Hannibal warzy

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Hannibal
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.03
    • 1426

    #31
    No i dotarłem wreszcie do mojej ostatniej warki, czyli nr 30
    Zamierzałem zrobić teraz trochę lżejsze piwo - takie idealne na gaszenie pragnienia w te lato. Zapowiadają, że ma być upalne.
    A więc użyłem trochę mniejszej ilości słodów, bo 4,8 kg pilzneńskiego i 0,5 kg Caraaroma.
    Przerwy standardowe, czyli 20 minut w temp. 62o C i 45 minut w temp. 72o C
    Chmielenie umiarkowane, bo 25 g chm. goryczk. + 10 chm. goryczk. na 30 minut + 10 g chm. aromat. na 5 minut. Zawsze jednak musi być czuć goryczkę, bo wówczas piwo przestaje być dla mnie piwem, a zaczyna przypominać syrop. Zresztą chmielowa goryczka ma wiele zalet. Po pierwsze wzmaga łaknienie, a jeść to ja uwielbiam. No, ale jest to zaleta jedynie dla osób z dobrą przemianą materii. Po drugie powoduje, że woda, która zawarta jest w piwie, nie jest natychmiast wydalana, tak jak mamy z tym do czynienia w przypadku orenżad, Coca Coli, etc. Tak więc, idealnie, piwo goryczkowego nadaje się na upalne dni.
    No ale wracam do meritum.
    Warka 24 litrowa
    Ekstrakt początkowy 11 Blg (powino być jakieś 3,5% alk.)
    Drożdże Danstar Windsor
    Teraz stoi na cichej fermentacji.
    "All the good things for those who wait"

    Comment

    • Hannibal
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.03
      • 1426

      #32
      Do kolejnej warki przymiarzam się w najbliższy wtorek i zrobię chyba znowu coś ciemnego . Gęstwa drożdżowa Irish Ale nie moźe już się chyba doczekać, aż jej drożdże znowu wznowią "ciężką" pracę w fermentorze.
      Mam na razie cały zapas 20 kg słodu pilzneńskiego. Musiałem przytargać go z SGGW na Powiśle samodzielnie, bo tym razem rodzice nie mieli czasu, aby mnie podwieźć. Jak bym miał duży plecak to nie byłoby żadnego problemu, ale niestetu musiałem sobie poradzić inaczej.
      Sporo mam jeszcze słodów Weyermanna: ok. 4 kg Carafa Spezial typ III, trochę Caramunich, Carahell, Caraaroma, Munich typ I i II, a ze Strzegomia to pozostało mi trochę czekoladowego i odrobina karmelowego jasnego.
      Niestety chmiel goryczkowy mi się kończy, więc trzeba będzie się wybrać do sklepu. Na szczęście na najbliżsża warkę mi jeszcze starczy.
      No i to chyba na razie wszystko
      "All the good things for those who wait"

      Comment

      • Hannibal
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2004.03
        • 1426

        #33
        W kwietniu i w maju nie miałem jakoś czasu na warzenie. Tym bardziej teraz, w sesji.
        Ale jeszcze ok. 2 tygodnie i zabieram się do pracy.
        Po pierwsze muszę zrobić lodówkę fermentacyjną, co nie powinno mi zająć zbyt dużo czasu, bo mam już wstępny projekt.
        Po drugie muszę wyposażyć się w duże ilości chmielu, a także w drożdże dolnej fermentacji, takie jak Saflager i Wyeast 2308 Munich Lager, bo teraz przez dłuższy czas mam zamiar robić piwa tylko dolnej fermentacji. Słódów mam jeszcze dosyć sporo: 20 kg pilzneńśkiego, 4 kg Carafa Spezial typ III, sporo Caraaromy, trochę Caramunicha, Municha typ I i II, i jeszcze trochę innych słodów.
        W wakacje, czyli jak dla mnie do końca września, mam zamiar zrobić co najmniej 10 25-litrowych warek piwa dolnej fermentacji na drożdżach, o których już wspomniałem.

        W piwnicy na działce, jak na razie, mam jeszcze sporo zapasów piwka, ale staram sie je ciągle zmniejszać, choć nie jest to takie proste
        Z poprzednich warek bardzo mi zasmakowały Mater Stout III (warka 26) oraz Mater Stout IV (warka 29), które były robione na słodzie Carafa Spezial typ III. Bardzo delikatne w smaku, dobrze nachmielone, bez smaku kawy, tak jak to było w przypadku Maser Stout I. Ciekawie wyszło również Wielkanocne (warka nr 28), gdzie dzięki drożdżom Danstar Windsor, pojawiły sie nuty jabłkowe.
        "All the good things for those who wait"

        Comment

        • Hannibal
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.03
          • 1426

          #34
          No i nareszcie udało się znaleźć czas na "comeback" w warzeniu. Parę miesięcy przerwy, i już myślałem, że wyszedłem z wprawy. Ale okazało się, niczego nie zapomniałem .
          Teraz jestem w trakcie warzenia mojego pierwszego piwa dolnej fermentacji. Lodówkę fermentacyjną ze styropianu już mam od jakiegoś czasu zrobioną, więc tylko robić i robić.
          Ale do rzeczy...
          Pilzner I, bo tak go nazwałem, warzony jest w następujący sposób:
          4,5 kg słodu pilzneńskiego
          0,5 kg Carapils
          0,6 kg Carahell
          Powinno wyjść 25 litrów brzeczki o ekstraktywności 12 - 12,5 Blg.
          Przerwy: 30 minut w 62 stopniach, 45 minut w 72 stopniach
          Co do chmielenia, to jeszcze dokładnie nie wiem, bo na razie jestem na etapie filtracji
          "All the good things for those who wait"

          Comment

          Przetwarzanie...
          X