No i w butelkach. Od tygodnia w zasadzie ale obecne upały nie nastrajały mnie do rozpisywania się na jakikolwiek temat. No i widzę, że w tym sezonie nici z dolnej fermentacji
Weekend był zacierany.
4 kg monachijski
1 kg caramber
drożdze Safale (suche)
chmiel Marynka 50 g, Lubelski 40 g
Zacząłem w sobotę po południu, drożdże zadane w niedzielę po południu. Cykl produkcyjny prawie 24-godzinny Filtracja z wysładzaniem trwała kilka godzin, zostawiłem na noc, a niech sobie kapie powolutku.
Po chmieleniu wyszło 18 litrów, 16 Blg.
Chłodzenie w wannie, hmmm... nie trwało długo, jakieś 2,5 godziny do 28 stopni
Drożdże zaczęły ostro zajadać po 3 godzinach od wypłynięcia na głębokie wody. Słodziutko mają to się nie ociągają. Tak szybko piana jeszcze nigdy mi się nie pojawiła
Już wiem co wyszło... Wyszedł mi koźlak górnej fermentacji, mocno goryczkowe i mocno alkoholowe piwo. Nie wiem jak wygląda koźlak podręcznikowy ale mój smakuje mniej więcej jak ten z Browaru Jurand. Co prawda jakieś 2 Blg mniej ale MOC czuć, mocno chmielone, goryczkowe... I alkohol już teraz (w trakcie cichej) czuć. Po burzliwej było 6 Blg.
Yo ! Banaszek, jak Ci wyszło piwko z 6 warki (to, co pierwszy raz sam zacierałeś) ? Naprawdę warto samemu zacierać ?
Ile czasu w ogóle zajęło Ci to zacieranie ?
Pytam, bo też się przymierzam do zacierania, ale to dopiero po wakacjach - za gorąco teraz, poza tym muszę gar kupić.
Hmmmm, pierwsze zacieranie (od zagotowania wody do zadania drożdży) trwało jakieś 12 godzin. Pracowałem nonstop. Drugie zacieranie to cykl produkcyjny prawie 24 godzinny Filtracja na tyle uciążliwa, że dałem ściekać brzeczce przez całą noc. Czy warto samemu zacierać? Zdecydowanie NIE! Najlepiej jest kupić w sklepie Warkę Strong!
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika banaszek
Hmmmm, pierwsze zacieranie (od zagotowania wody do zadania drożdży) trwało jakieś 12 godzin. Pracowałem nonstop. Drugie zacieranie to cykl produkcyjny prawie 24 godzinny Filtracja na tyle uciążliwa, że dałem ściekać brzeczce przez całą noc. Czy warto samemu zacierać? Zdecydowanie NIE! Najlepiej jest kupić w sklepie Warkę Strong!
hej, nie jest tak źle - jak sobie przypomnę - pierwsza nasza zacierka to właśnie 12 godzin ciężkiej roboty za drugim razem - zużyty czas się skrócił do ok 6-7 godzin. Aż boję się pomyśleć co będzie za dziesiątym razem
Pewnie, że nie jest tak źle Zamiast doby robiłbym to właśnie jakieś 8 godzin ale tak mi się spać chciało, że nie dałem rady Późno zacząłem to późno skończyłem Tak czy inaczej, pierwsze zacieranie to jedno z najważniejszych przeżyć w życiu.
Jak mawiał mój dziadek: "wolno ale jednym cięgiem" albo (bardziej znane): "co nagle to po diable" Mnie się niiigdzieeee nie spieszy. Ale ok, podejmuję wyzwanie, w najbliższą sobotę warka numer 8. Zacieranie sprinterskie. Nadaje się na nazwę piwa?
Ja, od rozstawienia gratów do posprzątania kuchni, zużywam 6 - 8 godzin, zależnie od tego, jak się przyłożę do dzieła. Potem już tylko zostaje zadanie drożdżami.
Wczoraj wieczorem zabutelkowane, siedziało w sumie chyba 3 tygodnie na cichej. Z braku czasu i natłoku zajęć wakacyjnych po prostu zapomniałem o tym co bąbelkuje w fermentorze. Nieźle smakuje
Przystąpiłem do wyścigu... cel: zająć kuchnię na krócej niż 8 godzin. Udało się. W kuchni od 12:00 do 17:30 (zacieranie, filtracja, chmielenie), potem chłodzenie w łazience i o 21:00 zadane drożdże. Można było wcześniej ale sąsiad przyszedł i bardzo chciał się ze mną napić...
Receptura:
do zacierania 22 litry wody, podgrzane do 73 stopni.
Zasyp:
- 4 kg monachijski
- 0,25 kg Carafa
- 0,25 palony jęczmień (niesłodowany)
30 minut 67 stopni,
30 minut 72 stopnie,
15 minut 76 stopni
Filtracja bardzo szybka, w porównaniu z poprzednimi dokonaniami. Płynęło szybko i klarownie. Wysładzanie 6 litrami.
Chmielenie (1 godzina): 40 g Marynka + 15 g Styrian Golding (od początku gotowania), w 50. minucie 15 g Styrian Golding.
Wyszły 22 litry, 12 Blg. To chyba całkiem niezły rezultat? Drożdże suche Safale (na razie moje ulubione).
I jak zwykle wyszedł Guinness. Ja chyba bardzo lubię ciemne przypalańce
Ostatnia zmiana dokonana przez banaszek; 2005-07-18, 08:27.
To piwo musi się nazywać jakoś "sprintersko", nie dość, że zacierane i warzone najszybciej ze wszystkich dotychczasowych to w dodatku piana po fermentacji hałaśliwej (skoro jest cicha to hałaśliwa chyba też? ) opadła po około 18 godzinach od zadania drożdży (ślady wskazują na pianę wysokości około 10 cm).
Następny w planach miał byc lager ze słodu pilzneńskiego ale... temperatur poniżej 15 stopni to u siebie nie uzyskam. Czy testował ktoś fermentowanie w lodówce? Nie styropianowe pudełka tylko normalna chłodziarka na 230V...?
Nowe terminy Gield na 2005
F.v.B.-Tauschbörsenplan
2005
Datum / Date Börse / Meeting
19. März 2005 Hamm - Int. FvB Isenbeck Tauschbörse in den Zentralhallen
7. Mai 2005 Worms - F.v.B. Tauschbörse
21. Mai 2005 Aldersbach - FvB...
Od dawna miałem zamiar doliczyć się ostatecznej liczby browarów w Polsce na przestrzeni lat.
Granice wyznaczyłem sobie na lata 1989, 1945 i 1918/1920.
Co do roku 1989 zostało to już omówione w pobocznym temacie.
Tutaj chciałbym się zająć granicą na 1945r. Na II RP jeszcze...
wszystko jak zwykle kłębi się pod koniec roku jeszcze bardziej niż zwykle i mam wielką prośbę do Was. Powtórka z roku 2005
Zostało trochę piw które nie były opisywane juz jakiś czas lub nie wiadomo na pierwszy rzut oka z całą pewnością czy dostępne były na rynku w kończącym się...
wszystko kłębi się pod koniec roku i mam jak zwykle wielką prośbę do Was. Powtórka z lat 2005 i 2006
Zostało trochę piw które nie były opisywane już jakiś czas lub nie wiadomo na pierwszy rzut oka z całą pewnością czy dostępne były na rynku w kończącym się roku...
Comment