I stało się!

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Infam
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2005.05
    • 715

    I stało się!

    Słuchajcie! WRESZCIE ZACZĄŁEM!
    15 Dnia Czerwca Roku Pańskiego 2005 nastawiłem swoją pierwszą wareczkę.
    Wcześniej trochę poczytałem, podsłuchałem a w praniu i tak rodzą się wątpliwości.
    Zacząłem mało oryginalnie - od konserw. Jednym z powodów była chęć osiągnięcia dużej powtarzalności pierwszych etapów warzenia w celu zbadania wpływu "eksperymentów" w drugim etapie (np. jaka będzie różnica w jakości piwa przy dodaniu do brzeczki ekstraktu słodowego zamiast cukru itp.) - ale o tym po kolejnych warkach.
    Nastawiłem ciemnego brewkita BA, dodałem 1,8kg ekstraktu słodowego na ok. 19l brzeczki, 13,5 Blg.
    - Mam nadzieję, że można z tego osiągnąć większe lub mniejsze przybliżenie stouta?
    Jak zapewne niektórzy z Was, tak i ja dałem plamę już na starcie. Ale o tym za chwilę (bo mnie wykluczą za zbyt długi post )
    "Dużo to nie znaczy Dobrze
    Dobrze znaczy dużo"
  • Infam
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2005.05
    • 715

    #2
    Pierwszy raz niesie najwięcej niespodzianek. Mimo, że gotowałem konserwy, nie obyło się bez małych wpadek.
    Podczas gotowania "rozwodnionego ekstraktu" brzeczki (ok. 6 l wody i dwie konserwy-brew kit + ekstrakt) równolegle chłodziłem przegotowany oligocen. Prawdę mówiąc moja uwaga zwrócona była bardziej w kierunku chłodzenia niż gotowania, ponieważ liczyłem się z realnym zagrożeniem, że pływający w dużym zlewozmywaku (basenie gastro.) gar skieruje się pod strumień kranówy. Gdy tylko podszedłem do kuchenki celem zamieszania prawie już wrzącej "stężonej brzeczki", gar z oligocenem właśnie planował się uzupełnić kranówą. Zacząłem więc ratować oligocen - gar chyba trochę zatankował (myślę, że ok. 100ml) -
    - CZY BĘDZIE TO MIAŁO JAKIŚ WPŁYW NA JAKOŚĆ PIWKA?
    Podczas gdy cumowałem garnek okazało się, że wrząca "stężona brzeczka" ma ochotę opóścić garnek. Wykipiało mi ok. 100ml cennego nektaru . Boli...
    "Dużo to nie znaczy Dobrze
    Dobrze znaczy dużo"

    Comment

    • jerzy
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2001.10
      • 4707

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Infam
      Zacząłem więc ratować oligocen - gar chyba trochę zatankował (myślę, że ok. 100ml) -
      - CZY BĘDZIE TO MIAŁO JAKIŚ WPŁYW NA JAKOŚĆ PIWKA?
      Na smak wpływu mieć nie będzie, chyba że masz kranówę bardzo podłej jakości.
      Istnieje teoretyczne ryzyko, że z tej nieprzegotowanej wody może wdać się zakażenie - jednak taka niewielka ilość zimnej wody wlana do dużej ilości wrzątku powinna się w nim wysterylizować.
      browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

      Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

      Comment

      • Małażonka
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2003.03
        • 4602

        #4
        Uśmiałam się równo - choć, muszę przyznać, że i ja chłodząc brzeczkę (w wannie) zawzięcie jej pilnuję, bo gar lubi sobie popływać. Między innymi dlatego lubię warzyć zimą - woda z kranu jest wtedy lodowata i schłodzenie 20-25 litrów płynu zajmuje mi nie więcej niż godzinkę...

        Comment

        • Infam
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2005.05
          • 715

          #5
          Co byście nie powiedzieli - dotankowanie kranówy do oligocenu wyryło trwały ślad w mojej psychice. Pozostaje jedynie nadzieja...
          Jeżeli chodzi o kontynuację moich nocnych manewrów - miałem jeszcze jedną wątpliwość.
          W kpl. z brew kit'em otrzymałem drożdże. Podejrzewam, że nie są to szczepy pierwszych lotów (może i lepiej, bo pewnie sprawniej sobie poradzą z ewentualną infekcją). Rzecz w tym, że nie wiem, czy ruszą. Po pierwsze - było ich mało, zwłaszcza do ciemnego, deko mocniejszego piwka; Po drugie - nie wiem, czy nie będzie ich jeszcze mniej po mojej rehydr.
          Miałem chyba trochę za zimną wodę 22-24 st.C gdyż bałem się przykatować i przejechać 30 st.C. (przyznaję się - nie pomyślałem o termometrze i pierwsze co zrobię to kupię). W materiałach BA (broszura, instrukcje) nigdzie nie znalazłem słowa o konieczności dodania cukru, pomimo to zamieszałem jedną łyżeczkę. Wsypałem drożdże i ... nic! Poczekałem 10; 20 min ale rewolucji w szklance wody niet. Pojawiły się ledwie widoczne bąbelki przy ściankach szklanki i to wszystko. Po ok. 40 min dodałem to coś do brzeczki. Nie wiem tylko, czy powinienem to zrobić. Podobno należy unikać dodawania kolegów na raty (różne szczepy czy jakieś inne przesłanki).
          Jeśli moglibyście podpowiedzieć czy tak ma to wyglądać.
          Dzięki za dotychczasowe posty.
          "Dużo to nie znaczy Dobrze
          Dobrze znaczy dużo"

          Comment

          • Andrewbrw
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2004.03
            • 932

            #6
            jak robiłem z tych brewkitowych drożdży to prawie identycznie tak jak Ty- czyli wysypywałem drożdże na wodę znajdującą się w kubku - czekałem jakieś 20min a potem mieszałem i dawałem do fermentora długo mieszając. Nie czekałem aż drożdże ruszą w kubku - jak dotąd wszystkie mi dobrze odfermentowały

            Comment

            • Hannibal
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.03
              • 1426

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Andrewbrw
              jak robiłem z tych brewkitowych drożdży to prawie identycznie tak jak Ty- czyli wysypywałem drożdże na wodę znajdującą się w kubku - czekałem jakieś 20min a potem mieszałem i dawałem do fermentora długo mieszając. Nie czekałem aż drożdże ruszą w kubku - jak dotąd wszystkie mi dobrze odfermentowały
              Najlepiej to by było zrobić starter drożdżowy. Ale jak się komuś nie chce, to już lepiej do tej wody dodać z jedną łyżeczkę cukru, czy glukozy. Wtedy 15 minut wystarczy do prawdziwego pandemonium w kubku.
              "All the good things for those who wait"

              Comment

              • Andrewbrw
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2004.03
                • 932

                #8
                się kolega pyta czy nic się nie stanie, a nie co najlepiej było zrobić

                Comment

                • Hannibal
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2004.03
                  • 1426

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Andrewbrw
                  się kolega pyta czy nic się nie stanie, a nie co najlepiej było zrobić
                  No wydaje mi się, że nie tylko o to mu chodziło.
                  Wyraźnie napisał: "Jeśli moglibyście podpowiedzieć czy tak ma to wyglądać".
                  No i mu podpowiedziałem, jak najlepiej to zrobić. To wszystko.
                  "All the good things for those who wait"

                  Comment

                  • Małażonka
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.03
                    • 4602

                    #10
                    Hannibal prawidłowa odpowiedź na tak zadane pytanie, powinna brzmieć:
                    "Tak, tak to powinno wyglądać, jeśli nie dodałeś papu dla drożdży(cukru, glukozy, brzeczki) lub jeśli ospałe drożdże (np. suche) dobrze jeszcze nie zaczęły działać. Łyżeczka cukru napewno z lekka pobudziła je do pracy, mimo, że optycznie tego nie zauważyłeś - nie ma się więc czym martwić - należy czekać na dużą czapę w fermentorze"
                    Last edited by Małażonka; 2005-06-16, 18:24.

                    Comment

                    • Hannibal
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2004.03
                      • 1426

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małażonka
                      Hannibal prawidłowa odpowiedź na tak zadane pytanie, powinna brzmieć:
                      "Tak, tak to powinno wyglądać, jeśli nie dodałeś papu dla drożdży(cukru, glukozy, brzeczki). Gdybyś to papu dodał, praca zaczęłaby się już w kubku, a nie dopiero w fermentorze. Dużego błędu nie zrobiłeś, najwyżej drożdże rozpoczną pracę troszkę później"
                      Pełnym zdaniem, przy zachowaniu odpowiedniej formy, rzeczywiście ujęłaś to idealnie.
                      Ale spójrz na post nr 7. Czy on tak odbiega od pożądej odpowiedzi? W skrócie napisałem, o co chodzi, i chyba jest to zrozumiałe.
                      "All the good things for those who wait"

                      Comment

                      • Małażonka
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2003.03
                        • 4602

                        #12
                        Niekoniecznie - Infam wyraźnie napisał, że łyżeczkę cukru dodał do kubka. Czyli zrobił tak naprawdę starter drożdżowy. Zacznij dokładnie czytać posty innych!

                        Comment

                        • Hannibal
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2004.03
                          • 1426

                          #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małażonka
                          Niekoniecznie - Infam wyraźnie napisał, że łyżeczkę cukru dodał do kubka. Czyli zrobił tak naprawdę starter drożdżowy. Zacznij dokładnie czytać posty innych!
                          Rzeczywiście, napisał. Przyznaję się, i czekam na odpuszczenie grzechów .
                          "All the good things for those who wait"

                          Comment

                          • kiszot
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            🍼🍼
                            • 2001.08
                            • 8108

                            #14
                            Mogeę ja,mogę?


                            Odpuszczam
                            Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                            1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                            Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                            Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                            So von Natur, Natur in alter Weise,
                            Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                            Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                            Comment

                            • Infam
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              • 2005.05
                              • 715

                              #15
                              Ferwor walki z samouzupełnianiem oligocenu kranówą, tudzież z brzeczką, która chciała zdezerterować podczas gotowania mając przed sobą perspektywę konsumpcji - najpierw przez drożdże marki drożdże, potem przez Infam i jego Towarzyszy sprawił, że nie wspomniałem o fakcie, który doskonale obrazuje moje zdeterminowanie w piwowarskim postanowieniu "startuj chłopie na nowej drodze doznań wyższego rzędu".
                              Otóż niewiele brakowało, żebym znów przełożył inicjację cudownej przemiany cukrów. We środę w miarę szybko uwinąłem się z obowiązkami narzuconymi odgórnie (czytaj Pani Żona) lecz niestety zastała mnie 10:00 pm. Nie wiedziałem, że oligoceńską zamykają o 9:00 wieczorem. Jakież było rozczarowanie, gdy ze sporym fermentorem stanąłem przed ogrodzeniem ujęcia. Postanowiłem zmienić naczynie na trzy mniejsze (takie, które można zawiesić na ogrodzeniu podczas jego forsowania). Nie wiem dlaczego akurat w czasie skoku na wodę jakby spod ziemi wyrosło kilku komentatorów zajścia, którzy dawali do zrozumienia, że ta sytuacja jest conajmniej podejrzana. Nie pomogły tłumaczenia, że właśnie wczoraj wypiłem o jeden kufelek sklepowego za dużo i to mnie pchnęło do przedmiotowego kroku w celu ...
                              Liczy się skutek - wreszcie zacząłem.
                              "Dużo to nie znaczy Dobrze
                              Dobrze znaczy dużo"

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X