Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
Ale te piwa muszą trochę dojrzeć - one nie są do młodocianej konsumpcji
Poza tym chorującym na anginę (i innym chorym) piwa w masowych ilościach nie proponujemy w ramach wychowania w trzeźwości
Młodociany nie jestem i obiecuję pić ciepłe . A tak serio to bym zaczekał na wyzdrowienie. Cierpliwość to moje drugie imię.
A teraz kończę zaśmiecanie tego tematu.
Powrót do tematu: wszystko w normie Piwa dopieszczone stoją sobie w stałej temperaturze i dorastają do posiadania etykiet, coby zwać się prawdziwymi piwami Cyborga Możliwe, że Arkowi zawieruszą się jeszcze jakieś zdjęcia z frontu...
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Skontrolowałem piwnicę. Poza tym, iż piwa dorobiły się strażników - armia komarów, nic się nie przemknie
Dobra strategia! W mojej piwnicy sytuacja wygląda odmiennie. Wprawdzie strażników jest mniej, ale są nimi pająki i skutecznie stawiają pajęczynowe zasieki
Niestety muszę zawieść etykietowiczów - w związku z brakiem sprawnego komputera, a także ochoty do etykietowania się (i to dosłownie "się"), Cyborg jest zmuszona odrzucić na bok wszelkie zwierzątka, metale i sesje fotograficzne - etykietami będą gotowe rysunki, za których przekazanie serdecznie dziękuję mojemu koledze-wampirowi. Na rysunki zostaną jedynie narzucone najważniejsze info dotyczące mego metalicznego piwa.
Przykro mi, że zawodzę co po niektórych...
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Piwko cudnie (jak dla mnie) pachnie drożdżami i lekko moim tajemniczym składnikiem. Ciemniutkie, nieprzejrzyste, smak - mogłabym, jak sok pić. Tylko szkoda, że bardzo słabe nagazowanie - praktycznie zero piany w kilka sekund po nalaniu
Ogólnie może nie jest ono doskonałe, ale uważam, że jak na pierwsze piwo, to całkiem całkiem - nie narzekam
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
Ogólnie może nie jest ono doskonałe, ale uważam, że jak na pierwsze piwo, to całkiem całkiem - nie narzekam
Skromnie powiedziane
Piwko bardzo dobre. Degustuję w pobliżu nocnej lampki - bardzo ładne refleksy świetlne przy dnie, szkoda, iż aparatu nie mam...
Zabijcie mnie, ale nie potrafię opisać zapachu. Wiem tylko, że mi się podoba
W smaku bardzo dobre, czuć wysoki udział ciemnych słodów (lubię takie piwa) i ów tajemniczy składnik (na początku słabo, potem dość wyraźnie wyczuwalny)
Oby tak dalej
Hmmm... Po wczorajszej degustacji zastanawiam się, czy ma sens dalsze moje warzenie, bo chyba lepszego piwa nie uda mi się zrobić Ciemne, nieprzejrzyste jak smoła, piękny zapach, świetny mocny lekko goryczkowy smak, no i wreszcie właściwe nagazowanie Normalnie popadłam w samouwielbienie! Szkoda, że tak mało nawarzyłam Więcej nie piszę, poczekam na opinie bezstronnych świadków
Dla zainteresowanych - to miało być na etykiecie, która z przyczyn finansowych nie powstała... Może następnym razem?
Attached Files
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Arcy> czyżbyś chciał zostać sponsorem Cyborga?
Pożyjemy, zobaczymy, a na razie i tak piwo nie jest złe, a do tego z samych naturalnych składników, więc dumą moją mimo wszystko jest
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Cieszę się, bo feedback podegustacyjny laików jest całkiem pozytywny (tylko jak zmusić ludzi, żeby się zalogowali na Forum?)
Zauważyłam ostatnio, że zapomniałam umieścić pierwowzoru etykiety na Femme Fatale.
Otóż idee były dwie: albo poniższy rysunek, albo zrobienie zdjęcia Cyborga ( ) tudzież jakiejś kobiety bazując na załączonej fotce AFP.
Attached Files
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Comment