Browar Hajduki, czyli próby warzenia czynione przez Adama XVI-go Śląskiego...

[adam16]

Dzięki za odpowiedzi na moje wątpliwości.

[adam16]

Warka nr 2, (17.12.2004)

Minął tydzień cichej. Jest ciągle 4 Blg. Część już zabutelkowana, pozostałość trafi do szkła za chwilę. Teraz jeszcze czeka wydruk etykiet i do piwnicy.
Piję właśnie próbkę, która służyła do zbadania balingu – na razie ciekawe nie jest.

[adam16]

Warka nr 2, (19.12.2004)

Trzeci dzień od zabutelkowania. W kilku butelkach pojawiły się "ogniska" pianki. Znaczy chyba to, że drożdże znowu ruszyły
Jutro butelki trafią do piwnicy - lepiej żeby nie wybuchały w kuchni.

[adam16]

Po drodze ze spaceru wstąpiłem do piwnicy – po drodze, jak do piekieł, mi było – i przyniosłem sobie tego mojego ciemniaka. Oj ciekawie się zaczyna to piwo. Jest lekko ... słonawe – ale ta słoność daje fajny efekt. Mam nadzieję, że ten efekt nie zniknie wraz z leżakowaniem.

[adam16]

Miał być już uwarzony porter. A tymczasem, chyba trzeba uznać iż działalność browaru Hajduku zostaje zawieszona do odwołania

[adam16]

Donoszę iż w Hajdukach znów czuć słodowy zapach. Będzie porter.

[sopista]

Donoszę iż w Hajdukach znów czuć słodowy zapach. Będzie porter.

To jest nadzieja na nową etykietkę.

[Maggyk]

W końcu się udało. Gratuluję i życzę kolejnych sukcesów w warzeniu.
Liczę na jakąś malutką próbkę

[adam16]

To jest nadzieja na nową etykietkę.

A no będzie. Mniej więcej coś takiego (ale to jeszcze nie do końca dopracowana rzecz):

[Twilight_Alehouse]

Gratuluję powrotu do warzenia! A etykieta fajniutka.

[adam16]

Wczoraj koło 16-tej zadałem drożdży, a w tej chwili, czyli jakies 16 godzin później, mam pianę nie na dwa palce, a na ponad 10 centymetrów

[adam16]

Piana już tylko centymetrowa, Blg spadło do 10, już smakuje na mocne piwo... o ile ostatecznie się uda coś z tego.

[naczelnik]

... o ile ostatecznie się uda coś z tego.

A dlaczego miałoby się nie udać?
Przesłać Ci na PW, na wszelki wypadek, stosowne zaklęcie, cobyś miał pewność, że to wyjdzie porter , a nie wino?

[adam16]

A dlaczego miałoby się nie udać?
Przesłać Ci na PW, na wszelki wypadek, stosowne zaklęcie, cobyś miał pewność, że to wyjdzie porter , a nie wino?

Ależ ja rzucam stosowne zaklęcia, każdej północy, stojąc na jednej nodze w odpowiednim stroju . Ale cholera wie czy ktoś z ciemnej strony nie rzuca przeciwzaklęć?
Swoją drogą trzeba by założyć w Browarnictwie amatorskim nowy temat: "Rola zaklęć w piwowarstwie"
Potem jeszcze coś o wpływie czarnej magii...

[adam16]

Zapomniałem jakoś zupełnie o szczegółach.
Ten porter to moje ostatnie piwo z gotowca, przynajmniej na jakiś czas.
Piwo powstaje z:
ekstraktu słodowego jasnego (6,65 kg),
ekstraktu słodowego barwiącego (ok. 0,2kg),
chmielu aromatycznego i goryczkowego (rzucone tak na oko),
drożdży górnej fermentacji (Safale),
i wspaniałej chorzowskiej wodociągówki.

Dziś w fermetatorze trochę zamieszałem, żeby pobudzić drożdże do wytężonej pracy. Zapach coraz przyjemniejszy.