Domowy browarek z Gdyni, czyli człowiek uczy się najlepiej na własnych błędach :)

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Wojson
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2004.06
    • 143

    Domowy browarek z Gdyni, czyli człowiek uczy się najlepiej na własnych błędach :)

    Witam wszystkich piwowarów !

    Opiszę tu pokrótce moje doświadczenia piwowarskie - mam nadzieję, że może jakiś początkujący browamator nie będzie musiał dzięki temu zrobić tych błędów, które ja już za niego (nią) popełniłem

    'Na karku' mam 6 warek - 3 już wypite, 2 dojrzewają w garażu, 1 stoi na cichej i czeka na swoją kolej do butelkowania.

    Jako pierwsze piwo warzyłem John Bull Pilsner (brewkit). Z pośpiechu (nie chciało mni się czekać na realizację przesyłki) użyłem do warzenia wyłącznie cukru - zarówno do fermentacji burzliwej jak i refermentacji w butelkach. No i efekt był dość opłakany - piwo wprawdzie miało ładną barwe i bardzo dobre nagazowanie, jednak smak był baaardzo cieniutki, wodnisto-goryczkowy. Mało piwa w piwie

    Drugi był Muntons Irish Stout - też brewkit. Tym razem do fermentacji burzliwej dodałem 1,8 kg ekstraktu słodowego jasnego z BA oraz ok. 200 ml ekstraktu zaparzonej kawy. Do refermentacji - cukier. Piwko wyszło bardzo smaczne, ale zbyt nagazowane. Myślę, że to ze względu na to, że za słabo odfermentowało (butelkowałem przy 5 Blg). Może drożdże nie dały rady ? A może trzeba było brzeczkę zamieszać jeszcze ? Ale progres w porównaniu z Pilsnerem był ogromny.

    cdn.
    A benguela chamou pra jogar !
  • mark33
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2005.04
    • 3283

    #2
    Witaj.
    Napisz jakie miałeś Blg początkowe w tych warkach i więcej szczegółów plizzzz.

    Comment

    • Wojson
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2004.06
      • 143

      #3
      W pierwszej warce Blg początkowego nie zanotowałem, ale podejrzewam standardzik - ok. 11, 12. Skończyło się natomiast na 3,5. Do pierwszej fermentacji niecałe 0,5 kg cukru, do refermentacji 125g rozpuszczonych w 250 ml wody.

      Drugą warkę zanotowałem dokładniej - zaczęło się od 11,5 Blg, skończyło na ... 5. refermentacja : 250 ml wody i 150 g cukru.

      Większy sukces to warka nr 3 - piwo Browamator Pszeniczne.
      Do jej uwarzenia użyłem brewkita Browamator Pszeniczne (1,8 kg) i ekstraktu słodowego Browamator Jasny 1,25 kg. 20,5 litra brzeczki o 11,5 blg. Odfermentowało do 4,5 Blg. refermentacja - 150g cukru rozpuszczone w 250 ml wody, wymieszane z odfermentowaną brzeczką. I to piwo wyszło naprawdę bardzo smaczne !! Ostatnią butelkę jeszcze trzymam w garażu i otworzę ją razem z pierwszą butelką kolejnej warki (również pszeniczne), aby porównać ich jakość.
      A benguela chamou pra jogar !

      Comment

      • Wojson
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2004.06
        • 143

        #4
        Kolejne 2 warki to dalej brewkity - Browamator Ciemne i znowu Pszeniczne. I tym razem żadnego cukru, tylko brewkit, i ekstrakt. Przy pszenicznym użyłem jeszcze dodatkowo 0,5 kg ekstraktu pszenicznego (porównując do poprzedniej warki). Do refermentacji ekstrakt suchy - 200g na 20 litrów. Piwka zabutelkowałem jakiś miesiąc temu i jak na razie wyglądają bardzo obiecująco.

        Ale to już chyba były moje ostatnie przygody z brewkitami. Postanowiłem pójść krok dalej i zrobiłem piwo z samych ekstraktów chmieląc je własnoręcznie. Wybór padł na...

        cdn.
        Last edited by Wojson; 2005-07-01, 12:04.
        A benguela chamou pra jogar !

        Comment

        • abernacka
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛🥛
          • 2003.12
          • 10861

          #5
          Zamiast chwalić się tylko na forum swoimi osiągnięciami przynieś swoje wyroby na któreś z trójmiejskich spotkań w najbliższym czasie (najbliższa sobota lub środa) .
          Piwna turystyka według abernackiego

          Comment

          • Wojson
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2004.06
            • 143

            #6
            Bardzo miła propozyjca - niestety najbliższe dni odpadają ze względu na brak czasu (praca) i co gorsza - brak dojrzałego piwa Ale jakoś tak na jesieni to naprawde z przyjemnością !
            A benguela chamou pra jogar !

            Comment

            • Wojson
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2004.06
              • 143

              #7
              No, czas uzupełnić ten pamiętnik...

              Drogi dzienniczku Następną warką było pierwsze moje piwo samodzielnie chmielone - zestaw 'Zimowe Mocne' z Browamatora : 4,85 kg ekstraktu słodowego jasnego, ok. 30g chmielu goryczkowego Marynka i 50g chmielu aromatycznego Lebelskiego. Drożdże suche, dołączone do zestawu.
              No tu juz miałem troche frajdy przy dodawaniu granulatu, poza tym wszystko wyglądało bardzo podobnie jak przy warzeniu z brewkitów, tylko oczywiście gotowanie (z chmieleniem) było dłuższe.
              Wyszło mi 15,5 Blg na 20 L brzeczki nastawnej. Po tygodniu burzliwej i prawie 2 tygodniach cichej zostało około 6 (no, może 5,5) Blg.
              Butelkowanie z 'pomocą' roztworu suchego ekstraktu (200g na 300ml wody). Próbowałem w trakcie butelkowania - bardzo ciekawy smak, na początku zdecydowanie słodki, ale bardzo gorzki na finiszu. Zapowiada się ciekawe piwko - na razie czeka na osiągniecie pełnoletności (pełnomiesięczności ?)
              Trochę mniej odfermentowało niżbym się spodziewał (wychodzi około 5% alkoholu, w opisie podawane jest docelowo 7%), ale może to i lepiej - będzie treściwsze.

              A następna warka już będzie zacierana... niech no tylko temperatury spadną !!
              A benguela chamou pra jogar !

              Comment

              • Wojson
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2004.06
                • 143

                #8
                Wczoraj otworzyłem pierwszą butelkę pszeniczniaka z warki nr 4. Leżakowała niecałe 2 miesiące. Wyszło piwo dość mocno nagazowane, o pełnym smaku z wyraźnie zaznaczonymi typowymi dla piwa pszenicznego akcentami, ale raczej łagodne, nie 'narzucające się' zbytnio. Wielkim mankamentem jest natomiast pianka - wprawdzie dość gęsta i obfita, ale niestety błyskawicznie znikająca do zera
                Ogólnie jak na razie piwo jak dla mnie zadowalające, ale bez rewelacji. Spodziewałem się czegoś lepszego. No, ale może powienienem jeszcze dać mu trochę czasu na 'doleżakowanie'. Za jakiś miesiąc otworzę kolejną butelkę i zobaczymy wtedy.

                Jednak okazuje się, że nie ma co pozostawiać czegokolwiek w 'obcych rękach' (czytaj: używać brewkitów). Trzeba samemu zacierać
                A benguela chamou pra jogar !

                Comment

                • ART
                  mAD'MINd
                  🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2001.02
                  • 23930

                  #9
                  następnym razem możesz spokojnie popijać pszenicę deko wcześniej bo jej ulotne aromaty jakoś nie uwielbiają dłuższego leżakowania...
                  - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                  - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                  - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                  Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                  Comment

                  • banaszek
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2005.02
                    • 617

                    #10
                    Teraz mi się przypomniało... Moje pierwsze 2 czy 3 piwa z brewkitów po miesiącu/dwóch leżakowania też nie chciały "trzymać piany". Gdy otworzyłem je po 3 miesiącach i teraz (po pół roku) były wyśmienite (jak na gorące kubki). Piana i nagazowanie super, klarowność idealna. Tak więc w tym fachu trzeba (niestety) wykazać się nadprzeciętną cierpliwością. Co nagle to po diable.

                    A co do ostatniego Twojego zdania - pewnie! Zacierać! Nie zastanawiać się - zacierać i to już!

                    Teraz zauważyłem, że ART odpisał. Tego nie wiedziałem, że pszenicy nie należy długo leżakować. Tak czy inaczej - u mnie (same jęczmienne do tej pory) im dłużej tym pianka piękniejsza I tej wersji się będę trzymał. A propos Wojsonowych pszeniczniaków - kilka dni temu Zimowe Mocne przyznało się, że jest pszeniczniakiem A pszeniczne nadal w butelce, postaram się namierzyć w skrzynce właściwe opakowanie i skonfrontować sytuację z Wojsonowym Pszenicznym konsumowanym przez Wojsona oraz Wojsonowym Pszenicznym konsumowanym przeze mnie
                    Last edited by banaszek; 2005-07-28, 13:01.


                    Comment

                    • ART
                      mAD'MINd
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2001.02
                      • 23930

                      #11
                      zepsuć się na pewno nie zepsuje ale wraz z czasem nieco traci. przynajmniej tak wynika z obserwacji moich i kilku osób.
                      - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                      - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                      - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                      Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                      Comment

                      • banaszek
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2005.02
                        • 617

                        #12
                        To bardzo dobra wiadomość W połowie sierpnia nastawiam pszeniczniaka to na późną jesień będzie jak znalazł. A już myślałem, że będę musiał być cierpliwy


                        Comment

                        • Wojson
                          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                          • 2004.06
                          • 143

                          #13
                          Coś mi świta, że kiedyś czytałem post chyba Zdroja (Zdroju ? ) który pisał, że po paru miesiącach jego pszeniczne wpadło w 'dół smakowy', ale po kolejnych paru miesiącach odbiło się od dna i sięgnęło naprawdę wysokich pułapów... na co i ja liczę
                          A benguela chamou pra jogar !

                          Comment

                          • Wojson
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2004.06
                            • 143

                            #14
                            No, czas na małą aktualizację... Z ostatnich 3 piw pszeniczne osiągnęło przyzwoity poziom, Browamator Ciemne wyszło słano (za mało nagazowane, smak troszkę lurowaty), zaś Zimowe Mocne to moje jak dotąd najlepsze piwo - bardzo gęsta i żywa pianka, ładny kolor, słodowo-goryczkowy smak. Zestaw BA Zimowe Mocne mogę każdemu szczerze polecić !

                            No a wczoraj przyszły do mnie surowce na Alt - w sobotę będę pierwszy raz w życiu zacierał ! Będzie to moja 7 warka, mam nadzieję, że szczęśliwa
                            Trzymajcie kciuki !
                            A benguela chamou pra jogar !

                            Comment

                            • banaszek
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              • 2005.02
                              • 617

                              #15
                              Kciuki trzymam. W sobotę w takim razie szykuje się zacieranie symultaniczne. Gdynia Alt, Warszawa pszenica.



                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X