Miałem to olać, ale nie mogę zasnąć, więc kilka słów komentarza:
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
...Kto jak kto, ale może wypadałoby abyś uszanował mój temat, zabierając stąd swoje komentarze...
Nie ma takiego tematu na forum, żeby nie można się w nim wypowiedzieć. Wyjątkiem są techniczne tematy admina.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
... Ale okazało się, że wytknięcie ci kilu popełnionych dyrdymałów w dziale "Polityka" zaowocowało z twojej strony czyhaniem na uderzenie we mnie z innej strony...
Jakoś nie kojarzę tego "czyhania". Zabrzmiało to tak, jakbym kucał za krzakiem z bejsbolem w dłoni.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
... Domyslam się też, że nie podobają ci się moje wypowiedzi w temacie browarnictwa domowego...
Szczerze mówiąc, nie wszystkie mi się podobają. Ale nie wydałem na ciebie wyroku z tego tytułu.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
... zwłaszcza te, które kwestionowały twój "autorytet"...
Takowych nie zaobserwowałem. Może słabo patrzyłem, a może nie zdołałeś go podważyć.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
Po 10 latach od uwarzenia ostatniej warki (nr 140), rok temu uwarzyłem kolejną.
A potem kolejną. Tylko dolna fermentacja. Wznowienie, to wynik presji znajomych.
Ta przerwa pozwoliła mi zrozumieć błędy zauroczenia piwowarstwem (byle więcej, byle szybko, bez względu na okoliczności).
Wczoraj uwarzyłem warkę nr 151. Wszystkie to pilsy oraz maibock i porter.
Gdyby ktoś potrzebował miarodajnej opinii nt. przydatności 10-letnich słodów (trzymanych z suchym pomieszczeniu) i takiż chmielów (te akurat w zamrażarce), to zapraszam na degustację.
Mimo perturbacji, warto było tutaj poćwiczyć, a nawet pokłócić się. Sorki za młodzieńczą przemądrzałość.
Pozdrawiam wszystkich, także politycznych przeciwników.
No dobra, nie wszystkie warki są na starym słodzie.
Część wywaliłem. Wykorzystałem tylko te, które organoleptycznie wydawały się okay.
Podstawowym słodem jest jednak pilzneński barke.
Ale np. porter 20,5 blg (20 litrów) został zrobiony na 5 kg barke z domieszką 1,5 kg starych monachijskich i palonych, a także w całości na starym chmielu z zamrażarki. Mam jeszcze chyba z pół kg granulatu hallertaua hersbruckera w granulacie i robię na nim i goryczkę, i aromat.
Więc tak: 10 lat temu osiadłem na wózku inwalidzkim (używam elektrycznego). Warzę samodzielnie. Budując dom przewidziałem lokum na moje hobby: wędkarstwo i możliwy powrót do piwowarstwa.
Uwarzenie warki zajmuje mi od 6 do 8 godzin, łącznie z wychłodzeniem brzeczki i posprzątaniem, więc trzymam się w normie.
Jadę na dwa garnki elektryczne - jeden do zacierania, drugi do warzenia - co znacznie skraca czas pracy.
To tyle. A gdybym trzymał się zasady "degustowałeś, nie pisz", to nic bym wczoraj nie skrobnął.
Comment