"BROWKON" warzy!

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dessloch
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2004.05
    • 127

    #31
    straaaszna rzecz.
    postanowiłem warzyć dzisiaj w wielki piątek, co jest pewnie wielkim grzechem.

    Zacząłem od pewnej imprezy i przygotowaniem się do warzenia, wypite 8 warek komercyjnych natchnęło mnie do zrobienia czegoś SMACZNEGO.
    Odwarzyłem
    4915gr pilzneńskiego
    305 gr monachijskiego /oba strzegom
    75gr karmelowego ciemnego [faktycznie, 20 ziarenek to zdziebka za mało]

    aktualnie jestem w fazie śrutowania, ręce mi odpadają [chciałbym zauważyć że przyniosłem 20 litrów oligocena, z 15kg rzeczy ze sklepu dzisiaj, więc to był wysiłek ostry].

    Doczłapałem do kompa, bo to śrutowanie mi sprawia wiele kłopotów przy obecnym stanie, już nie wspomnę, że z godzinę składałem śrutownik nie wiem co źle robiłem, ale po godzinie jakoś udało mi się go złożyć.
    z 20gr zmarnowane słodu. pilzneńskiego. jakoś mi się rozsypał przy słodowaniu... nie celowałem w lejek... no ale teraz powinno być lepiej połowa drogi już jest.


    [piszę to wszystko, bo później łatwiej mi dziennik prowadzić. bo zaglądam tutaj i piszę co robiłem, stąd te szczególowe info]

    Comment

    • dessloch
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2004.05
      • 127

      #32
      aha temperatury zapowiadają się spowrotem na zimne, okno otworzone w pokoju warzelniczym, i będzie to mój pierwszy LAGER.
      temp przez najbliższy tydzień mają być niskie, więc miejmy nadzieję że uda mi się uwarzyć porządne piwo dolnej fermentacji,...

      Comment

      • dessloch
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2004.05
        • 127

        #33
        nie wiem jak ale w trakcie pierwszej przerwy, jak już dogrzałem do 65st. ... to odpłynąłem i wstałem o 10 rano
        więc zastosowałem podwójną przerwę białkową
        20 minut jeszcze przetszymałem na 63stopniach.
        40minut na 72 stopniach i podgrzałem do 78st.C

        Wysładzałem ze trzy razy.
        chmielenie
        35gr goryczkowego na 0min, plus jedna szyszka magnuma.
        30minuta- 1 szyszka magnuma
        45 minuta, 80 gram aromatycznego.
        5 min do końca [60 minuta?] 10 gram aromatycznego.

        Wyszło 23 litry piwa o gęstości 12.5BLG

        Starter z glukozy, wody i saflagerów i później dodanej brzeczki pokazywał oznaki życia. Ale, boję się że za mało tych drożdży na 23 litry... 11,5gr drożdży było.
        Najwyżej będę jeszcze napowietrzał w trakcie.
        Temp narazie 18st., ale planowo za 3-4 godziny powinno spaść do 13st.

        PS. 35gr goryczkowego i 80gr aromatycznego, wystarczy do 23litrowej warki?

        Comment

        • naczelnik
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.08
          • 1884

          #34
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dessloch
          PS. 35gr goryczkowego i 80gr aromatycznego, wystarczy do 23litrowej warki?
          Przecież jeszcze dodałeś dwie szyszki magnuma. Obyś nie przegiął
          Popieram domowe browary!

          Polakom gratulujemy naczelnika

          Zamykam browar.
          Nie mogę robić tak skandalicznie dobrego piwa.

          gratulacje wstrzymane:Pogratuluj bolcowi

          Comment

          • dessloch
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2004.05
            • 127

            #35
            w warce 3 dałem z 40gr magnuma szyszek, na 14l piwa :P
            Więc 2 szyszki to mam nadzieję, że nie zrobią tego piwa zbyt gorzkim, bo zamiarem było, piwo aromatyczne, dużo aromatycznego chmielu

            Comment

            • Krzysiu
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.02
              • 14936

              #36
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dessloch
              ...zaznaczam, że też jestem narazie żółtodziób, ale chciałbym jeszcze się dowiedzieć na temat mieszania wysłodków...
              Długo się powstrzymywałem, ale to się nie da... Ty sam jesteś "wysłodek".

              Twoje zapytanie świadczy o tym, że nie czytałeś pięciu postów wyżej. Znaczy to, że mimo wielu upomnień, jesteś człowiekiem odpornym na wiedzę, przekazywaną przez forumowiczów. Proponuję nie odzywać się więcej na forum. Obiecuję wykorzystać każdą możliwość, żeby się wyzłośliwić nad dowolną twoją wypowiedzią.

              Comment

              • dessloch
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2004.05
                • 127

                #37
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                Długo się powstrzymywałem, ale to się nie da... Ty sam jesteś "wysłodek".

                Twoje zapytanie świadczy o tym, że nie czytałeś pięciu postów wyżej. Znaczy to, że mimo wielu upomnień, jesteś człowiekiem odpornym na wiedzę, przekazywaną przez forumowiczów. Proponuję nie odzywać się więcej na forum. Obiecuję wykorzystać każdą możliwość, żeby się wyzłośliwić nad dowolną twoją wypowiedzią.
                jakie 5 postów wyżej? wziąłem "szukaj w tym temacie" i nigdzie nie znalazło nic na temat wysłodzin.

                Zauważ że nie jestem nieodporny, bo wczoraj komuś zwróciłeś uwagę, odnotowałem, po czym napisałem poprawną formę.

                A co do tego, że mam się więcej nie odzywać na tym forum, bo popełniłem błąd, to ty z jakiegoś skrajnego koła faszystów FCJP należysz? Ba nawet to nie jest FCJP tylko po prostu nieznajomość prawidłowej terminologii.
                Ale, zaznaczam, że przecież mój ostatni post na tym forum [albo przedostatni] juz błędu NIE POSIADAŁ. Czyli jednak nie jestem odpornym na wiedzę, a co więcej ty raczej jesteś odporny na kulture wysławiania się.

                Comment

                • dessloch
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2004.05
                  • 127

                  #38
                  hmmm widzę, że to cytat z tamtego posta właśnie... dziwne. Bo przeczytałem twoje zwrócenie uwagi, chciałem napisać wysłodziny... a napisałem wysłodki... dziwne.
                  Ręke bym sobie odciął że napisałem wysłodziny. A pamiętam jakbym pisał to teraz, bo zwróciłem szczególną uwage na twoją wypowiedź i nie chciałem błędu popełnić.

                  Widac jednak gapiostwo, za które należy mi się kara
                  cofam oskarżenie o faszyzm FCJPowski :P i biję się w pierś.

                  Jeśli mam przestać pisać na forum, to niech ART mnie zbanuje, bo innej możliwości nie widzę.

                  /edit
                  aha, właśnie przeczytałem posta tamtego, jeszcze raz. Napisałem faktycznie wysłodzin,ale wcześniej wysłodków... ale pokazuje, to że się jednak staram, a może twojego posta przeczytałem później.
                  Last edited by dessloch; 2005-04-01, 15:21.

                  Comment

                  • e-prezes
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🥛🥛🥛🥛🥛
                    • 2002.05
                    • 19261

                    #39
                    albo banana przydzieli

                    Comment

                    • ART
                      mAD'MINd
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2001.02
                      • 23931

                      #40
                      ano właśnie - banan za wysłodka. ale już ciiiii.... bo będzie znowu jakiś admin posty nie na temat wyrzucał
                      - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                      - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                      - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                      Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                      Comment

                      • dessloch
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2004.05
                        • 127

                        #41
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART
                        ano właśnie - banan za wysłodka. ale już ciiiii.... bo będzie znowu jakiś admin posty nie na temat wyrzucał
                        banany są niedobre :P

                        ale wracając do tematu.

                        warka numer 4, rozlew.

                        W końcu rozlałem warkę numer 4 do butelek.
                        Barwa wyszła nijaka, ni to ciemnie ni to jasne.
                        Na przyszłość będę wrzucał albo więcej, albo mniej słodu karmelowego ciemnego (teraz wsypałem 160gram).
                        Warkę wymieszałem w roztworze 150gr glukozy (w fermentatorze z kranikiem).
                        Wyszło około około 13 litrów (początkowo 16 litrów, część zaginęła w akcji z drożdżami, część od razu wypiłem- nie będę takich rzeczy pisał w przyszłości bo to chyba jest normalne, że część to drożdże, pierwsze "zasysania" itd).
                        Balling końcowy 4 (początkowy 12.5blg)

                        warka numer 5, rozlew.

                        Ta nie była na cichej fermentacji, jedynie 2 tygodnie na "burzliwej". Uznałem, że skoro to lager, to się nie zepsuje, jak będzie dłużej leżeć.
                        Początkowo 23.5 l, a końcowo 42 butelki (czyli około 21 litrów).
                        Kolor, jasny, ale bez charakteru. Bo przez rurkę kolor wyblakły żółty, a jak już więcej to już ciemny... chyba musze jeszcze słód carrared, albo jakiś inny w celu uzyskania odpowiedniej barwy. Ogólnie wyszedł jasny lager, temp fermentacji mało profesjonalny. Na początku 16st C, później 9-14C, zależnie od tego czy noc czy dzień.
                        Baling końcowy 3 (!!! nie za niski?- dop. ciekawa rzecz, bo po dogrzaniu do 65st, z upojenia alkoholowego zasnąłem i budząc się z 4h później zrobiłem 20min przerwę 63-65st., a później 40 min na 72 stopniach), początkowy balling 12.5blg.

                        Tu mam pytanie. Nigdzie nie znalazłem, co się stanie jeśli się zrobi aż tak długą przerwę pierwszą, jaki to ma wpływ na smak. Bo temperatura po 4 godzinach jak wstałem, była około 50stopni, więc całkiem dobra izolacja była.


                        Strasznie mi szkoda tych drożdży lagerowych, chciałbym je zamrozić. Gdzie można dostać glicerynę? Bo czytałem, że pół na pół roztworem 30% gliceryny, zamrażam drożdże i powinny wstać po odmrożeniu. Coś źle wyczytałem? opłacalne to?

                        Podsumowując dzisiaj zabutelkowałem 68 butelek. Mycie jest chyba najgorszą i najmniej przyjemną rzeczą w browarnictwie. Butelki odmaczały się już z 2 dni w wannie... Teraz te które mają pleśń w środku i pierwszymi ruchami szczotką nie udaje mi się jej usunąć, to te butelki po prostu wyrzucam... szkoda czasu.

                        Prawdopodobnie jeszcze coś uwarzę w tym sezonie, ale raczej nie lager, chyba że jakiś mały

                        Comment

                        • dessloch
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2004.05
                          • 127

                          #42
                          mój lager narazie się w ogóle nie nagazował, nawet odrobine.... drożdże zdechły?
                          piwo odfermentowalo w pełni... ale gaz się nie utworzył jeszce nawet w znikomej ilości, nie było "syku" przy otwieraniu.
                          oznacza to, że drożdże zdechły?
                          pootwierac butelki i powstrzykiwać jakiś żywych drożdży?

                          Comment

                          • Tomasz_FK
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2003.10
                            • 221

                            #43
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dessloch
                            Teraz te które mają pleśń w środku i pierwszymi ruchami szczotką nie udaje mi się jej usunąć, to te butelki po prostu wyrzucam... szkoda czasu.
                            Jeśli mam jakąś zasyfioną butelkę, to zalewam ją wrzątkiem, wkapuję do środka trochę Cloroksa i zostawiam na noc. Rano zwykle wystarcza wylać zawartość i porządnie wypłukać gorącą wodą, energicznie potrząsając. Potem dwa razy szczotką, wypłukać i wysuszyć. Jak nowa.
                            Tomasz
                            "Sleeping makes me hungry. And eating makes me sleepy. Life is good." Garfield, 11 lipca 1991 r.

                            Comment

                            • Tomasz_FK
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2003.10
                              • 221

                              #44
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dessloch
                              mój lager narazie się w ogóle nie nagazował, nawet odrobine.... drożdże zdechły?
                              6 dni. Nigdy jeszcze nie otwierałem piwa tak wcześnie. Jeśli już nie mogę wytrzymać to otwieram piwo dopiero po minimum dwóch tygodniach. Jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby drożdże zdechły na tym etapie. Cierpliwości.
                              Tomasz
                              "Sleeping makes me hungry. And eating makes me sleepy. Life is good." Garfield, 11 lipca 1991 r.

                              Comment

                              • dessloch
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2004.05
                                • 127

                                #45
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Tomasz_FK
                                Jeśli mam jakąś zasyfioną butelkę, to zalewam ją wrzątkiem, wkapuję do środka trochę Cloroksa i zostawiam na noc. Rano zwykle wystarcza wylać zawartość i porządnie wypłukać gorącą wodą, energicznie potrząsając. Potem dwa razy szczotką, wypłukać i wysuszyć. Jak nowa.
                                no ja z wrodzonego alkoholizmu i znajomych alkoholików, butelek mam pod dostatkiem :P i szkoda mi kasy na cloroxy i czasu na calą zabawę. I tak samo mycie butelek, zajmuje mi parę godzin (przypomnienie: kilka razy w wannie wodą gorącą, później w chemipro (czyjakoś tak, ten co nie trzeba płukać, a później w piekarniku prażę).

                                a co do otwierania tak wcześnie, to zdaję sobie z tego sprawę, ale jeszcze wyjaśnię czemu tak wcześnie zawsze pierwszą butelkę otwieram.
                                Jest to zawsze z pierwszego spuszczenia i pewnych czynności organizacyjnych (np, gdy nie zdążę zakapslować butelki, a już następna jest do pełna nalana, częste gdy mam parę butelek 0.33 pod rząd ]
                                Dlatego otworzyłem po 6 dniach.

                                I bardzo mnie zaniepokoiło, że nawet NAJDROBNIEJSZEGO syku nie było :/
                                A jeśli nie nastąpi refermentacja w butelkach, to 21 litrów piwa będzie be.
                                Stąd moje pytanie

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X