i bach!!Syk i pełno piany zostało ok 1/4 piwa w butelce .Wylałem to do zlewu , bo postanowiłem skosztować to dopiero po 4 tygodniach.Resztę przeniosłem do kotłowni i położyłem na zimnej posadzce.Chcę je jutro przenieść do lodówki i tu mam pytanie ,czy nie będzie to za niska temperatura dla dojrzewania?
podlas napisał(a) mój słód,przypaliłem go w piekarniku w 250stC
próby jodowej z braku lugola nie robiłem
Po prażeniu w 250 st.C próba jodowa nie jest potrzebna. Ponieważ enzymy zdezaktywowały się, bez dodatku słodu jasnego nie ma szans na rozłożenie skrobi.
no to poszło!
2kg15dkg mojego słodu ześrutowałem i wsypałem do 5litrów wody o temp.64st.
Temperatura opadła ,podgrzałem do 60stC i odstawiłem ale temperatura dalej rosła i jak było 66 -wsadziłem gar do zimnej wody skoczyło w tym czasie do 68 i potem spadło
Tu mam pytanie-czy przegrzałem i nic z tego już nie będzie?
czy warzyć dalej?Pomocy!!!
podlas napisał(a) ... 2kg15dkg mojego słodu ześrutowałem i wsypałem do 5 litrów wody o temp.64st.
Trochę za duża gęstość jak na początek, przy takich proporcjach powinna wyjśc brzeczka ok. 20 Blg.
podlas napisał(a) ... Temperatura opadła ,podgrzałem do 60stC i odstawiłem ale temperatura dalej rosła i jak było 66 -wsadziłem gar do zimnej wody skoczyło w tym czasie do 68 i potem spadło. Tu mam pytanie-czy przegrzałem i nic z tego już nie będzie?
czy warzyć dalej?
Rada nieco poniewczasie, ale jasne, że warzyć. Jedno z praw Murphy'ego mówi, że nie ma nieudanych eksperymentów - każdy może służyć jako przykład negatywny Swoją drogą, gdybyś miał 10 litrów zacieru, łatwiej byłoby utrzymać właściwą temperaturę. Nie wiem, na czym grzejesz, ale ewidentnie dopływ ciepła do zacieru był zbyt szybki.
podlas napisał(a) ... Pomocy!!!
Zawsze możesz liczyć na jakieś wsparcie, ale postaraj się obszerniej opisywać swoje eksperymenty, łatwiej wówczas coś rozsądnie doradzić.
dzięki za poradę,Krzysiu!
Ile dałbyś wody do zacierania takiej ilości i chęci otrzymania np12 Blg a ile do przepłukania?
Żródło ciepła to płyta ceramiczna-grzeje na zabój
Z ilością wody coś pochrzaniłem,liczyłem ilość słodu razy 3-4
chciałem dać 5litrów do zacierania i potem 2litry do przepłukania ale jak już pisałem dolałem 1 itr a przepłukałem jeszcze dwoma litrami.
Po 40 min.temp62-65 wskażnik jodowy wskazywał jeszcze skrobie,po godzinie też,po 1godz i 20min też (!) podniosłem na 72 -74 na 30 min.
potem na 78 i wyłączyłem. Po 20 min gotowania dałem35gram chmielu z Herbapolu -zamówiłem drożdże safale04 a o chmielu zapomniałem Wyszło 7 litrów 12Blg. Te 12 Blg to coś cienko ,biorąc pod uwagę ,że mętność podnosi chyba gęstość.
podlas napisał dzięki za poradę,Krzysiu!
Ile dałbyś wody do zacierania takiej ilości i chęci otrzymania np12 Blg a ile do przepłukania?
Najprostszy przelicznik to 2 kilo sodu na 10 litrów wody, wychodzi z tego ok. 11 Blg
podlas napisał Żródło ciepła to płyta ceramiczna-grzeje na zabój
I to jest problem. Płyta ceramiczna ma dużą bezwładność cieplną. Po osiągnięciu właściwej temperatury musisz garnek zdejmować z płyty, bo ona jeszcze przez kilka minut oddaje duzą ilość ciepła.
podlas napisał Z ilością wody coś pochrzaniłem,liczyłem ilość słodu razy 3-4
chciałem dać 5litrów do zacierania i potem 2litry do przepłukania ...
Przy dziesieiu litrach zacieru powinno być 5 litrów do zacieru i 5 litrów do wysładzania. Ja u siebie daję np. na 5 - 6 kg słodu: 15 litrów do zacieru i 20 - 25 litrów do wysładzania.
podlas napisał 2kg15dkg mojego słodu ześrutowałem ...
I na tym chyba polega zasadniczy problem. Po prostu twój słód ma znacznie niższą wydajność niż słód "fabryczny", zapewne też więcej nierozłożonych białek i ogólnie dużo "trudniejsze" parametry.
Krzysiu napisał(a)
Po prostu twój słód ma znacznie niższą wydajność niż słód "fabryczny", zapewne też więcej nierozłożonych białek i ogólnie dużo "trudniejsze" parametry. [/B]
Powinienem chyba zastosować przerwę białkową
Nie wiem gdzie to wyczytałem,że dałem proporcję 3-4litrów/kg
następny słód zesłoduję może ze dwa dni dłużej-mam jeszcze ponad dwa kg browarnianego
Drożdże ,przygotowane dzień wcześniej urosły trochę na dnie, dałem dopiero o 5.00 teraz jest 20.03 i nic narazie sie nie dzieje
Comment