Witam wszystkich piwowarów !
Opiszę tu pokrótce moje doświadczenia piwowarskie - mam nadzieję, że może jakiś początkujący browamator nie będzie musiał dzięki temu zrobić tych błędów, które ja już za niego (nią) popełniłem
'Na karku' mam 6 warek - 3 już wypite, 2 dojrzewają w garażu, 1 stoi na cichej i czeka na swoją kolej do butelkowania.
Jako pierwsze piwo warzyłem John Bull Pilsner (brewkit). Z pośpiechu (nie chciało mni się czekać na realizację przesyłki) użyłem do warzenia wyłącznie cukru - zarówno do fermentacji burzliwej jak i refermentacji w butelkach. No i efekt był dość opłakany - piwo wprawdzie miało ładną barwe i bardzo dobre nagazowanie, jednak smak był baaardzo cieniutki, wodnisto-goryczkowy. Mało piwa w piwie
Drugi był Muntons Irish Stout - też brewkit. Tym razem do fermentacji burzliwej dodałem 1,8 kg ekstraktu słodowego jasnego z BA oraz ok. 200 ml ekstraktu zaparzonej kawy. Do refermentacji - cukier. Piwko wyszło bardzo smaczne, ale zbyt nagazowane. Myślę, że to ze względu na to, że za słabo odfermentowało (butelkowałem przy 5 Blg). Może drożdże nie dały rady ? A może trzeba było brzeczkę zamieszać jeszcze ? Ale progres w porównaniu z Pilsnerem był ogromny.
cdn.
Opiszę tu pokrótce moje doświadczenia piwowarskie - mam nadzieję, że może jakiś początkujący browamator nie będzie musiał dzięki temu zrobić tych błędów, które ja już za niego (nią) popełniłem
'Na karku' mam 6 warek - 3 już wypite, 2 dojrzewają w garażu, 1 stoi na cichej i czeka na swoją kolej do butelkowania.
Jako pierwsze piwo warzyłem John Bull Pilsner (brewkit). Z pośpiechu (nie chciało mni się czekać na realizację przesyłki) użyłem do warzenia wyłącznie cukru - zarówno do fermentacji burzliwej jak i refermentacji w butelkach. No i efekt był dość opłakany - piwo wprawdzie miało ładną barwe i bardzo dobre nagazowanie, jednak smak był baaardzo cieniutki, wodnisto-goryczkowy. Mało piwa w piwie
Drugi był Muntons Irish Stout - też brewkit. Tym razem do fermentacji burzliwej dodałem 1,8 kg ekstraktu słodowego jasnego z BA oraz ok. 200 ml ekstraktu zaparzonej kawy. Do refermentacji - cukier. Piwko wyszło bardzo smaczne, ale zbyt nagazowane. Myślę, że to ze względu na to, że za słabo odfermentowało (butelkowałem przy 5 Blg). Może drożdże nie dały rady ? A może trzeba było brzeczkę zamieszać jeszcze ? Ale progres w porównaniu z Pilsnerem był ogromny.
cdn.
Comment