a no jak mu tylko gazu brakowało, a smak był wporzo to jasne, że szkoda wylać. tylko czym dopełniać, by zanadto dziennik piwny nie fałszował rzeczywistości?
Ekskluzywna Ogólnopolska Scena Kwasowa
Collapse
X
-
Ja 3 moje kwasy zabutelkowałem, ale dwóch pozostałych już mi się nie chciało. W końcu trzeba umyć i zdezynfekować butelki, zlać zepsute piwo do tych butelek, później poczekać, a na końcu jeszcze trzeba to wszystko wypić. Po paru takich warkach odechciewa się już wszystkiego."All the good things for those who wait"
Comment
-
-
Dokładnie, ja zabutelkowałam 4 kwasiżurki (takie w sumie wypijalne, ale nie da się ukryć, że kwaśne) i postanowiłam sobie, że kolejne lecą wszystkie w kibel
Oby takich jak najmniej
Comment
-
-
zmodyfikowałbym tylko nazwę dla szacownego klubu ( być może stanę sie niedługo jego członkiem) na :
Ogólnopolska
Scena
Kwasowa
A??????* (ktywizująca)
R??????* (adość)
W skrócie OSKAR.
O ileż przyjemniej byłoby stworzyć OSKAR-a niż kwasiżura, a poza tym można się wymieniać OSKARAMI ( to brzmi dumnie !! )
* można wstawić inne słowapijmy, bo pełnych butelek nie skupują
Comment
-
-
Już jestem pewien, warki 3 i 4 skwaszone Oba pszeniczne. Najgorsze, że nawet wiem dlaczego. Higiena rozlewu poniżej wszelkiej krytyki. Łącznie z kotem wałęsającym się wtedy wokół garów. A niedowierzałem, że można skwasić piwo z powodu niewysterylizowanego dzbanka, którego uzywałem do nalewania piwa. Dzbanka i lejka i wężyka
D... wołowa jestem i tyle. Szkoda było pieniędzy na surowce.
Comment
-
-
Przyczyny kwaśnienia piwa
Ten wątek aż się prosi o to, by założyć nowy temat (np. w dziale "Opracowania"), w którym opisane zostałyby przyczyny kwaśnienia piwa.
Z drugiej strony tak sobie myślę, że z pewnością ten problem jest rozgryziony w jakiejś literaturze fachowej, więc może ktoś zamieściłby "przedruk" na forum?
Przy okazji rzucę temat: czy przed butelkowaniem nie warto delikatnie natlenić młodego piwa (w sensie przelania chlustem z wiadra do wiadra)? Mam wrażenie, że jeśli w młodym piwie tlen został do cna wykorzystany przez drożdże, to mogą mieć one problem z refermentacją, a wtedy do akcji wejdą inne drobnoustroje.
Generalnie nie mam doświadczenia z typowymi kwasiżurami (na szczęście), ale kilka warek miało, nie znoszony przeze mnie kwaśnawy posmak.
Powyższa myśl jest efektem przemyśleń, w których wykluczyłem wałęsającego się kota i wężyk, który nie chciało się za każdym razem wysterylizować.
Comment
-
-
Na moich 5 warek, nieudana jest 2, tak na upartego idzie wypić i na dużym pragnieniu, jednak nieodłączny smak moczonych skarpet (pochodna zepsutych drożdży ) jest mocno wyczuwalny a w osadzie blisko dna wręcz natarczywy. Nie do końca znam przyczynę, jednak stawiam na wysoka temperaturę fermentacji i chyba zbyt wysoką temperaturę brzeczki przy zadaniu drożdżami (za dużo browarków przy warzeniu było). Wszystko dlatego, że warka nr 1 wyszła bardzo dobra, już myślałem, że umiem, że nic trudnego i co - wyciąg z onuc ruskiego piechura
Butelkowane 24.05.05, te kilka miesięcy leżakowania nie pomogło.Last edited by mark33; 2005-10-12, 20:02.
Comment
-
-
Witam
Niniejszym wpisuję się do Klubu.
Warka nr 39. Lagerek 10Blg spleśniał jak jasny gwint.
Całość bezbłędnie trafiła w Wielkie Ucho.
Styropianowa lodówka także ulegnie zniszczeniu.
Pozdrowienia
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wg2Mnie zepsuło się Brown Ale. Przyczyna prozaiczna - w czasie fermentacji cichej w fernentatorze z rurką ktoś z domowników był ciekawy i rozszczelnił garczek. Piwo do zlewu
Comment
-
Comment