Serwis ratebeer.com po wpisaniu "roggen" do wyszukiwarki wymienia 28 piw, a "rye" ponad 100 Muszę poprzeglądać poszczególne piwa.
Twilight Alehouse rozpoczyna warzenie
Collapse
X
-
Warka nr XX
Strasznie dawno nie warzyłem... Poza tym ostatnie dwie warki nie wyszły, więc zapasy mojego piwa w piwnicy stopniały niezwykle dramatycznie. Niestety browar nie jest w stanie wykorzystywać pełnych mocy przerobowych ze względu na brak funduszy i taka sytuacja potrwa jeszcze tydzień-dwa.
Tak jednak tęskniłem za warzeniem, że we wtorek nie wytrzymałem i zmajstrowałem mikrowarkę na surowcach otrzymanych dzięki życzliwym ludziom. Od Mapajaka dostałem kiedyś słód żytni. Miał być 1 kilogram, a dostałem 1,6 kg, więc nadwyżkę mogłem spokojnie zużyć teraz (pozostały 1 kg pójdzie w późniejszym czasie do wspominanej wcześniej warki ze słodem pale). Przy okazji spotkania w Pszowie od kolegi Endrio dostałem sporą paczkę z karmelowym jasnym ze słodowni Baltic Malt. Słód ten wydaje mi się bogatszy w smaku niż stzregomski, więc chętnie będę z niego korzystał. Obydwu prezentodawcom serdecznie dziękuję
Suowców nie miałem wiele, ale ciągneło mnie do warzenia, więc postanowiłem wykorzystać tę niewielką ilość słodu żytniego jako... słód podstawowy! Do tego 0,6 kg dorzuciłem 0,1 kg karmelu jasnego i 300 g płatków jeczmiennych błyskawicznych, żeby dopełnić zasyp do 1 kg.
Zacieranie: 60 minut w 67 st, 30 minut w 71 st., podjazd do 76 st.
Filtracja koszmarna! Wiedziałem że płatki pogorszą sprawę, ale nie spodziewałem się że będzie aż tak źle. Na pewno jednak jest to wina źle przygotowanego słodu - z braku śrutownika do roboty zapędziłem młynek do kawy i efekt wyszedł zbyt drobny. Z tego powodu do brzeczki przedostało się bardzo dużo syfów.
Chmielenie: 2 garście Marynki na godzinę, 2 garście Lubelskiego na 15 minut (nie podam ile gramów, bo moja waga wariuje przy tak małych ilościach).
Ostatecznie otrzymałem 4,5 l brzeczki o ekstrakcie 11 Blg. Na pewno 1,5 l z tego pójdzie na straty, bo to syfy z niedokładnej filtracji. Reszta ma dziwny ale ciekawy smak, który przypisuję słodowi żytniemu. Poza tym jest cholernie gęsta - wrażenie jak przy naparze z siemienia lnianego. Całość zadana został drożdżami Wyeast Belgian Witbier (dziwna brzeczka, a więc dziwne drożdże) i fermentuje w pięciolitrowym balonie. Pójdzie do buteleczek 0,25 l, żeby optycznie było więcej
Comment
-
-
A tak poza tym, warka z jednokilogramowego zasypu fermentowana w balonie 5 l dała mi do myślenia. Uznałem, że po wznowieniu normalnej produkcji warek 15-20 l będę je przeplatał właśnie takimi małymi, eksperymentalnymi wareczkami, mającymi na celu sprawdzanie efektów rozmaitych surowców niesłodowanych. W przypadku niesmacznego rezultatu mniej będzie szkoda, a jesli rezultat będzie dobry, zawsze mogę zrobić pełnowymiarową ilość. Mam już pomysły na kilka.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_AlehousePoza tym jest cholernie gęsta - wrażenie jak przy naparze z siemienia lnianego.
Poza tym, wyobraź sobie, że moja warka # 9 nadal bąbelkuje na cichej, choć uwarzona była w maju tego roku!
Teraz tak sobie myślę, że chyba za bardzo uwierzylismy w gdzieś tam zamieszczoną propozycję Czesa co do ilości udziału tego słodu w zasypie. I tu chyba jest błąd!
Z tego co pamiętam, Czes napisał o stosowaniu żytniego nie z własnych doświadczeń, a z tego, co mu powiedziano za Odrą.
Po własnych doświadczeniach odechciało mi się warek z żytnim słodem, ale jeśli kiedyś do niego powrócę, to z udziałem poniżej 10 proc.
I to może być droga do sukcesu i docenienia pozytywnego wpływu tego surowca na finalny produkt.
Comment
-
-
Mi się właśnie podoba to ciągnięcie. Spróbowałem odrobinkę i generalnie burzliwa już się zakończyła, ale dopiero w poniedziałek zleję znad osadów na cichą. Wydaje mi się, że zasmakuje mi piwo z tak dużą ilością słodu żytniego i na pewno zrobię to drugie planowane, w którym będzie go 40%.
A tego Twojego chętnie kiedyś spróbuję
Comment
-
-
Po rozruchowym żytnim piwie sprzed dwóch tygodni, dziś nadszedł wreszcie czas na pełnowymiarową warkę. Od dłuższego czasu chodziła po mnie myśl, żeby uwarzyć ciemne, mocne (jak na standardy angielskie) ale. Utwierdziłem się w tym przekonaniu gdy dzięki uprzejmości lzkamila skosztowałem Theakston's Old Peculier, przedstawiciela zapomnianego już niemal stylu old ale. Właśnie w tym stylu powstała dzisiejsza warka.
Do kotła poszło:
- 4 kg słodu pale
- 0,5 kg caraaroma
- 0,2 kg Carafa 800 EBC
- 0,25 kg pszenicy gniecionej (opcja na pianę)
- 0,3 kg płatków owsianych błyskawicznych
- 0,1 kg płatków jęczmiennych błyskawicznych (oba powyższe w ramach wykorzystywania resztek z szafki)
Zacieranie: 60 minut w 65 st., 10 minut w 75 st., pierwszy raz wykorzystałem gips piwowarski.
Gotowanie: 60 minut z 50 g Marynki (10 g to zeszłoroczna o 7,7% a.a., a reszta to tegoroczna 6,6% a.a.), aromatu nie dawałem, za to dałem mech irlandzki.
Ostatecznie uyskałem prawie 21 litrów bardzo ciemnej brzeczki o 14 Blg. Za chwilę zostanie zadana drożdżami Wyeast Irish Ale.
W następnym odcinku: stout owsiany.
Comment
-
-
Old ale powędrowało dzisiaj na cichą. Po raz pierwszy zetknąłem się z czymś, co nazwałbym fermentacją utajoną Brzeczka zostałą zadana gęstwą Wyeast Irish Ale, ale bałem się o te drożdże, bo stały w lodówce od bodaj lutego. Coś tam bąbelkowało jak zrobiłem starter, ale bez przekonania. Jak po trzech dniach od zadania w fermentorze nie widziałem śladu piany, zaczałem rozważać krok dramatyczny, a więc dodanie równie starej gęstwy SafAle (tak, wiem że gęstwa z drożdży suchych nie bardzo się nadaje do długiego trzymania; wiem też, że wielkim błędem jest nie trzymanie na czarną godzinę jakichś suchych w saszetce). Jakie jednak było moje zdumienie gdy zmierzyłem próbkę i okazało się, że odfermentowała z 14 do 5 Blg... Bez jakiejkolwiek aktywności na powierzchni. Zielone piwo jest całkiem smaczne, więc neiskromnie spodziewam się otrzymać rarytas po zabutelkowaniu
W środę stout owsiany. Oczywiście na Irish Ale
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_BZnając Twoje upodobania, pewnie fermentujesz w okolicach górnej granicy temperatur przewidzianej dla tych drożdży.
Comment
-
-
Występy gościnne
Dzisiaj sesja "wyjazdowa". Razem z Borysko doglądaliśmy produkcji Brown Ale z zestawu słodowego z Browamatora w zaprzyjaźnionym Browarze pod Klonem. Dotąd zajmował się on produkcja piw z gotowców, ale postanowił wreszcie przejść do zacierania, z pominięciem etapu chmielenia ekstraktów. Zacieranie przebiegło gładko, uprzyjemnione degustacją (m.in przepysznego Rauchbiera z Borysowego Browaru). Niestety piwowar nie bardzo ma ochotę na opisywanie swych wrażeń na forum (choć jest zarejestrowany), mimo mojego namawiania.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Titus_Foxmniam, powyższego przepisu na Old Ale nie omieszkam wykorzystać już wkrótce do pierwszego zacieranego
No i uwaga merytoryczna - 14 Blg to absolutne minumum dla Old Ale. W zasadzie powinno się ono zaczynać od pułapu 14,75, a kończyć może nawet powyżej 20
Comment
-
-
Old Ale poszło już dziś do butelek. Wiem że za szybko, bo po zaledwie 5 dniach cichej, ale nie mogę się już doczekać degustacji, więc chciałem jak najszybciej zabutelkować. Nie ma jednak obaw, bo sklarowało się bardzo dobrze. Kolorystycznie wypada pomiędzy brown ale a brytyjskim porterem. Czyli tak jak miało być
Tymczasem szykuję się psychicznie do jutrzejszego warzenia stouta.
Comment
-
Comment