Scena jest bardzo ekskluzywna, tylko dla tych, którzy mają odwagę przyznać się do zepsutych warek.I kto w to wchodzi?
1. My - Iron i Małażonka, mamy się czym pochwalić, a co? Udało nam się pięć warek spartolić - zdolni w końcu jesteśmy . Pierwsza była chyba najbardziej bolesna - pierwsze zacieranie, nadzieja i w końcu... porażka. Inną bolesną warką było Piwo Mitologiczne, zrobione specjalnie na Spotkanie Kolekcjonerskie - chyba po prostu za bardzo nam zależało. Co ciekawe, cztery z pięciu popaprańców - miały być pszeniczniakami - dotąd nie udało nam się zrobić naprawdę dobrego pszeniczniaka, ale próby będziemy przeprowadzać dalej. Wśród dwóch z pięciu zaobserwowaliśmy jeszcze jednen problem: drożdże nie podjęły pracy w butelkach. Piwo w ogóle się nie nagazowało. Efekt: lekko chmielona herbatka z dużą ilością cytryny
1. My - Iron i Małażonka, mamy się czym pochwalić, a co? Udało nam się pięć warek spartolić - zdolni w końcu jesteśmy . Pierwsza była chyba najbardziej bolesna - pierwsze zacieranie, nadzieja i w końcu... porażka. Inną bolesną warką było Piwo Mitologiczne, zrobione specjalnie na Spotkanie Kolekcjonerskie - chyba po prostu za bardzo nam zależało. Co ciekawe, cztery z pięciu popaprańców - miały być pszeniczniakami - dotąd nie udało nam się zrobić naprawdę dobrego pszeniczniaka, ale próby będziemy przeprowadzać dalej. Wśród dwóch z pięciu zaobserwowaliśmy jeszcze jednen problem: drożdże nie podjęły pracy w butelkach. Piwo w ogóle się nie nagazowało. Efekt: lekko chmielona herbatka z dużą ilością cytryny
Comment