Browar Tymotki, niekończąca się opowieść

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • banaszek
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2005.02
    • 617

    #76
    Warka 12 rownież zabutelkowana, młode piwo całkiem smaczne. I mocne. Kwaśność warki nr 13 ustąpiła nieco na rzecz goryczki... Nie jest tak źle.


    Comment

    • banaszek
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2005.02
      • 617

      #77
      Warka nr 14, Pierwszy Lager

      Temperatura skłania do zmiany metody fermentacji. Zaczynamy fermentację dolną.
      Wykluwa się plan na weekend...

      Zasyp:
      3 500 g słód pilzneński
      1 000 g słód monachijski
      500 g Carared
      300 g Carapils
      200 g słód zakwaszający


      Drożdże:
      Saflager S-23

      Chmiel:
      50 g Marynka + 30 g Saaz

      Mam w lodówce płynne Wyeast 2000 Budvar Lager ale one zaczekają na bardziej wymyślny zasyp.

      Planuję otrzymać jakieś 25 litrów 11 - 12 Blg. Chciałem zrobić piwo w kolorze "czerwonego złota", zbliżone do Budziejowickiego "Samsona". Mam nadzieję, że Carared i monachijski dadzą taki kolor...


      Comment

      • Twilight_Alehouse
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2004.06
        • 6310

        #78
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika banaszek
        Mam nadzieję, że Carared i monachijski dadzą taki kolor...
        Nie będzie to zbyt głęboka czerwień, ale jakąś taką czerwonowatość powinieneś uzyskać. W ramach ciekawostki napiszę, że piwo zrobione z samego słodu monachijskiego było trochę bardziej czerwone i ciemniejsze, niż takie, w którym 3/4 zasypu stanowił słód pilzneński, a 1/4 carared.

        Comment

        • banaszek
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2005.02
          • 617

          #79
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse
          Nie będzie to zbyt głęboka czerwień, ale jakąś taką czerwonowatość powinieneś uzyskać. W ramach ciekawostki napiszę, że piwo zrobione z samego słodu monachijskiego było trochę bardziej czerwone i ciemniejsze, niż takie, w którym 3/4 zasypu stanowił słód pilzneński, a 1/4 carared.
          Chcę uzyskać piwo leciutko zaczerwienione, nie takie jak ś.p. Red EB lecz jaśniejsze, złote z czerwoną nutką. Co do monachijskiego - robiłem (warka nr 7) piwo z samego monachijskiego, wyszedł mi koźlakopodobny wyrób. Nie wiem nawet do czego go porównać bo było to piwo górnej fermentacji, mocno chmielone, mocne. W zasadzie smak koźlaka jedynie technologia wykonania odmienna. Wojson twierdzi, że niezłe


          Comment

          • Twilight_Alehouse
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2004.06
            • 6310

            #80
            Jeśli leciutko zaczerwienione, to zasyp chyba będzie w sam raz. A moje z czystego monachijskiego to było tylko bodaj 12 Blg, więc koźlakowatości się nie doszukałem.

            Comment

            • banaszek
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2005.02
              • 617

              #81
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse
              A moje z czystego monachijskiego to było tylko bodaj 12 Blg, więc koźlakowatości się nie doszukałem.
              Moje miało 16. Był to po prostu eksperyment pt. "co z tego wyjdzie".


              Comment

              • banaszek
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2005.02
                • 617

                #82
                I fotka pszeniczniaka

                Taaaką ma pianę
                Attached Files


                Comment

                • Wojson
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2004.06
                  • 143

                  #83
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika banaszek
                  Wojson twierdzi, że niezłe
                  Dalej tak twierdzę Pycha !
                  A benguela chamou pra jogar !

                  Comment

                  • banaszek
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2005.02
                    • 617

                    #84
                    Śrutowanie odbyło się w niedzielę, 20. listopada. Niestety moja słaba forma nie pozwoliła na dokonanie cudu zacierania.

                    Śrutowanie zostało wykonane bardzo profesjonalnie przez Naczelną Mistrzynię Piwowarską.
                    Attached Files


                    Comment

                    • banaszek
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2005.02
                      • 617

                      #85
                      No i dzisiaj zatarłem. Wyszło 26 litrów 12,5 Blg.
                      Chmielenie w sumie 100 minut, 80 minut Marynka + połowa Saaz, ostatnie 20 minut reszta Saaz. Dodałem mech irlandzki. Pierwszy raz... Dlatego nie wiedząc jak go dodać, wrzuciłem jego dwie łyżeczki do siateczki z chmielem. Dobrze czy źle?

                      Fermentor stoi w chłodnicy zimowej Czyli w śnieżnej zaspie. Na szczęście pogoda dopisała

                      Przed północą zadam Saflagery (już od 12 godzin rozruszane czekają na brzeczkę). I wstawiam do kotłowni. Teraz tam jest... zaraz... chwila... 10 stopni.

                      A... brzeczka miała wyjść czerownawa. Czy ja wiem? Czerwony to nie jest, jasność brzeczki na poziomie wysokoekstraktowych, mocnych piw jasnych (Kaper). Barwa... zbliżona. Chociaż na ocenę na pewno za wcześnie.


                      Comment

                      • banaszek
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2005.02
                        • 617

                        #86
                        Jako, że to będzie mój pierwszy lager, śledziłem temperaturę fermentacji. Mimo tego, że w kotłowni.. aj, przepraszam... w hali fermentacyjnej, jest 10 stopni, temperatura brzeczki dość długo (dobę) trzymała się na poziomie 16 stopni. Teraz spadła i jest poniżej skali mojego termometru (poniżej 14 stopni). Czy to oznacza, że fermentacja burzliwa się już zakończyła? No, pewnie zakończył się jej prawdziwie burzliwy etap. Jak pamiętam z piw górnej fermentacji, podwyższona temperatura utrzymywała się nieco dłużej. Pomiary stężenia brzeczki po tych 48 godzinach fermentacji już nie wykazywał obserwowalnych efektów. Ciekawe jak to będzie wyglądało w przypadku fermentacji dolnej. Zalecacie (osoby, które fermentowały "dolnie") aby burzliwą prowadzić 2 tygodnie, cichą kolejne 2 - 3. Czy procesy fermentacyjne zachodzą w temperturze zbliżonej do 10 stopni aż tak powoli czy też chodzi o solidne sklarowanie piwa?


                        Comment

                        • Twilight_Alehouse
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2004.06
                          • 6310

                          #87
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika banaszek
                          Zalecacie (osoby, które fermentowały "dolnie") aby burzliwą prowadzić 2 tygodnie, cichą kolejne 2 - 3. Czy procesy fermentacyjne zachodzą w temperturze zbliżonej do 10 stopni aż tak powoli czy też chodzi o solidne sklarowanie piwa?
                          Istotnie, w niższych temperaturach fermentacja przebiega wolniej. Nie kojarzę dokładnie, ale chyba poniżej 8 stopni może wydłużyć się właśnie do 2 tygodni, a poniżej 6 stopni jeszcze bardziej. U ciebie jest już chyba jednak dobrze odfermentowane. Choć nie wiem czy piwo będzie zbytnio lagerowe jeśli dochodziło do 16 stopni.

                          Comment

                          • banaszek
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2005.02
                            • 617

                            #88
                            Jako, że to pierwszy raz - pierwsze koty za płoty. Jednak to zdecydowanie drożdże dążyły do tego, aby utrzymać tak wysoką temperaturę. Poszalały i nie pozwoliły zejść niżej z ciepłem. Czy to, że fermentacja podnosi temperaturę brzeczki o (powiedzmy) 5 stopni oznacza, że w pomieszczeniu powinno być 4 - 5 stopni tak aby fermentować w 10 stopniach? Do kołyski chyba z tym tematem. Jeżeli zalecana temperatura wynosi np. 9 stopni to oznacza temperaturę otoczenia czy brzeczki? Czy brzeczkę fermentować w płaszczu lodowym?

                            Piana nadal stoi dzielnie, można przyjąć, że brzeczka ma temperaturę zbliżoną do otoczenia. Mam nadzieję, że drożdże jednak mają co robić.


                            Comment

                            • Twilight_Alehouse
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2004.06
                              • 6310

                              #89
                              Przyznam że pierwszy raz spotkałem się z tym, żeby drożdże aż tak drastycznie podnosiły temperaturę podczas burzliwej. Zwykle było to koło 2 stopni. Sądze więc, że to raczej wyjątek niż reguła. Następne warki chyba możesz spokojnie przeprowadzać 2 tych 10 stopniach.

                              Comment

                              • banaszek
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2005.02
                                • 617

                                #90
                                To podpowiedz mi jeszcze jedną rzecz, czy brzeczkę chłodzisz do poziomu zamierzonej temperatury fermentacji czy jedynie do poziomu, który nie zabija drożdży? Ja schłodziłem do ok. 25 stopni, zadałem drożdże i wstawiłem do kotłowni. Może jednak powinienem zbić temperaturę początkową do zbliżonej do temperatury fermentacji. Chociaż gdzieś czytałem aby po zadaniu drożdży schładzać stopniowo do temperatury docelowej.


                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X