Ekskluzywna Ogólnopolska Scena Kwasowa

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • mapajak
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.12
    • 1187

    #31
    Ja skwasiłem tylko jedną.
    To miał być pszeniczniak, ale przez dwa dni fermentacja nie chciała ruszyć, więc postanowiłem podgrzać brzeczkę grzałką akwarystyczną.
    Sposób okazał się skuteczny, tyle tylko, że zamiast drożdży brzeczką zajęły się jakieś paskudne bakterie. Piwo zabutelkowałem, w trakcie dojrzewania wyklarowało się, kwaśny smak złagodniał, ładnie się pieni ale do konca pozostał nieprzyjemny posmak tak jakby acetonu lub czegoś takiego.

    Comment

    • mapajak
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.12
      • 1187

      #32
      CarlBerg napisał(a)
      Przepis na Kwasiżura Doskonałego:
      (...)
      - użyj drożdży z odzysku, najlepiej z niepewnego źródła
      (...)
      CarlBerg, nie strasz ludzi drożdżami z odzysku.
      Uważam, że z odzysku są lepsze od drożdży z torebki i man do tego podstawy. Drożdże z odzysku są silniejsza, bo świerze, a nie uśpione poprzez suszenie lub przebywanie w zawknietej fiolce w chłodzie. Nie trzeba ich aktywować, pracę podejmują prawie natychmiast po zaszczepieniu brzeczki.
      Zawsze używam wiele razy te same drożdże, a jedna jedyna warka, którą skwasiłem to była właśnie na drożdżach z torebki, które przez 48 godz nie podjęły pracy.

      Comment

      • CarlBerg
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2003.09
        • 968

        #33
        mapajak napisał(a)
        CarlBerg, nie strasz ludzi drożdżami z odzysku.
        Nie straszę drożdżami z odzysku, tylko takimi z niepewnego źródła (czyt. niechlujnego browaru).

        W przypadku porządnie odzyskanych drożdży można mieć pecha i warka się uda.
        Tak niestety jest znowu w przypadku otrzymanych od Ciebie Trappist. Udało się i wyszło - jak pech to pech
        Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą ....
        Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"

        Comment

        • Borysko
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.02
          • 1144

          #34
          mapajak napisał(a)
          świerze

          FCJP

          Comment

          • slado
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2003.07
            • 1072

            #35
            peter_1000 napisał(a)
            A co rozumiesz przez stęchlizna ? Nie potrafię sobie tego jakoś w piwie wyobrazić.
            Te "piwo" nie było kwaśne ale śmierdziało i w smaku było stęchłe.
            Takie mysie . Trzy warki, jedna po drugiej, czarna seria.
            Gdybym wcześniej się zorientował to na pewno straty nie byłyby tak duże. Pierwotnie winą obarczałem repasację ale okazało się że to niedomyte ścianki fermentorów. Od tamtej pory myję, używając szorstkiej gąbki demontując również za każdym razem kranik.
            Powróciłem również do repasacji, której tak się wyrzekałem.
            I jak na razie (tfu...) wszystko jest OK
            Oczywiście przyspieszy to degradację ścianek fermentorów i trzeba będzie szybciej je wymienić. No ale coś za coś.

            Comment

            • naczelnik
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.08
              • 1884

              #36
              A się dopiszę, a co tam

              Prawdziwego kwacha jeszcze nie udało mi się przygotować, za to raz użyłem "lekko" padniętych drożdży( trzymane nie zamkniętę, w pokojowej temperaturze, chyba z miesiąc). Innych pod ręką nie miałem, zdekantowałem ustałą ciecz i drożdże wpuściłem do brzeczki. Po fermentacji "troszkę" odrzucało. Taka stęchlizna, że głowa mała.
              Ale nie wylałem wszystkiego - to "piwo" posłużyło mi do sprawdzenia szczelności małej beczuszki
              Wniosek z tego jeden: nie ma tego złego, co by na dobre naczelnikowi nie wyszło.
              Popieram domowe browary!

              Polakom gratulujemy naczelnika

              Zamykam browar.
              Nie mogę robić tak skandalicznie dobrego piwa.

              gratulacje wstrzymane:Pogratuluj bolcowi

              Comment

              • Wujcio_Shaggy
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2004.01
                • 4628

                #37
                Wujcio_Shaggy napisał(a)
                I my z Wilkiem też się pewnie wkrótce dopiszemy, ale jeszcze żyjemy nadzieją...
                Toteż się dopisuję. Ile można żyć nadzieją? Zwłaszcza, że Szanowna Autorka tego wątku osobiście stwierdziła, że nasz "Szerszeron Lemon" się tu nadaje.

                Trochę tylko boli, że to dopiero trzecia warka... Ale i tak to wina Ursynowa...
                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

                @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

                Comment

                • slado
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2003.07
                  • 1072

                  #38
                  No i jest kolejna zepsuta warka. Szósta spisana na straty.
                  Zaczeło się od kożuszka (raczej cienkiej błony) na powierzchni wraz z nielicznymi wykwitami piany(?) pod koniec burzliwej.
                  Przeciągnięcie na cichą nic nie dało. Błona pojawiła się ponownie a wykwity raczej już chyba pleśni ogarnęły całą powierzchnię.
                  Błędem było, tak myślę, usilne wysładzanie tego względnie gęstego ciemniaka. Przedłużyło się ono znacznie i musiało dość do jakiejś infekcji. Tak czy inaczej zaczynam unikać wysładzania, przynajmniej przy ciemniakach. Te bowiem są trudne do filtracji.
                  Za udane warki !

                  Comment

                  • peter_1000
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2003.05
                    • 583

                    #39
                    slado napisał(a)
                    ...Błędem było, tak myślę, usilne wysładzanie tego względnie gęstego ciemniaka. Przedłużyło się ono znacznie i musiało dość do jakiejś infekcji. Tak czy inaczej zaczynam unikać wysładzania, przynajmniej przy ciemniakach. Te bowiem są trudne do filtracji.
                    Za udane warki !
                    Przecież po wysładzaniu brzeczkę gotowałeś. Jakby się wcześniej coś zalęgło to potem nie ma zmiłuj ale się wylęgło.
                    Przemyski Browar Forteczny oraz wędzarnia

                    Comment

                    • slado
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2003.07
                      • 1072

                      #40
                      Niby racja, ale nie mam więcej do czego się przyczepić.
                      Być może jakieś odporne na temperaturę mikroby/grzybki
                      Cały pozostały proces, wszystkie czynności zgodnie z wszelkimi prawidłami i zasadami które wydaje się opanowałem w stopniu przynajmniej dobrym. Być może zbyt wysoka temperatura panowała w kuchni podczas fermentacji.

                      Comment

                      • mirekkk
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2003.09
                        • 101

                        #41
                        Witam w klubie
                        Na czternaście wykonanych warek jedna (trzecia) powstała z wybitnymi nutami grzybowymi. Piwo w balonie pokrył korzuch pleśni, taki, jak się czasem pojawia na ogórach kiszonych. Piwo bez degustacji (jakiś taki brzydliwy jestem) poszło w kanał.
                        Sądzem, że powodem porażki były dwa szalejące młode koty, wskakujące na fermentator. Pokrywa plastikowa po obciążeniu uginała się wypychając z fermentatora powietrze, po odciążeniu podnosiła się wciągając do baniaka kudły i kurz.

                        Obecnie nakrywam fermentator (prócz oryginalnej pokrywy) czystą ściereczką i na to stawiam stożek, jaki służy do zamykania kosza z balonem szklanym. Na ten stożek koty nie mają ochoty wskakiwać.

                        Dbam dość rygorystycznie o czystość fermentatora, po użyciu myję Cloroxem, przed kolejną fermentacją dezynfekuję pirosiarczynem, a następnie, przed napełnieniem, płukam jeszcze wrzątkiem. Staram się jak najmniej grzebać w fermentującej brzeczce i na razie więce wpadek nie miałem.
                        Pozdrawiam,
                        Mirek

                        Comment

                        • mirekkk
                          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                          • 2003.09
                          • 101

                          #42
                          FCJP: Dżizas, jak można napisać "sądzem"? Patrzę i oczom nie wierzę. Chyba już spać pójdę.
                          Pozdrawiam,
                          Mirek

                          Comment

                          • slado
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2003.07
                            • 1072

                            #43
                            slado napisał(a)
                            Niby racja, ale nie mam więcej do czego się przyczepić.
                            ...
                            Nie dawało mi to spokoju aż wczoraj zauważyłem (ślepota czy co?) o metr od stanowiska fermentacyjnego worek z suszącymi się podgrzybkami.
                            Wisiał również podczas manewrów i fermentacji tej pechowej warki.
                            Być może, a wręcz na pewno na grzybkach znajduje się cała gama zarodników pleśni i różnych żyjątek.
                            Worek zmienił swą lokalizację, choć nie jestem pewien czy to coś pomoże.
                            Mam go wywalić? Kurczę, małżonka mi w rewanżu wywali fermentory

                            Comment

                            • Marusia
                              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                              🍼🍼
                              • 2001.02
                              • 20221

                              #44
                              Myślę, że chyba moja warka #13 kwalifikuje się do Sceny Kwasowej Nie jest wprawdzie skwaśniała, ale jakaś taka kwaskowa za bardzo jest Narazie w kącie piwnicy czeka na lepsze czasy - może za pół roku jej przejdzie
                              www.warsztatpiwowarski.pl
                              www.festiwaldobregopiwa.pl

                              www.wrowar.com.pl



                              Comment

                              • lukuj
                                Porucznik Browarny Tester
                                • 2003.07
                                • 320

                                #45
                                Odp: Eskluzywna Ogólnopolska Scena Kwasowa

                                Małażonka napisał(a)
                                Scena jest bardzo ekskluzywna, tylko dla tych, którzy mają odwagę przyznać się do zepsutych warek.I kto w to wchodzi?
                                Uwarzyłem kiedyś piwko w zbiorniku z płaszczem izolacyjnym, końcowa temp. zacierania 80oC. Po przefiltrowaniu zacieru wlałem brzeczkę do zbiornika by rozpocząć gotowanie… i pilne coś mnie oderwało na kilkanaście godzin. Brzeczka stała całą noc a ścianki płaszcza zbiornika zapewniały dobrą izolację, więc nie stygła zbyt szybko. Rano brzeczka pokryta była grubą warstwą piany a zapaszek nie był zbyt przyjemny. Zgodnie z zasadą „nawarzyłeś syf – od razu nie wylewaj” gotowałem i nachmieliłem brzeczkę a piwko nastawiłem do fermentacji. Po tygodniu jednak okazało się, że obce mikroby zdążyły już „porządnie narobić do piwa” i ohydny posmak nie ustąpił. Piwko poszło w kanał
                                KETTLER brewery
                                www.lukuj.republika.pl

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X