Ekskluzywna Ogólnopolska Scena Kwasowa

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • e-prezes
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2002.05
    • 19260

    #61
    a no jak mu tylko gazu brakowało, a smak był wporzo to jasne, że szkoda wylać. tylko czym dopełniać, by zanadto dziennik piwny nie fałszował rzeczywistości?

    Comment

    • Hannibal
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.03
      • 1426

      #62
      Ja 3 moje kwasy zabutelkowałem, ale dwóch pozostałych już mi się nie chciało. W końcu trzeba umyć i zdezynfekować butelki, zlać zepsute piwo do tych butelek, później poczekać, a na końcu jeszcze trzeba to wszystko wypić. Po paru takich warkach odechciewa się już wszystkiego.
      "All the good things for those who wait"

      Comment

      • Marusia
        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
        🍼🍼
        • 2001.02
        • 20221

        #63
        Dokładnie, ja zabutelkowałam 4 kwasiżurki (takie w sumie wypijalne, ale nie da się ukryć, że kwaśne) i postanowiłam sobie, że kolejne lecą wszystkie w kibel

        Oby takich jak najmniej
        www.warsztatpiwowarski.pl
        www.festiwaldobregopiwa.pl

        www.wrowar.com.pl



        Comment

        • banaszek
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2005.02
          • 617

          #64
          To i ja w takim razie biorę udział w scenie... Pszeniczniak, długo się filtrował, brzeczka czekała zbyt długo na drożdże. Kwas na 102! To była moja 9. warka (czwarta zacierana). A fuj.


          Comment

          • kopek7
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2005.07
            • 48

            #65
            zmodyfikowałbym tylko nazwę dla szacownego klubu ( być może stanę sie niedługo jego członkiem) na :
            Ogólnopolska
            Scena
            Kwasowa
            A??????* (ktywizująca)
            R??????* (adość)
            W skrócie OSKAR.
            O ileż przyjemniej byłoby stworzyć OSKAR-a niż kwasiżura, a poza tym można się wymieniać OSKARAMI ( to brzmi dumnie !! )

            * można wstawić inne słowa
            pijmy, bo pełnych butelek nie skupują

            Comment

            • Shlangbaum
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2005.03
              • 5828

              #66
              Już jestem pewien, warki 3 i 4 skwaszone Oba pszeniczne. Najgorsze, że nawet wiem dlaczego. Higiena rozlewu poniżej wszelkiej krytyki. Łącznie z kotem wałęsającym się wtedy wokół garów. A niedowierzałem, że można skwasić piwo z powodu niewysterylizowanego dzbanka, którego uzywałem do nalewania piwa. Dzbanka i lejka i wężyka
              D... wołowa jestem i tyle. Szkoda było pieniędzy na surowce.

              Krakowski Konkurs Piw Domowych !

              Comment

              • Wielki_B
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2005.02
                • 1968

                #67
                Przyczyny kwaśnienia piwa

                Ten wątek aż się prosi o to, by założyć nowy temat (np. w dziale "Opracowania"), w którym opisane zostałyby przyczyny kwaśnienia piwa.
                Z drugiej strony tak sobie myślę, że z pewnością ten problem jest rozgryziony w jakiejś literaturze fachowej, więc może ktoś zamieściłby "przedruk" na forum?

                Przy okazji rzucę temat: czy przed butelkowaniem nie warto delikatnie natlenić młodego piwa (w sensie przelania chlustem z wiadra do wiadra)? Mam wrażenie, że jeśli w młodym piwie tlen został do cna wykorzystany przez drożdże, to mogą mieć one problem z refermentacją, a wtedy do akcji wejdą inne drobnoustroje.

                Generalnie nie mam doświadczenia z typowymi kwasiżurami (na szczęście), ale kilka warek miało, nie znoszony przeze mnie kwaśnawy posmak.
                Powyższa myśl jest efektem przemyśleń, w których wykluczyłem wałęsającego się kota i wężyk, który nie chciało się za każdym razem wysterylizować.

                Comment

                • mark33
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2005.04
                  • 3283

                  #68
                  Na moich 5 warek, nieudana jest 2, tak na upartego idzie wypić i na dużym pragnieniu, jednak nieodłączny smak moczonych skarpet (pochodna zepsutych drożdży ) jest mocno wyczuwalny a w osadzie blisko dna wręcz natarczywy. Nie do końca znam przyczynę, jednak stawiam na wysoka temperaturę fermentacji i chyba zbyt wysoką temperaturę brzeczki przy zadaniu drożdżami (za dużo browarków przy warzeniu było). Wszystko dlatego, że warka nr 1 wyszła bardzo dobra, już myślałem, że umiem, że nic trudnego i co - wyciąg z onuc ruskiego piechura

                  Butelkowane 24.05.05, te kilka miesięcy leżakowania nie pomogło.
                  Last edited by mark33; 2005-10-12, 20:02.

                  Comment

                  • darko
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.06
                    • 2078

                    #69
                    Moje dwie ostatnie warki opanowała Hansenula anomala (taka dzika drożdża kożuchująca ). Mam nadzieję, że 3 litry wybielacza pomogą...

                    Comment

                    • crizz
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2003.02
                      • 1255

                      #70
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mark33
                      [...]nieodłączny smak moczonych skarpet [...]
                      [...]wyciąg z onuc ruskiego piechura
                      O kurka, ale masz bogate doświadczenia smakowe.

                      Comment

                      • mark33
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2005.04
                        • 3283

                        #71
                        Dodam, że nic się nie zmarnowało, ale było mięsko na piwie , chlebek na piwie. Dzieła dokończył kolega jemu smakowało .
                        Ja miałem kolejne bodaj 3 warki do wypicia, długo stało.

                        Comment

                        • ancie
                          Szeregowy Piwny Łykacz
                          • 2006.02
                          • 7

                          #72
                          Do kolekcji kwasów dodam POŁOWĘ pierwszej warki - skwaśniała tylko część w butelkach 0,65. Półlitrowe są OK. To co dopiero niespodzianka, prawda?
                          A przy okazji debiutu na tym forum - pozdrawiam wszystkich

                          Comment

                          • Warek
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2003.12
                            • 127

                            #73
                            Witam

                            Niniejszym wpisuję się do Klubu.
                            Warka nr 39. Lagerek 10Blg spleśniał jak jasny gwint.
                            Całość bezbłędnie trafiła w Wielkie Ucho.
                            Styropianowa lodówka także ulegnie zniszczeniu.

                            Pozdrowienia
                            http://www.mafoto.pl/

                            Comment

                            • wg2
                              Porucznik Browarny Tester
                              • 2004.07
                              • 264

                              #74
                              Mnie zepsuło się Brown Ale. Przyczyna prozaiczna - w czasie fermentacji cichej w fernentatorze z rurką ktoś z domowników był ciekawy i rozszczelnił garczek. Piwo do zlewu
                              GAWEŁ

                              Comment

                              • Marusia
                                Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                                🍼🍼
                                • 2001.02
                                • 20221

                                #75
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wg2
                                Mnie zepsuło się Brown Ale. Przyczyna prozaiczna - w czasie fermentacji cichej w fernentatorze z rurką ktoś z domowników był ciekawy i rozszczelnił garczek. Piwo do zlewu
                                Samo rozszczelnienie jeszcze nie powoduje zepsucia. Ja bardz często cichą przeprowadzam w lekko rozszczelnionym wiaderku. Po prostu albo ktoś Ci tam grzebnął paluchem, albo coś wpadło
                                www.warsztatpiwowarski.pl
                                www.festiwaldobregopiwa.pl

                                www.wrowar.com.pl



                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X