początek przygody

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • podlas
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2004.02
    • 39

    początek przygody

    Witam wszystkich!
    To jest mój pierwszy temat,na razie tylko przeglądałem forum .
    mieszkam w Sosnowcu,szukałem w pobliżu surowców , ale bez skutku.
    No to jak nie ma słodu to może spróbować samemu...
    Wczoraj znajomy gołębiarz przyniósł mi 5 kg jęczmienia browarnianego.
    Zalałem go wodą,pare razy ją zmieniłem ,przed chwilą zamieszałem i widzę że po ok.24godz. moczenia pojawiają się białe punkciki na jednym końcu!!
    Chyba się zaczyna nowa przygoda
    Zastanawiam sie czy zostawić jęczmień w wodzie , czy niech jeszcze poleży.Jeśli macie jakieś doświadczenia-uwagi -Zapraszam do dyskusji
  • Makaron
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.08
    • 2107

    #2
    Nie` chce zniechęcać, ale z doświadczeń moich i znajomych niestety nikomu nieudało sie zesłodować jęczmienia i uzyskać dobre efekty. Zawsze piwo wychodziło paskudne, do tego stopnia,że wypić się go nie dało.
    "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

    Comment

    • podlas
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2004.02
      • 39

      #3
      Ładne klocki!
      Ale co mi szkodzi? Sąsiadka za płotem ma kury najwyżej zjedzą

      Comment

      • podlas
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2004.02
        • 39

        #4
        Po dwóch dniach moczenia i częstej zmianie wody odlałem wodę.
        Cały czas zastanawiałem się jak oddziele korzonki,ale podczas wielu płukań (w dzień co 2-3godz, w nocy czasami raz)korzonki się urywały i wylewały z płukaną wodą.Oprócz płukania często przerzucałem ziarna napowietrzając je ,uwalniało to CO2 i zapobiegło zapażeniu,co się podobno przytrafia.Słód ładnie pachnie ,trochę zwiększył objętość,ostatnie płukanko,na cedzak i do piekarnika.

        Comment

        • podlas
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2004.02
          • 39

          #5
          Dziś rano po 12 godz suszenia w temp.40-50 (taki "rozrzut" ma mój piekarnik),podniosłem temp .Teraz wyłącza się przy 96 , a włącza ponownie przy82-84 .Zapach fajny,chrupiące ziarenka ,jak nie wyjdzie piwo,to resztę jęczmienia zesłoduję i zjem,naprawdę dobre!

          Comment

          • slado
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2003.07
            • 1072

            #6
            Dobrze kombinujesz, nie zniechęcaj się.
            Paskudne piwa wychodzą również z najlepszego słodu.
            Jak będziesz warzył to podejdź do tego z sercem.
            Może wyjdzie niespotykanie dobre piwko
            Twe doświadczenia ze słodowaniem mogą być cenną informacją dla wszystkich. Nie omieszkaj wszystko tu opisać.

            Comment

            • podlas
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2004.02
              • 39

              #7
              Po 2.5 godz wyłączyłem piekarnik,wgopisu ze strony: http://www.eurequa.pl/pl/tre_prog.htm powinno to trwać 3-4godz,ale temp.miałem troche wyższą i słód lekko zmienił kolor,wyczywalny słodki smak!pewnie w tej temperaturze zaszły zmiany jakie zachodzą podczas przerw przy zacieraniu.Jak przestygnie to go wyjmę ale zostawię garść i przyrumienię trochę w temp100-110

              Comment

              • podlas
                Kapral Kuflowy Chlupacz
                • 2004.02
                • 39

                #8
                Z tą zmianą koloru to było złudzenie-żarówka w piekarniku daje takie światło.Za to garść zmieniła kolor i to wyraźnie temp.120-150 przez 30min. ,wspaniały zapach w całym domu.
                Na ześrutowanie poczekam 2-3 tygodnie w tym czasie ściągnę drożdże ,może Safale -04,
                chociaż chodzi mi po głowie pomysł, aby część sfermentować na drożdżach miodowych z biowinu

                Comment

                • oryks
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2002.01
                  • 297

                  #9
                  podlas napisał(a)
                  Po dwóch dniach moczenia i częstej zmianie wody odlałem wodę.
                  ... podczas wielu płukań (w dzień co 2-3godz, w nocy czasami raz)...
                  Też słodowałem jęczmień jak i pszenicę. Podobnie jak Ty, nie ma tu jakiejś wielkiej teori. Jednak tak częste przemywanie nie było, moim zdaniem, potrzebne. Moczyłem ziarno ok. 24 h a w trakcie kiełkowania jedynie trochę zwilżałem w razie potrzeby.
                  Ziarno trzeba namoczyć aby rozpoczęło kiełkowanie ale to nie ryż.
                  Zbyt wilgotnie może po prostu gnić a z takiego piwa faktycznie nie da się wypić. Jeżeli Twój słód miał ładny zapach to pewnie wszystko poszło dobrze.
                  Przegarnianie i przewietrzanie jak najbardziej.

                  Comment

                  • podlas
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2004.02
                    • 39

                    #10
                    Przemywałem często,bo myślałem że w ten sposób zmyję to "coś" co może powodować te psucie i zły zapach,ale widzę że niepotrzebnie.Dzięki za radę ,następnym razem zaoszczędzę trochę wody i czasu

                    Comment

                    • kipercz
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2004.05
                      • 2

                      #11
                      Czytam to forum i oczom nie wierze.Zarejestrowałem sie specjalnie zeby to napisać bo nie mogłem wytrzymać takich pomysłów!Podlas piszesz że chcesz sfermentować na drożdżach miodowych.Człowieku! Na browarnictwie sie nie znam ale na temat win wiem sporo
                      To drożdże są odpowiedzialne za to co wyjdzie na koniec!!!
                      Chcesz zrobić piwo czy miód pitny?!
                      Aż dziw ze starzy piwowarzy jeśli są na tym forum nie wybili ci tego z głowy

                      Comment

                      • podlas
                        Kapral Kuflowy Chlupacz
                        • 2004.02
                        • 39

                        #12
                        UWAGA,UWAGA!
                        Ogłaszam produkcję miodu pitnego bez miodu na podstawie pracy naukowej
                        dr.KIPERCZ.
                        Z tejże pracy pochodzi też cytat:
                        "drożdże miodowe zjadając cukier ze słodu jęczmiennego ,przerabiają go
                        w swoim układzie trawiennym na miód pitny i wydalają na zewnątrz"
                        Dobry jesteś Kiper
                        Dobrze że nie zaproponowałem drożdzy piekarniczych, bo nasłał byś mi kontrole z sanepid-u żeby sprawdzili warunki produkcji ...pieczywa,bo "to drożdże decydują o tym co wyjdzie na koniec"...
                        Koń jaki jest-każdy widzi
                        mimo to pozdrawiam i zdrowia,zdrowia

                        Comment

                        • slado
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2003.07
                          • 1072

                          #13
                          Dajcie se na wstrzymanie.
                          Podczas gdy inni za plecami pukali się w czoło, Edison wynalazł żarówę bo właśnie kombinował, . BA jest jedną, wielką i fajną zabawą.
                          Za produkty warzelnicze !

                          Comment

                          • podlas
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2004.02
                            • 39

                            #14
                            Zgadzam się! za produkty warzelnicze jakie by one nie były!!!
                            obojętnie co z tego wyjdzie-wypiję do ostatniej kropli.
                            Musiałem odpowiedzieć na post Kipera ,może byłem zmęczony po przepracowanej nocce,i zareagowałem tak a nie inaczej ,ale "starzy piwowarzy" nie zareagowali tak brutalnie jak Kiper.Jestem otwarty na wszelkie uwagi ,krytyki ,lecz myślę ,że Kiper nie jest tu ,przynajmniej w kwestii piwowarstwa, autorytetem

                            Comment

                            • czujnik
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2003.11
                              • 177

                              #15
                              podlas moje gratulacje ja próbowałem ze słodowaniem pszenicy, na początku myślałem że mi się nie udało bo zielone piwko miało dziwny zapach ale teraz jest nawet nie złe i na pewno nadaje się do wypicia. Wydaje się że mój błąd polegał na nieodpowiednim zacieraniu a nie na słodowaniu
                              Tak trzymaj podlas i pisz o efektach. Twoje

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X