W innym wątku są przedstawiane (u kolegi Maya) projekty etykiet. To i ja przedstawię projekt wstępny etykiety, bez nazwy piwa i jego danych, bo nie będę tworzył fantastyki.
Bardzo pożądany obecnie, na co wskazują wpisy na forum, motyw lotniczo kolejowy:
No to przyszedł czas na warkę numer 2.
W tej chwili fermentator poddawany jest dezynfekcji.
Tym razem mam zamiar zrobic piwo ciemne. Powstanie z gotowca. Mam puszkę nachmielownego ekstraktu słodowego 1,8 kg i puszkę czystego ekstraktu 1,25 kg. Wszytkie produkty z Browamatora.
Znowu czekają mnie nieprzespane noce
Dzięki Adamowi uczciłem Barbórkę piwem adamowym prosto z....krauzy Czyli ze słoika.Przyznam,że dosyć ciekawe opakowanie piwne
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Jest 4 Blg.
Właśnie przelałem na cichą, choć zastanawiam się nad sensem tej cichej fermentacji przy piwie z gotowca.
Jest też już prawie gotowa etykieta.
adam16 napisał(a) ... zastanawiam się nad sensem tej cichej fermentacji przy piwie z gotowca...
Zawsze jest sens. Chodzi o wytrącenie nadmiaru drożdży. Powinno zostać ich tylko tyle, żeby w butelce przefermentowały cukier potrzebny do nagazowania.
adam16 napisał(a) Jest 4 Blg.
Właśnie przelałem na cichą, choć zastanawiam się nad sensem tej cichej fermentacji przy piwie z gotowca.
Sens jest, jak najbardziej. Poza ryzykiem zmętnienia piwa, istnieje także niebezpieczeństwo, że smak i zapach drożdży będzie wyczuwalny w gotowym piwie. Piszę z własnego doświadczenia.
I nie jest tu istotne, że korzystasz z gotowca. Ważne jest to, jaki gatunek i rodzaj drożdży masz i jak im było dobrze w twojej brzeczce.
Dla piw o mniejszych stężeniach, nawet ten tydzień cichej fermentacji, może dać zauważalne różnice.
Marusia napisał(a) Po za tym jeśli po burzliwej zostanie za dużo drożdży to butelki mogą powybuchać
Jak już na 100% nie będą miały co jeść, to raczej nic nie powinno wybuchnąć, nawet jeżeli drożdży będzie dużo.
Przy przelaniu na cichą można niechcący dopowietrzyć brzeczkę i przez samo zamieszanie zachęcić drożdże do dalszej pracy. W takim wypadku może się okazać, że w trakcie cichej stężenie może spaść jeszcze o jeden, dwa stopnie Blg.
Faktycznie lepiej drażnić drożdże w trakcie przelewania na cichą, niż napełniając butelki.
Comment